Na gruzach Groznego

Cotygodniowy komentarz z Gościa Niedzielnego (8/2000)

Na plakatach wyborczych kandydata na urząd prezydenta Rosji, Władimira Putina, mogłoby się pojawić zdjęcie ruin Groznego. Kampania czeczeńska została wywołana i zrealizowana jako fragment scenariusza wyborczego, który miał ułatwić Kremlowi sukces w wyborach parlamentarnych, a przede wszystkim w rozgrywce o schedę po prezydencie Jelcynie. Zwycięska wojna miała być i stała się środkiem do zmobilizowania opinii publicznej wokół własnego rządu. Ze wszystkich sondaży wynika, że w marcu premier Putin zostanie prezydentem Rosji, co daje mu praktycznie nieograniczone możliwości rządzenia. Co może zapowiadać prezydentura budowana na tragedii czeczeńskiej? Rosja boleśnie przechodzi okres transformacji. W żadnym z innych krajów postkomunistycznych rozmiar spustoszeń we wszystkich sferach życia społecznego, gospodarczego i politycznego nie był tak rozległy jak w Rosji. Próby budowy nowego państwa opartego na wzorcach zachodnich kompletnie się nie udały. Zamiast wolnego rynku powstał system mafijno-państwowy, kontrolujący najbardziej dochodowe sektory rosyjskiej gospodarki. Rosjanie nie wierzą już także w komunizm, dlatego partia komunistyczna, jakkolwiek najsilniejsza i nadal posiadająca wpływowy elektorat, w najbliższych latach nie jest w stanie zdobyć władzy. Pozostał więc powrót do imperialnej doktryny, która głosiła, że Rosja jest zawsze zagrożona. Należało zatem zdobywać kolejne obszary, aby stworzyć wał ochronny dla rdzennych rosyjskich terenów. Po jakimś czasie zdobyte tereny uznawano za ziemię rosyjską, którą trzeba było chronić, przyłączając nowe obszary. Nie bez kozery premier Putin zawiesił w swoim gabinecie portret cara Piotra Wielkiego. Modernizacja Rosji w wykonaniu Piotra była procesem wymuszonym na społeczeństwie, krzyżówką zachodnich technologii ze wschodnim despotyzmem oraz wizją imperium. Podobne hasła brzmią w wystąpieniach Putina: mocarstwowa Rosja, posiadająca regionalne strefy bezpieczeństwa, znacznie wybiegające poza obecne granice państwowe, obrona praw Rosjan mieszkających w sąsiednich krajach, rozbudowa kompleksu wojskowo-przemysłowego, m.in. dalsze prace nad miniaturyzacją potencjału nuklearnego. Obecna słabość Rosji jest stanem przejściowym. Prezydentura Putina może spowodować, że kraj ten wyjdzie z kryzysu, wątpić jednak należy, czy wówczas będziemy bardziej bezpieczni.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama