Fragment pochodzi z książki "Ojcowie Kościoła o kapłaństwie i kapłanach."
Marek Starowieyski, kapłan archidiecezji warszawskiej. Wybitny patrolog, historyk i biblista. Ur. 25 stycznia 1937 roku. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk ks. kard. Stefana Wyszyńskiego 26.06.1960 roku. Profesor Uniwersytetu Warszawskiego (Instytut Filologii Klasycznej) oraz KUL w Lublinie (patrolog). Jest specjalistą z literatury Wczesnochrześcijańskiej. Jest także redaktorem serii "Źródła monastyczne" oraz "Warszawskie Studia Teologiczne." Niekwestionowany autorytet w dziedzinie historii (pierwszych czterech wieków). |
Św. Efrem (373), największy pisarz, teolog i poeta syryjski, był diakonem w Edessie. Był on wielkim poetą i wszystkie jego dzieła teologiczne są utworami przenikniętymi poezją, jak niniejsza „Mowa o kapłaństwie”. Jego twórczość wywarła wielki wpływ na całą dalszą literaturę syryjską, a przez tłumaczenia, szczególnie greckie — na literaturę Bizancjum.
1. O cudzie nadzwyczajny, o niewypowiedziana mocy, o grozę budząca tajemnico kapłaństwa! Duchowy to i święty, wzniosły i nieposzlakowany urząd, jaki nam, niegodnym, przyniósł Chrystus, gdy na ten świat przyszedł. Padam na kolana i ze łzami proszę, aby mi wolno było mówić o kapłaństwie, prawdziwym skarbie dla tych, którzy je sprawują nienagannie i święcie.
Kapłaństwo jest pełną blasku tarczą, niezachwianą wieżą, murem nie do zburzenia, budowlą mocną, wznoszącą się z ziemi aż do nieba. Czemu, bracia, mówię, iż sięga do niebios? Do ich wnętrza wchodzi bez przeszkody, z bezcielesnymi istotami obraca się łatwo wśród aniołów. Dlaczego mówię: „Wśród niebieskich potęg”? Z samym Panem aniołów, ze Stwórcą i Dawcą świata swobodnie przestaje i wyprasza wszystko, czego tylko pragnie.
2. Nie przestanę, bracia, chwalić wzniosłej godności, jaką dała Trójca potomkom Adama. Przez kapłaństwo ziemia otrzymuje ratunek, stworzenie — światło; przez nie góry i pagórki, skały i doliny wypełnia święte życie mnichów, jak to mówi wzniośle prorok Izajasz: „Ze szczytów gór niech nawołują ludzie, niech oddają chwałę Panu”1. Kapłaństwo wygania ze świata bezprawie, wynosi w górę wstrzemięźliwość, pokonuje szatana i niszczy jego moc, występnych czyni naczyniami świętymi, nieprzyzwoitych — czystymi, głupich — przewodnikami prawdy i sprawiedliwości, przewrotnych — dobrymi i pobożnymi. Kapłaństwo łamie moc śmierci, piekłu odbiera siłę, od Adama oddala przekleństwo, zdobi niebieskie podwoje, ludziom daje moc bezcielesnych istot.
3. Po co wypowiadać tyle pochwał? Dar godności kapłańskiej przewyższa wszelkie słowa. Kapłaństwo — sądzę — miał na myśli Paweł, pisząc: „O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jak niezbadane są wyroki Jego”2. Z ziemi wzbija się kapłaństwo w górę i modły nasze zanosi do nieba, tę pełną tajemnic i grozy sprawę. Pamiętajmy, że bez czcigodnego kapłaństwa nie ma dla ludzi odpuszczenia grzechów! Zwróćcie uwagę na to, bo kochacie pobożność i wpatrujecie się w światło nauki.
Co powiedziałem niedawno o tej tajemnicy? Wino, pszenica i kapłaństwo łączą się ze sobą ściśle. Wino i pszenica służą, kapłaństwo jest wolne. Gdy te trzy rzeczy złączą się razem, składają Królowi większą od wszystkich skarbów moc swych owoców na miłą ofiarę. Wino daje krew, pszenica — chleb, kapłaństwo zaś wzlatuje ufnie do nieba, aż zobaczy Tego, który jest niewidzialny. Upadłszy przed tronem Pana, błaga za sługi, ofiaruje Mu ich łzy i westchnienia, prosząc dobrego Króla o miłosierdzie i łaskę, aby Duch Święty zstąpił i uświęcił złożone na ziemi dary. A gdy w imieniu wszystkich spełnił kapłan, budząc grozę, tajemnice, przystępują dusze i dzięki nim otrzymują oczyszczenie ze skaz. Widzicie, najmilsi, jak te dwie rzeczy na ziemi nie sprawiłyby niczego, gdyby nie przyłączył się do nich głos niebieski i nie uświęcił darów? Widzisz, człowiecze, cud wielki? Widzisz, jak łatwo święta godność zmywa z dusz naszych brudy?
4. Dzięki niech będą Zbawicielowi, iż dał ziemi ten jaśniejący i oczyszczający dar, i oświecił łaską kapłanów, żeby jak światła rzucali światu promienie! Lud, który był przed nami, dostąpił uświęcenia wraz z rogiem oliwy [którą namaszczano w Starym Testamencie]; my, słudzy nieużyteczni błogosławionego Pana, nie otrzymaliśmy rogu z widzialną oliwą, lecz Ten, który jest wielkim i budzącym grozę ramieniem Boga, przyszedł z nieba i we włożeniu rąk dał swojego Ducha, co jak ogień zstąpił na Apostołów. O niewypowiedziana mocy! Ty przez włożenie rąk biskupa uczyniłaś sobie w nas mieszkanie! Jak wielką godnością jest straszliwe kapłaństwo! Szczęśliwy, kto je spełnia godnie, bez skazy.
Piotr zwany „Opoką”, zagarnięty niegdyś przez sieć na brzegu morza, otrzymał od wielkiego Pasterza zapewnienie: „Na tej opoce zbuduję Kościół mój”3. Przez kapłaństwo otrzymał też klucze do nieba. Podobnie Paweł, początkowo prześladowca, zaszczycony tą łaską przebiegł całą ziemię, głosząc zmartwychwstanie umarłych.
5. Wróćmy do sprawiedliwego Abla, kapłana u początku świata i uczmy się od niego. Czyż nie spadł ogień z nieba i nie pochłonął jego ofiary? Gdy ofiarowywał pierwociny, „wejrzał Bóg na jego ofiarę, nie chciał wejrzeć na ofiarę Kaina”4. Również Noe, ocalony w arce po ustaniu wody na górach Ararat, dostąpił łaski i złożył miłą Bogu ofiarę. Dlatego zawarł z nim Bóg przymierze, iż już nie ześle potopu, i błogosławił mu, aby ród jego się powiększał5. Widzisz dziwną moc kapłaństwa? Widzisz, jak pierwszy kapłan Abel, przez swą nieskalaną ofiarę, ściągnął na początku ogień z nieba? Widzisz też, jak w drugim stworzeniu zawarł Bóg przymierze z czcigodnym kapłanem Noem? Również Abraham dostąpił łaski złożenia ofiary z ukochanego syna Izaaka6. Tam wskazał mu Bóg wielki cud — narodzenie Chrystusa w szczepie Sabek, w jego szybkim wzroście i błogosławieństwo w słowach: „W nasieniu twoim będą błogosławione wszystkie pokolenia ziemskie”7. Godnością kapłańską zaszczycony też został Mojżesz, gdy wszedł na górę Synaj do Boga i otrzymał Prawo, przez co oblicze jego zajaśniało bardziej od słońca8. Urząd ten otrzymał Aaron, gdy wstawił się przed Bogiem za grzechy ludu: „Wśród Jego kapłanów są Mojżesz i Aaron”9. Także Finees, dzięki tej godności, oddalił śmierć od ludu10. Nią odziany Eliasz przez ogień, który pochłonął jego ofiarę, został wysłuchany i pozbawił życia kapłanów hańby11.
6. Wiedzmy zatem, bracia, iż wielka godność kapłańska przewyższa wszystko. Dzięki niech będą Jednorodzonemu, dzięki jedynemu Dobru, że w swym Nowym Przymierzu dał uczniom władzę przekazywania jej również nam, przez włożenie rąk. Ze czcią odnośmy się do tych, którzy stoją na stopniu czcigodnego kapłaństwa. Wiemy bowiem, kto kocha przyjaciół króla, ten także kocha króla. Kochajmy kapłanów, bo oni są przyjaciółmi dobrego Boga i wstawiają się za nami i za całym światem. Czcij kapłanów, wypełniając przez to przykazanie Chrystusa, który mówi: „Kto przyjmie proroka w imię proroka, otrzyma zapłatę proroka”12.
|
Fragment pochodzi z książki:
ks. Marek Starowieyski
Ojcowie Kościoła o kapłaństwie i kapłanach
ISBN: 978-83-7720-353-8 (wyd.2)
|
Choć nie wiesz o żadnym kapłanie, czy jest godny urzędu, szanuj go dla przykazania Chrystusa! Bo jak nie traci wartości złoto, choćby się je zanieczyściło w błocie, ani nie traci blasku najpiękniejsza perła wśród brudnych rzeczy, tak nie staje się brudnym kapłaństwo, choćby je otrzymał nawet człowiek niegodny. Kto zasługuje na ten wzniosły urząd i żyje w nim nienagannie, zyska życie wieczne i niewiędnący wieniec; kto zaś odważa się sięgnąć po niego niegodnie, ściągnie na siebie ciemności zewnętrzne i sąd bez miłosierdzia.
7. Wskażę ci jeszcze inny przykład, abyś nie ubiegał się niegodnie o kapłaństwo. Bo najczystszy Bóg nie ma upodobania w przystępujących zuchwale do święceń. Pamiętaj, co spotkało tych, którzy się przeciwstawili Mojżeszowi i Aaronowi i lekkomyślnie złożyli ofiarę. Czyż nie pochłonął ich ogień? Za przestrogę służy prorokini Maria. Gdy tylko kilku słowami ubliżyła Mojżeszowi w odniesieniu do jego kapłaństwa, została ukarana trądem i siedem dni musiała przebywać za obozem13.
8. Sprawujcie więc, bracia, kapłaństwo nienagannie, za przykładem Mojżesza, Aarona i Eleazara14. Przypatrz się tym pobożnym kapłanom, jak dzięki swej godności obronili się przed wrogami. Mojżesz wzniósł ręce do Boga i zadał dotkliwy cios Amalekitom15. Abraham zmusił królów do ucieczki. Melchizedech błogosławił Abrahamowi16.
Zaszczycony jesteś, bracie, godnością kapłańską? Staraj się Temu, który cię powołał, służyć przez czystość, sprawiedliwość, mądrość i dziewictwo! Bądź gorliwy jak Eliasz, pilny jak Jeremiasz, wstrzemięźliwy jak Józef, czysty jak Dawid, łagodny jak Mojżesz! Zbłąkanemu wskaż drogę, chromego umocnij, podnieś upadłego, spiesz z pomocą słabemu!
9. Dziwię się, bracia, na widok, jak niejeden śmie sięgać po kapłaństwo, choć nie jest powołany przez łaskę Chrystusa. Nie wie, iż gotuje sobie przez to ogień i śmierć. Nie wolno nie tylko przyjmować lekkomyślnie kapłaństwa, lecz nawet dotykać naczyń świętej służby. Wiesz, co stało się z Uzzą17, gdy dotknął Arki Bożej. Bacz, bracie, na słowo Najwyższego Boga, jakie wypowiedział przez proroka Izajasza: „Patrzę na tego, który jest biedny i zgnębiony na duchu, który z drżeniem przyjmuje me słowo”18.
Staraj się posiąść jako skarb ten skarb dobre usposobienie, abyś mógł wstąpić duchem do górnej Jerozolimy i złożyć ofiarę Bogu, niedostępnemu Królowi, gdzie wije się nigdy nie więdnące wieńce. W obliczu Aniołów uwieńczy cię Chrystus wieńcem nieśmiertelnym i z niebieskimi chórami śpiewał będziesz pieśń zwycięstwa Trójcy Przenajświętszej po wszystkie wieki wieków. Amen19.
1
Iz 42,11.
2 Rz 11,33.
3 Mt 16,18.
4 Rdz 4,4.
5 Rdz 8,20—9,17.
6 Rdz 22,1—14.
7 Rdz 22,18.
8 Por. Wj 34,29.
9 Ps 99,6.
10 Lb 25,8nn.
11 1 Krl 18,20—40.
12 Mt 10,41.
13 Lb 12,1nn.
14 Lb 3,32nn.
15 Wj 17,8—15.
16 Rdz 14,32—20.
17 Por. 2 Krl 6,6.
18 Iz 66,2.
19 Tł. ks. W.Kania, w: Świadkowie naszej tradycji, oprac. ks. J. Królikowski, Ł. Winczura, Tarnów 2000, 278—282.
opr. ab/ab