Unijne pieniądze dla gmin

Przed nami kolejny rok rywalizacji o unijne środki


Kinga Ochnio

Unijne pieniądze dla gmin

Dziś nie trzeba już przekonywać władz samorządowych do sięgania po środki unijne, choć jeszcze kilka lat temu podchodziły do nich z dystansem. Dzięki nim zrealizowano wiele projektów, których gminy czy powiaty nie byłyby w stanie sfinansować z własnych budżetów.

Aby pozyskać fundusze w ramach pomocy UE, władze gmin muszą na początku zdecydować, z jakiego programu chcą skorzystać. A jest w czym wybierać. Składający projekt mogą ubiegać się chociażby o to, aby to na terenie ich gminy ruszyły działania, które poprawią jakość życia na obszarach wiejskich. Może to się stać przy okazji poprawy infrastruktury czy poprzez wzrost konkurencyjności rolnictwa. - Ciekawe są też projekty w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, ale zwykle dotyczą jednak ograniczonej liczby beneficjentów i ich pozytywne oddziaływanie także obejmuje niewielką grupę - mówi Stanisław Biardzki, zastępca wójta gminy Zbuczyn. Kiedy już wnioskodawcy zdecydują, z jakiego programu chcą skorzystać, czekać ich będzie żmudne przygotowywanie odpowiedniej dokumentacji. W opracowywanym wniosku należy jasno określić problemy, które chce się rozwiązać, czy też jakie potrzeby lokalnej społeczności będą dzięki danej inwestycji zrealizowane.

Jednak samo złożenie wniosku nie gwarantuje otrzymania dofinansowania. Konkurencja wśród ubiegających się o środki unijne jest zwykle bardzo duża. - Z punktu widzenia gminy bardzo ważne są projekty współfinansowania infrastruktury, tj. budowa oczyszczalni ścieków, kanalizacji, sal gimnastycznych, boisk, przedszkoli, dróg, doposażenie szkół albo Urzędu Gminy. To działania pozostawiające trwały ślad i na wiele lat poprawiające jakość życia mieszkańców. Niestety w tych działaniach jest też największa konkurencja, więc najtrudniej uzyskać dofinansowanie - przyznaje S. Biardzki.

Władze muszą więc cierpliwie czekać na wyniki konkursu, a po jego pozytywnym rozstrzygnięciu - na podpisanie umów. Potem można już na spokojnie zacząć planowane przedsięwzięcie. A warto, bo dzięki unijnym dotacjom samorządy wiejskich gmin mogą inwestować i rozwijać się, tym samym stwarzając przyjazne warunki mieszkańcom, inwestorom czy potencjalnym turystom.

Przyciągają euro

Z każdym rokiem rośnie liczb składanych wniosków. Zmienia się również postawa wójtów z biernej na bardziej aktywną. Władze samorządowe starają się, aby unijne pieniądze zmieniały wygląd ich gmin. - Kiedy trzy lata temu objąłem urząd, na wydatki inwestycyjne mieliśmy poniżej 1 mln zł, a w tym roku mamy 16,5 mln zł. To chyba rekord, jeśli chodzi o powiat - nie ukrywa radości Jacek Świrski, wójt gminy Suchożebry w powiecie siedleckim. - Oprócz tego jako gmina dostaliśmy wyróżnienie „Ambasador EFS 2009”. Złożyliśmy i zrealizowaliśmy najwięcej projektów unijnych z czterech powiatów. To bardzo motywujące - przyznaje, dodając, że poprzednie władze gminy nie przywiązywały wagi do projektów unijnych, jako że żaden w poprzednich kadencjach nie został zrealizowany.

Starania obecnego wójta zaowocowały otrzymaniem dofinansowania z RPO, dzięki któremu powstanie największa inwestycja w historii gminy - oczyszczalnia ścieków i kanalizacji w Przygodach. - Wstępnie otrzymaliśmy 10 mln zł dofinansowania. Ogłosiliśmy już przetarg. Zaczynamy działać, koparki są na miejscu - mówi wójt. A to przecież nie jedyna inwestycja w gminie. Jeszcze w tym roku odnowione zostaną świetlice w trzech miejscowościach: Suchożebry, Podnieśno i Stany Małe. - Dostaliśmy również prawie 2 mln zł dofinansowania na przebudowę drogi gminnej Suchożebry-Krynica. W tej chwili czekam na podpisanie umowy. Potem ogłaszam przetarg i jeszcze w tym roku nastąpi wykonanie tej drogi - dodaje wójt.

Szkoły w gminie Suchożebry korzystają również z projektów mających na celu podejmowanie działań skierowanych na rozwój edukacji i podnoszenie poziomu wykształcenia mieszkańców obszarów wiejskich. - Są to projekty, które piszą szkoły, a więc dotyczące zajęć dodatkowych, wyjazdów dla dzieci. W sumie 13 takich przedsięwzięć już jest realizowanych (trzy w Krynicy oraz dwa w Krześlinie) bądź będzie - wylicza J. Świrski. Wartość każdego z projektów to 50 tys. zł, przy czym nie wymagany jest wkład własny. W obu tych wsiach sfinansowano także powstanie przedszkoli. - Oprócz tego mamy przedszkole publiczne w Suchożebrach, w którym są wolne miejsca. Jesteśmy chyba jedyną gminą na naszym terenie zapewniającą 100% dostęp do przedszkola - cieszy się wójt.

Z początkiem roku również w gminie Adamów w powiecie łukowskim ruszyły inwestycje, na które udało się uzyskać dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Swoje oblicze zmieni Dom Kultury Pomnik Czynu Bojowego Kleeberczyków w Woli Gułowskiej. - Gmina jest po rozstrzygniętym przetargu i na dobre trwają prace remontowe, których zakończenie przewidziano na koniec kwietnia - mówi Marta Kołodziejczyk z Urzędu Gminy w Adamowie. Gminę czeka również inwestycja, której celem jest kompleksowe rozwiązanie gospodarki wodno-ściekowej. - Dzięki temu projektowi poprawią się warunki i jakość życia mieszkańców - potwierdza M. Kołodziejczyk i wylicza: - Budowa przydomowych oczyszczalni ścieków, sieci kanalizacji zbiorczej w Adamowie, sieci wodociągowej Hordzieżka-Gułów oraz sieci wodociągowej we wsi Helenów, a także budowa ujęcia wody w miejscowości Hordzieżka i doposażenie stacji uzdatniania wody w Adamowie, Budziskach oraz Hordzieżce.

Ogólny koszt przedsięwzięcia wyniesie 4,3 mln zł, a dofinansowanie ponad 2,5 mln zł. Władze gminy czekają również na ostateczną informację o przyznaniu dofinansowania z RPO Województwa Lubelskiego na realizację zadania pod nazwą „Modernizacja i doposażenie w sprzęt opieki zdrowotnej” placówek zdrowotnych w Adamowie i Woli Gułowskiej. - Jest duża potrzeba na zmiany w ośrodkach zdrowia z powodu niezadowalającego stanu technicznego budynków oraz brakujących lub wyeksploatowanych sprzętów medycznych, skutkujących obniżeniem jakości usług. Przez to pacjenci muszą wykonywać badania w innych ośrodkach lub prywatnie, tracąc czas i ponosząc większe koszty leczenia - podsumowuje Kołodziejczyk.

Papiery i podpisy

Podstawą w uzyskaniu funduszy jest dobre przygotowanie wniosku wraz ze studium wykonalności. Kolejny krok to jego realizacja. Tu też w wielu przypadkach zaczynają się schody. - Nie sposób przewidzieć wszystkich trudności związanych z wykonaniem inwestycji, zwłaszcza liniowych, jak wodociąg, kanalizacja - mówi zastępca wójta gminy Zbuczyn. Władze gmin wśród kłopotów związanych z pozyskiwaniem unijnego wsparcia wymieniają również dużą konkurencję podmiotów aplikujących oraz zwykle długi okres od złożenia wniosku do podpisania umowy o dofinansowanie. - Na oczyszczalnię ścieków składałem wniosek w 2007 r., a dopiero teraz jest on rozpatrywany. Upłynęły więc trzy lata, to prawie cała moja kadencja. A efekty składanych projektów pokażą się dopiero w przyszłych latach - mówi J. Świrski.

