Papież Franciszek ogłosił III niedzielę zwykłą Niedzielą Słowa Bożego. Jego list apostolski motu proprio nosi tytuł „Aperuit illis” („Otworzył im”).
Papież Franciszek ogłosił III niedzielę zwykłą Niedzielą Słowa Bożego. Jego list apostolski motu proprio nosi tytuł „Aperuit illis” („Otworzył im”).
Chodzi o spotkanie uczniów idących do Emaus z Panem Jezusem, kiedy to oczy ich były „niejako na uwięzi”, a Jezus im te oczy otworzył. „To jeden z ostatnich gestów, jakie uczynił zmartwychwstały Pan, zanim wstąpił do nieba. Objawia się uczniom, gdy są zgromadzeni, łamie z nimi chleb i otwiera ich umysły, aby pojęli Pismo Święte” – napisał papież. Dodał, że dzień poświęcony Biblii nie powinien być raz w roku. Faktem jest, że potrzebujemy tego przypomnienia, ale i powrotu do korzeni. „Czemu skarżysz się, że Twój Bóg ma zamknięte usta, skoro Twoja Biblia od dawna nie był otwierana?” – przeczytałem gdzieś w internecie. Całkiem proste i logiczne. Przybliżenie słowa Bożego wiernym powinno być celem duszpasterstwa, jak zauważa ksiądz profesor Henryk Witczyk (s. 31), proponując przy tym trzy sposoby modlitwy Pismem Świętym.
W przeddzień swoich święceń kapłańskich diakon Józef Ratzinger modlił się właśnie w ten sposób – medytował nad słowem Bożym. Fragment, który wybrał sobie na rozważanie, pochodził z Ewangelii według św. Jana: „Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17,17). Jak wspomina emerytowany papież w książce „Z głębi naszych serc”, słowa te stały się dla niego wskazówką na całe życie. Wokół książki ostatnimi dniami rozpętała się medialna burza, o której piszemy w tym numerze „Gościa Niedzielnego” (ss. 24–27). Szkoda, że tak się stało. I że większość tych, którzy w niej uczestniczyli, nie zadała sobie trudu, by poczekać do publikacji całej książki, a nie tylko jej fragmentów. W jednym z tłumaczeń wspomnianego fragmentu Janowej Ewangelii słowa cytowanej Modlitwy Arcykapłańskiej Jezusa brzmią: „Uświęć ich dla prawdy. Prawdą jest Twoje słowo”. W przypisie zaznaczono, że innym możliwym przekładem jest „w prawdzie” oraz że chodzi o przeznaczenie uczniów Chrystusa do wypełniania misji, którą wypełnił On sam.
Służba prawdzie powinna być celem nie tylko Kościoła. Bez wątpienia można powiedzieć, że jest ona również obowiązkiem wszystkich przekazujących innym wiedzę o świecie, w tym uniwersytetów i ich wykładowców. Warto wspomnieć, że ich początki sięgają Platońskiej idei akademii, szkoły cnoty dla przyszłych władców idealnych. Powszechny jest pogląd, że to ona stała się pierwowzorem dla całego cywilizowanego świata. Szkoda, że w tym świecie dochodzi do sytuacji karygodnych, czego przykładem jest sprawa dr hab. Ewy Budzyńskiej, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego (ss. 22–23). Wszczęto przeciwko niej postępowanie dyscyplinarne za wygłoszenie wykładu, który przedstawiał koncepcję małżeństwa i rodziny w chrześcijaństwie. W jego trakcie poruszyła m.in. takie kwestie jak aborcja i antykoncepcja, co wzbudziło protest części studentów. Chociaż niczego nie narzucając, informowała jedynie o etapach rozwoju człowieka prenatalnego, oskarżono ją o… stygmatyzowanie ludzi. Trudno to zrozumieć. Tym bardziej warto mówić głośno: ten świat potrzebuje prawdy.
ks. Adam Pawlaszczyk - redaktor naczelny tygodnika "Gość Niedzielny"
opr. ac/ac