Rozmowa z abpem Mieczysławem Mokrzyckim na temat papieża Jana Pawła II
Był Ksiądz Arcybiskup jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II. Na czym polegała posługa Księdza Arcybiskupa?
Moja praca zasadnicza jako sekretarza ograniczała się do pracy kancelaryjnej. Przyjmowałem korespondencję, dokumenty, które przychodziły z Sekretariatu Stanu (Kurii Rzymskiej) i przygotowywałem je do wglądu Ojcu Świętemu. Uczestniczyłem w zapraszaniu gości na Msze święte poranne do kaplicy prywatnej Ojca Świętego i w jej przygotowaniu. Często też towarzyszyłem Ojcu Świętemu podczas audiencji prywatnych i w czasie jego pielgrzymek. Przez pewien czas w wolnych chwilach czytałem Ojcu Świętemu różne książki. Załatwiałem codzienne bieżące sprawy związane z prowadzeniem domu, kancelarii prywatnej itp.
Co szczególnie w życiu modlitwy Ojca Świętego ujmowało Księdza Arcybiskupa?
Ojciec Święty Jan Paweł II był po prostu człowiekiem, ale mimo że takim samym jak my, to jednocześnie innym, odróżniającym się swoim zachowaniem, postawą, sposobem mówienia czy reagowania. Jakoś w przedziwny sposób promieniował, oddziaływał na innych. Stając przy nim, odczuwało się pokój, miało się poczucie bezpieczeństwa, życzliwości.
Gdybyśmy mieli mówić o sposobie bycia, to na pewno trzeba by powiedzieć, że jego myśli ciągle zwracały się ku Panu Bogu. To była jakby nieustanna modlitwa. Nigdy nie żałował też czasu na modlitwę, i zawsze musiał mieć go tyle, ile uznał za stosowne, a ten czas był dla niego najważniejszy, nigdy nie skracał go na rzecz innych zajęć. Nie rozpoczynał nigdy dnia ani też pracy, jeżeli się nie pomodlił. Po każdej Mszy świętej czy to w kaplicy prywatnej, czy w Bazylice Świętego Piotra, czy po wielkich celebracjach na pielgrzymkach, tkwił w zakrystii na modlitwie dziękczynnej długi czas, a potem dopiero szedł na dalsze spotkania, dalej realizował swój program. Bardzo sumiennie i odpowiedzialnie traktował prośby wiernych, które przysyłali mu w listach. Wypisywałem je na oddzielnej kartce, potem kładłem je Ojcu Świętemu na klęczniku. W tych intencjach Papież przynamniej raz w tygodniu sprawował Eucharystię.
Jak Ojciec Święty, pośród ogromu zajęć i obowiązków, znajdował czas na czytanie książek?
Wykorzystywał każdą chwilę, czas na odpoczynek przeznaczał na lekturę, zawsze mówił, że przy tym odpoczywa. Czytał także w czasie podróży samolotem, bo wtedy miał więcej czasu.
Ojciec Święty posiadał talent, zacięcie aktorskie. Czy zdarzały się momenty, gdy przypominał sobie na głos jakieś fragmenty sztuki, recytował je zgromadzonym?
Tak, zwłaszcza gdy przyjeżdżała Pani Halina Kwiatkowska, wówczas wspominając dawne czasy, coś razem recytowali.
Jan Paweł II w wielu miejscach podkreślał, iż Pismo Św. jest fundamentem naszej wiary. Czy miał Ojciec Święty specjalny czas w ciągu dnia przeznaczony na czytanie Pisma Św.?
Ojciec Święty każdego dnia czytał lektury czytań z dnia, na podstawie których przeprowadzał sobie medytację. Czynił to przed Mszą świętą, a w późniejszym okresie już po śniadaniu. Pismo Święte czytał także przed obiadem lub ok. godz. 17.30. Czytał je w kaplicy, w swoim pokoju, na tarasie. Przeważnie w języku polskim.
Gdy zapytano niegdyś Jana Pawła II o fragment Pisma Św., który do niego szczególnie przemawia, wyrecytował cytat z Ewangelii wg św. Jana: szukajcie prawdy, a prawda was wyzwoli. Czy Ksiądz Arcybiskup również posiada taki „swój” fragment?
Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy obciążeni jesteście. Jest to dla mnie i dla innych wielka nadzieja. Miłość Chrystusa do człowieka w codziennym życiu.
Na ile doświadczenie spotkania z Janem Pawłem II pomaga Księdzu Arcybiskupowi duszpasterzować we Lwowie?
Bardzo dużo. Z reguły jestem człowiekiem nieśmiałym. A Ojciec Święty pokazał mi, jak ważny jest każdy człowiek, spotkanie z nim, zauważenie go, drobny gest dla niego. Wizytacje parafii rzymskich, spotkania z różnymi grupami, rok jubileuszowy. Ojciec Święty miał szerokie spojrzenie i wyczucie duszpasterskie.
Serdecznie dziękuję za poświęcony czas.
Rozmawiał
o. Krzysztof Górski OCD
Głos Karmelu 24 (6/2008)
opr. mg/mg