W przypadku realizowania projektów miękkich, a więc związanych z szkoleniami i rozwojem zasobów ludzkich czy edukacji, problemem staje się biurokracja. - Należy tworzyć stosy dokumentów, w związku z czym muszą być zatrudniane dodatkowe osoby. Jednak tylko w przypadku EFS jest taka możliwość. Natomiast, jeśli chodzi o projekty inwestycyjne realizowane przez gminy, całość rozliczenia ich realizacji spada na osoby zatrudnione w urzędzie, co często w małych gminach staje się problemem ze względu na duży zakres obowiązków na każdym stanowisku pracy - wyjaśnia Elżbieta Zienkiewicz z Urzędu Gminy Komarówka Podlaska. Sporą komplikacją jest również osobiste wstawiennictwo w celu podpisania umowy. - Nie skłamię, jeśli powiem, że raz w tygodniu jestem w Warszawie, a czasami częściej - przyznaje J. Świrski.

Dla wielu gminnych budżetów sporym kłopotem okazuje się także finansowy wkład własny. - W przypadku projektów realizowanych w ramach PROW problemem bywa to, że VAT nie jest kwalifikowalny, czyli nie podlega odliczeniu, co podnosi wysokość środków finansowych, jakie należy wydatkować z własnego budżetu - wyjaśnia Kołodziejczyk. Dlatego wiele gmin chcąc zrealizować inwestycje, musi posiłkować się kredytami. Natomiast wójt gminy Suchożebry cieszy się z tego, że jego gminę ominęło zadłużenie. - Jesteśmy w komfortowej sytuacji. Korzystamy ze wsparcia wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Na budowę oczyszczalni też będziemy brali pożyczkę, która zostanie umorzona. Poza tym staramy się wygospodarować pieniądze z własnego budżetu - wyjaśnia J. Świrski.

Przed nami kolejny rok rywalizacji o unijne środki. Władze gmin, zachęcone możliwościami, mają coraz więcej pomysłów. Oby w parze z nimi szły środki na ich realizację.

ROZMOWA

Nie ilość, lecz jakość

Wiesław Raboszuk

Dyrektor Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych

Jakie programy cieszą się największym zainteresowaniem wśród gmin?

Największe zainteresowanie wzbudził konkurs skierowany na wsparcie budowy i przebudowy infrastruktury drogowej. W tym wypadku ogłoszone zostały dwa nabory - jeden dotyczący dróg powiatowych, drugi - gminnych. W sumie w ramach tego działania złożonych zostało aż 598 wniosków. Ostatecznie Zarząd Województwa Mazowieckiego postanowił dwukrotnie zwiększyć alokację przeznaczoną na ten cel. W ten sposób możliwe było wybranie aż 329 projektów na łączną kwotę dofinansowania 990 mln zł. Także w przypadku konkursu na wsparcie ochrony dziedzictwa kulturowego, jak również rozwój infrastruktury kulturalnej zarząd podjął decyzję o zwiększeniu puli środków. W wyniku przeprowadzonych konsultacji z beneficjentami zadecydowano o dofinansowaniu 52 projektów na łączną kwotę 263 mln zł. Złożono tu aż 187 projektów, których wartość znacznie przekroczyła przewidywaną alokację. Dużym zainteresowaniem lokalnych samorządów cieszył się także konkurs na wyłonienie najlepszych przedsięwzięć zmierzających do optymalizacji gospodarki wodno-ściekowej, zredukowania zanieczyszczeń odprowadzanych do wód oraz zapewnienia odpowiedniej jakości i ilości wody pitnej. W odpowiedzi do Jednostki wpłynęło ponad 300 wniosków o dofinansowanie.

