Majowy numer miesięcznika Msza Święta roku 2016
Przed nami otwiera się kolejny maryjny maj. W tym roku powinien być wyjątkowy, bo ciągle radujemy się jubileuszem 1050-lecia chrztu Polski, a jednocześnie w całym Kościele powszechnym przeżywamy nadzwyczajny Rok Święty Miłosierdzia. Co więcej, tak się opatrznościowo poukładało, że w bieżącym roku przypada też 60. rocznica Jasnogórskich Ślubów Narodu. To wydarzenie miało miejsce w sierpniu 1956 r. Komentarze historyczne odnotowują, że po swym uwolnieniu z internowania autor odnowionych Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego, Prymas Tysiąclecia, sługa Boży kard. Stefan Wyszyński wspominał, iż podczas przewożenia go z Prudnika na południowy wschód Polski, do Komańczy (był to 1955 r.), uświadomił sobie, że przemierza ten sam szlak, którym 300 lat wcześniej do Lwowa podążał król Jan Kazimierz, aby tam w imieniu narodu polskiego złożyć królewskie śluby w dniu 1 kwietnia 1656 r. i obrać Maryję za Królową Polski. Wtedy właśnie Prymas Wyszyński postanowił, że w roku 1956, zatem w 300-lecie ślubów lwowskich, musi powstać tekst ślubów odnowionych, już nie królewskich, ale narodowych. Z tą myślą dotarł do Komańczy, gdzie rozpoczął trzeci rok swego uwięzienia.
Odnowienie Ślubów Narodu Polskiego zaplanowano w narodowym sanktuarium na Jasnej Górze w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. Wcześniej do uwięzionego w Komańczy Księdza Prymasa dotarł dokładny program uroczystości i nietypowa prośba ojców paulinów, aby Ksiądz Prymas czynił to samo w Komańczy, ale z 10-minutowym wyprzedzeniem. Tak też się stało. Naoczny świadek tego wydarzenia, Maria Okońska, wspomina: „Ojciec (kard. Wyszyński — przyp. red.) stanął przed ogromnym obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej, wziął tekst Ślubów do ręki i powiedział do mnie: „Powtarzaj — «Królowo Polski, przyrzekamy!». [...] Czytał dobitnie, wyraźnie, z ogromnym wzruszeniem”.
Pamiętnego dnia 26 sierpnia 1956 r. na błoniach i wałach jasnogórskich zgromadziło się ponad milion ludzi, uwięzionego Księdza Prymasa symbolizował pusty fotel, na który położono bukiet czerwonych róż. Wiara i ufność Matce Bożej okazała się silniejsza niż więzienne kraty i dalekie odosobnienie. Prymas Wyszyński tak komentował wieści o jasnogórskich uroczystościach: „Wiedziałem, że Matka Boża Jasnogórska jest najpopularniejszą Postacią w Narodzie, ale nie wiedziałem, że Jej potęga w tym Narodzie jest aż tak wielka”.
Nie dziwi więc fakt, że zgodnie z programem obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski w dniu 3 maja 2016 r. ponownie staniemy na Jasnej Górze, aby uroczyście odnowić Śluby Narodu, ponownie oddać naszą ojczyznę Matce Bożej, Matce miłosierdzia, jak od niedawna nazywamy Ją w jednym z wezwań „Litanii loretańskiej”. Zaś we wszystkich polskich parafiach akt ten zostanie dokonany właśnie w sierpniu. Siłą rzeczy Jasnogórskie Śluby Narodu stały się wiodącym tematem majowej refleksji na łamach naszego miesięcznika.
Zapraszam do lektury i serdecznego, szczerego włączenia się w ogólnonarodowe, gromkie: „Królowo Polski, przyrzekamy!”, bo zdaje się dzisiaj — jak kiedyś, owego roku 1656 i 1956 — nasz naród, a nawet cały świat tego bardzo potrzebuje.
opr. ab/ab