Migracja - kryją się za tym słowem wielkie nadzieje, ale i wielkie dramaty
Migracja — to słowo, za którym kryją się zarówno wielkie nadzieje, jak i wielkie ludzkie dramaty. W naszych czasach obejmuje coraz większe grupy społeczeństw, nie omijając najmłodszych ich członków. Według opublikowanych przez UNICEF statystyk dotyczących dzieci z rodzin imigrantów w Australii, w USA i w najbogatszych krajach europejskich — dzieci, których przynajmniej jedno z rodziców przybyło z zagranicy, stanowią tam duże grupy w porównaniu z liczbą ich rówieśników miejscowego pochodzenia. W Szwajcarii np. stanowią one 39 proc. ogółu dzieci, a w Niemczech — 26 proc. Jan Paweł II w 1990 r. pisał do sekretarza generalnego ONZ: „Jestem świadkiem tragicznej sytuacji milionów dzieci na wszystkich kontynentach. Są one bardziej bezbronne, gdyż trudniej im dojść do głosu”. Papież Benedykt XVI wyraził swoją troskę o nieletnich w orędziu na 97. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy, obchodzony 17 stycznia 2010 r.
Temat orędzia Benedykta XVI brzmi: „Małoletni migranci i uchodźcy”. Papież apeluje o dostrzeżenie dramatycznej sytuacji młodych migrantów, o umożliwienie im edukacji oraz integracji w nowym środowisku. Podkreśla, że zjawisko migracji uderza z wielką siłą ze względu na błyskawicznie wzrastającą liczbę osób opuszczających rodzinny dom z powodu problemów społecznych, ekonomicznych, politycznych, kulturowych i religijnych. Migracja stawia dramatyczne wyzwania przed społecznościami poszczególnych krajów i przed wspólnotą międzynarodową. „Każdy emigrant jest osobą ludzką, która — jako taka — ma niezbywalne i podstawowe prawa, które powinni szanować wszyscy w każdej sytuacji” — przypomina Benedykt XVI. Papież wyraża ubolewanie z powodu faktu, iż pomimo postanowień ustawodawstwa międzynarodowego nie zawsze uznawane są prawa przysługujące migrantom. Życie w obcym kraju bez rzeczywistych punktów odniesienia tworzy w migrantach, zwłaszcza pozbawionych wsparcia rodziny, wiele poważnych problemów i trudności.
Benedykt XVI zwraca uwagę na sytuację dzieci urodzonych w krajach, w których osiedlili się ich rodzice, czy też dzieci dołączających do swych rodziców przebywających za granicą. Należą one do dwóch kultur i mogą doświadczać bogactwa płynącego z ich spotkania. „Ważne, by dano im możliwość uczęszczania do szkoły, a następnie włączenia się w świat pracy oraz ułatwiono im integrację społeczną” — stwierdza Papież. Ojciec Święty apeluje o podjęcie skoordynowanych działań na rzecz nieletnich uchodźców zwracających się o azyl, którzy w swej ojczyźnie nie znajdują dostatecznej ochrony. Przysługujące małoletnim na równi z dorosłymi prawa człowieka, o których wyraźnie mówi Konwencja Praw Dziecka, w rzeczywistości nie zawsze są przestrzegane — zwraca uwagę Benedykt XVI.
Na problem migrantów trzeba również spojrzeć z drugiej strony granicy. Niedawno minęły kolejne, najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt — Boże Narodzenie. I po raz kolejny w wielu domach odczuliśmy brak niektórych członków rodziny, często nadal zameldowanych na stałe pod naszym wspólnym adresem, ale na co dzień nieobecnych. Z każdym rokiem coraz konkretniej patrzymy na puste miejsce przy wigilijnym stole. Powitaliśmy już nowy rok... i znowu bez bliskich nam osób. Musiały wystarczyć rozmowy telefoniczne czy kontakt przez skype'a, wtedy przynajmniej można się zobaczyć. I właśnie w grudniowo-styczniowym okresie szczególnej tęsknoty za bliskimi obchodzony jest Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. To dzień również naszych bliskich, którzy z walizkami na kółkach, z dziećmi w nosidełkach przemierzają płyty lotniskowe, ulice i place obcych miast.
Wyjazdy jednego lub obojga rodziców pociągają za sobą wyraźnie widoczne już w Polsce zjawisko eurosieroctwa. Ponad 110 tys. polskich dzieci jest pozostawionych przez migrujących rodziców. To sieroctwo społeczne, jednak nie mniej bolesne niż sieroctwo naturalne. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej alarmuje, że tylko w 2008 r. do rodzin zastępczych i domów dziecka trafiło prawie 1300 eurosierot. Dziećmi pozostawionymi przez rodziców w 46 proc. przypadków opiekują się dziadkowie. Bywają jednak i takie sytuacje, że niepełnoletnie dzieci zajmują się sobą nawzajem... bo nie ma innego wyjścia. Jak wynika z badań CBOS, w ciągu 10 lat (począwszy od 1997 r.) za granicą podjęło pracę prawie 3 miliony rodaków. Jest to liczba szokująca w porównaniu np. z tzw. wielką emigracją sprzed prawie 200 lat, gdy z Polski wyemigrowało kilkanaście tysięcy ludzi. Migracje powodują nie tylko problem eurosierot, ale także eurowdów i eurowdowców oraz osamotnionych rodziców, którzy przez lata nie widzą swoich dzieci. Można powiedzieć, że emigracja pociąga za sobą wiele cierpień po obu stronach granicy dzielącej członków rodziny. Cierpią migrujący, ale również ci, którzy muszą pozostać w domu.
Zjawisko migracji wciąż się nasila, a w związku z tym poddawane jest analizom różnych instytucji i środowisk, również kościelnych. Warto zwrócić uwagę na ważne dla migrantów i podróżujących wydarzenia, które miały miejsce w 2009 r. W październiku Instytut Duszpasterstwa Emigracyjnego, działający przy Towarzystwie Chrystusowym dla Polonii Zagranicznej, obchodzący 25-lecie swojego istnienia, zorganizował w Poznaniu sympozjum na temat: „Otoczmy troską życie polskich migrantów”. Wielkim wyróżnieniem dla organizatorów i uczestników tego sympozjum było skierowanie do nich specjalnego przesłania przez abp. Antonio Marię Veglia — przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. W przesłaniu czytamy m.in.: „Już od ponad wieku Polacy stanowią znaczny procent na rynku pracy krajów Europy Zachodniej i Ameryki Północnej. Przez wszystkie te lata Kościół katolicki w Polsce wędrował odważnie, owocnie i w duchu silnej solidarności z polskimi emigrantami. Dlatego Polska Misja Katolicka razem z Towarzystwem Chrystusowym jest jednym z filarów, które podtrzymują i wspierają tę wędrówkę”. Kolejne istotne wydarzenie związane ze zjawiskiem migracji to VI Światowy Kongres Duszpasterstwa Migrantów i Uchodźców, odbywający się w listopadzie ubiegłego roku w Rzymie. Był on próbą odpowiedzi na zjawisko migracji w dobie globalizacji. Na kongresie Polskę reprezentowali m.in: bp Edward Janiak z Wrocławia — przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek oraz ks. Wiesław Wójcik z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, a także s. Jadwiga Kot i s. Urszula Fabisiak ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. Ks. Wójcik w rozmowie dla „Niedzieli” przedstawił przebieg rzymskiego kongresu i główne problemy dotyczące zjawiska migracji dzisiaj. Rozmowę publikujemy na następnych stronach.
Emigracja dziś
Ogółem poza Polską mieszka blisko 20 mln rodaków. Wyjeżdżają do pracy, turystycznie i w celu zdobywania wykształcenia.
Do dokumentów świadczących o trosce Kościoła o ludzi w drodze, którzy opuścili swój rodzinny kraj, należą: konstytucja apostolska „Exsul familia” z 1952 r., a także motu proprio Pawła VI „Pastoralis migratorum cura” z 1969 r. oraz instrukcja duszpasterska „De pastorali migratorum cura”, również z 1969 r. — owoce prac Soboru Watykańskiego II. 35 lat później, w 2004 r., Papieska Rada wydała instrukcję „Erga migrantes caritas Christi”, stanowiącą odpowiedź Kościoła na wyzwania i zagrożenia związane z dzisiejszą emigracją.
Sługa Boży Jan Paweł II, który nazywał siebie „ojcem Polonii”, przypominał: „Na ogół Polacy, gdziekolwiek są na świecie, zachowują więź z Ojczyzną poprzez Kościół, poprzez pamięć Matki Boskiej Jasnogórskiej, naszych świętych patronów, poprzez te wszystkie tradycje religijne, którymi żył naród tysiąc lat i żyje dziś”. „Maryjo, Królowo Polski i Polonii, Tobie oddajemy naszą Ojczyznę i całą Polonię świata. Weź pod swój Matczyny płaszcz każde dziecko tej ziemi i prowadź bezpiecznie drogą prawdy i pokoju do swego Syna Chrystusa, naszego Pana i Króla. Amen”.
opr. mg/mg