Czy można mówić o jakichś szczególnie aktywnych gminach?

Większość gmin bardzo aktywnie odpowiada na ogłaszane konkursy i składa wnioski aplikacyjne praktycznie dla każdego możliwego zadania. Trudno zatem przytoczyć te najbardziej aktywne, bo musiałaby powstać długa lista, co oczywiście jest bardzo pocieszające. Pamiętajmy jednak, że nie liczy się ilość, lecz jakość realizowanych projektów. A te efekty będziemy mogli podsumować dopiero w kolejnych latach. Wtedy też przyjdzie czas na wyłanianie gmin, które stanowią przykład najlepiej realizowanych inwestycji ze środków Unii Europejskiej.

Jakie są najczęstsze błędy popełniane w składanych wnioskach?

Do najczęstszych błędów, jakie popełniają wnioskodawcy w mazowieckim elektronicznym wniosku aplikacyjnym, jest niepoprawnie przygotowany montaż finansowy oraz niekompletne załączniki czy wpisanie do kosztów projektu niewłaściwych wydatków (czyli niekwalifikowanych do dofinansowania). Niestety w składanych projektach znajdujemy bardzo dużo błędów formalnych. Wśród nich takie jak, błędnie zaznaczone oświadczenia/niezaznaczenie oświadczenia, brak pieczęci wnioskodawcy, wniosek złożony przez nieuprawnionego beneficjenta, a nawet złożony nie w terminie. Musimy pamiętać, że niezgodność projektu z regulaminem konkursu, brak właściwych załączników, niespójność danych we wniosku lub w załącznikach, a przede wszystkim brak wystarczającej liczby punktów i niewykonalność projektu są przyczyną odrzucenia wniosku o dofinansowanie projektu ze środków unijnych.

Władze gmin narzekają, że od decyzji o dofinansowaniu do podpisania umowy upływa zbyt dużo czasu. Czym to jest spowodowane i czy można to w jakiś sposób usprawnić?

Dotychczas w ramach ogłoszonych konkursów na dofinansowanie projektów ze środków RPO WM do Jednostki wpłynęło 3 708 wniosków. Ocena merytoryczna takiej liczby wniosków jest niezwykle czasochłonna. Trzeba zaznaczyć, że część ogłaszanych przez Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych konkursów była z preselekcją. Ta formuła naboru pozwalała beneficjentom najpierw złożyć wniosek, a dopiero po jego pozytywnym rozpatrzeniu - pozostałe dokumenty, takie jak studium wykonalności czy dokumentacja techniczna projektu itd. Beneficjent sam ustalał, kiedy dostarczy dokumenty do dalszego etapu oceny. Tą formą konkursu chcieliśmy wyjść wnioskodawcom naprzeciw i nie narażać ich na koszty związane z przygotowaniem dokumentacji do projektu, który mógłby odpaść na pierwszym etapie oceny. Dodatkowy czas, który beneficjenci mieli na uzupełnienie dokumentacji aplikacyjnej, a tym samym przeprowadzona później ocena wykonalności projektu, musiały wpłynąć na wydłużenie terminu zatwierdzenia wniosku do dofinansowania i poinformowanie wnioskodawcy o tej decyzji. Ale chcę uspokoić, że pomimo dłuższego okresu weryfikacji dokumentów, Mazowsze zajmuje czołowe miejsce pod względem wartości wniosków o dofinansowanie projektów, które zostały zatwierdzone do realizacji przez Zarząd Województwa Mazowieckiego.

Dziękuję za rozmowę.

SONDA

Szanse, projekty, działania...

Hubert Pasiak, prezes Stowarzyszenia Ośrodka Kultury Aktywności Lokalnej w Krzesku

Z radością obserwuję, że samorządy z naszego regionu coraz aktywniej starają się o dotacje z Europejskiego Funduszu Społecznego. W ten sposób wraca do nas przynajmniej część środków, które co roku państwo polskie wpłaca do unijnego budżetu. Pracuję w Regionalnym Ośrodku EFS w Siedlcach jako doradca i wiem, jak wiele może zrobić samorząd dla swoich mieszkańców, realizując projekty w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Są to przede wszystkim projekty edukacyjne, służące wyrównywaniu szans uczniów z obszarów wiejskich, ale również programy aktywizacji zawodowej, inicjatywy służące integracji społecznej czy projekty kulturalne. Oczywiście, sięganie po unijne środki nie jest proste. Często zmieniają się dokumenty programowe. Nie jest łatwo napisać dobry wniosek, a jeszcze trudniej rozliczyć projekt po uzyskaniu dofinansowania. Dla przykładu, nowym i bardzo istotnym problemem dla projektodawców staje się napisanie wniosku zgodnie z zasadą równości szans kobiet i mężczyzn. Samorządów z naszego regionu zazwyczaj te problemy nie zniechęcają. Skupiając się na inwestycjach infrastrukturalnych, nie zapominają o haśle Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki: „Człowiek - Najlepsza Inwestycja”.

Sławomir Skwarek, wójt gminy Adamów

Szansę na uzyskanie dofinansowania stwarzają nam obecnie także konkursy ogłaszane w ramach Lokalnej Grupy Działania „Razem Ku Lepszej Przyszłości”, której nasza gmina jest członkiem. „Kształtowanie przestrzeni publicznej centrum miejscowości Adamów” to tytuł operacji ujętej we wniosku o przyznanie pomocy w ramach działania „Odnowa i rozwój wsi”. Planowana wartość inwestycji to ponad 500 tys. zł. Jej celem jest zachowanie tradycyjnej tkanki architektonicznej wsi Adamów, poprzez remont chodników, zatok postojowych oraz odnowienie nasadzeń zieleni, a tym samym podwyższenie atrakcyjności turystycznej miejscowości.

Złożyliśmy również wniosek: „Park Astronomów, czyli muzeum kosmologii na otwartej przestrzeni - zagospodarowanie skweru w miejscowości Adamów”. Dzięki skojarzeniu herbu Adamowa - niedźwiedzia i gwiazdozbioru wielkiej niedźwiedzicy - możemy w prosty sposób uzyskać unikalny produkt turystyczny. Wykorzystując koncentryczny układ parku, również nawiązujący do układu słonecznego oraz walory przyrodnicze skweru, mamy niekonwencjonalny w skali regionu pomysł na stworzenie oryginalnej architektury turystycznej mogącej współtworzyć Szlak Ziemi Łukowskiej.

Ireneusz Demianiuk, wójt gminy Komarówka Podlaska

W tym roku kontynuowany jest przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej projekt systemowy w ramach programu operacyjnego Kapitał Ludzki pt. „Umiesz więcej, możesz więcej”. Dotyczy on zwiększenia aktywności zawodowej osób bezrobotnych będących długotrwale klientami pomocy społecznej. Wsparcie otrzymało również przedszkole samorządowe. Dzięki projektowi pt. „Mądrzy, zdrowi, do pracy gotowi” poprawi się dostęp do edukacji przedszkolnej, a także podniesie się jakość dotychczasowej oferty edukacyjnej dla dzieci. Nie zapominamy też o młodzieży. Celem projektu „Pragnę, Dążę, Osiągam” jest tworzenie warunków do integracji społecznej młodzieży z terenu gminy. W Szkole Podstawowej im. Bohaterów Lotnictwa Polskiego realizowany jest natomiast projekt „Aby język giętki powiedział wszystko, co myśli głowa” mający na celu wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów z grup o utrudnionym dostępie do edukacji oraz zmniejszenie różnic w jakości usług edukacyjnych.

Rozpoczęliśmy również procedury przetargowe dotyczące budowy wodociągu wraz z przyłączami w miejscowościach Wólka Komarowska, Wiski, Walinna, Komarówka Podlaska oraz modernizacji ujęcia wody w Komarówce Podlaskiej.

opr. aw/aw



Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama