Fragmenty rozważań opartych na tekstach biblijnych i zaczerpnietych z Ojców Kościoła
ks. prof. Marek Starowieyski Adwent - Rozważania |
|
Zwiastowanie II (Łk 1, 26—38)
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą”.
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”.
Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”.
Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”.
Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.
1. Św. Bernard Clairvaux (†1153),
Czekając na odpowiedź Maryi
Słyszałaś, że poczniesz i porodzisz Syna. Słyszałaś, że nie z człowieka, ale z Ducha Świętego. Czeka Anioł na odpowiedź, czas już bowiem, aby powracał do Boga, który go posłał. Czekamy i my, o Pani, na słowo zmiłowania, albowiem straszliwie przygniata nas wyrok potępienia. Oto ofiarowuje Ci się zapłata naszego zbawienia. Jeżeli przyjmiesz, natychmiast będziemy uwolnieni. Wiekuistym Słowem Bożym wszyscyśmy zostali powołani do życia i oto umierać musimy. W Twej krótkiej odpowiedzi mamy znaleźć ochłodę, abyśmy wrócili do życia. Błaga Cię o to ze łzami, Panno pobożna, Adam z nieszczęśliwym potomstwem swoim z raju wygnany, błaga Cię Abraham, błaga Dawid. O to się upominają wszyscy inni ojcowie święci — Twoi ojcowie — boć i oni mieszkają w krainie cienia śmierci. Tego oczekuje świat cały, leżąc u stóp Twoich. I słusznie, ponieważ na ustach Twoich zawisło pocieszenie nieszczęśliwych, odkupienie niewolników, wyzwolenie skazańców, wreszcie zbawienie wszystkich synów Adamowych, całego rodzaju Twego. Daj, Dziewico, odpowiedź jak najrychlej! O Pani, wyrzecz słowo, którego oczekuje ziemia, czekają otchłanie, czekają sami nawet niebios mieszkańcy! Również i sam Król i Pan wszystkich, o ile pożądał śliczności Twojej, o tyle też pożąda przyzwolenia Twego, albowiem od niego uzależnił zbawienie świata. A skoro podobałaś Mu się z milczenia, więcej się przypodobasz z odpowiedzi, choć On sam woła z niebios ku Tobie: „O śliczna między niewiastami, spraw, niech usłyszę głos Twój!”. Jeżeli więc sprawisz, że usłyszę głos Twój, On sprawi, że oglądać będziesz zbawienie nasze. Czyż to nie jest to samo, czegoś szukała, do czegoś wzdychała, o co dniami i nocami błagalnie się modliłaś? Cóż więc? Tyżeś to jest, której to obiecano, czyli inszej szukamy? O, bez wątpienia! Tyś to, nie inna. Tyżeś to — powiadam — owa obiecana, owa oczekiwana, owa upragniona, z której święty Twój przodek Jakub, już bliski będąc śmierci, spodziewał się żywota wiecznego, skoro mówił: „Zbawienia Twego będę czekał, Panie” (Rdz 49, 18). A wreszcie to żeś Ty ta sama, w której i przez którą sam Bóg, Król nasz, rozrządził przed wiekami sprawować zbawienie w pośrodku ziemi. Dlaczego od innej wyglądasz tego, co Tobie się daje? Dlaczego oczekujesz spełnienia się przez inną tego, co przez Ciebie stać się ma, skoro tylko dasz przyzwolenie i wyrzekniesz słowo? Odpowiedzże co rychlej aniołowi, a przez anioła Panu. Odrzeknij słowo i przyjmij Słowo. Powiedz swoje i pocznij Boże. Wydaj z siebie przemijające, a posiądź Słowo Wiekuiste. Dlaczego się ociągasz? Dlaczego się boisz? Wierz, wyznawaj, bierz! Niech pokora nabierze odwagi, a wstydliwość uzbroi się w ufność! Żadną miarą teraz nie przystoi, aby prostota dziewicza zapomniała o roztropności. W tej samej rzeczy nie bój się, Panno roztropna, zuchwałości, albowiem lubo miła jest wstydliwość milczenia, wszakże konieczne jest zlitowanie się w słowie. Otwórz, Święta Dziewico, serce dla wiary, usta dla wyznania, wnętrzności dla Stworzyciela. Oto upragniony przez wszystkie narody kołacze zewnątrz do drzwi Twoich. O, jeśli przejdzie mimo Ciebie zrażony Twym ociąganiem się, znowu zaczniesz z boleścią szukać Tego, kogo miłuje dusza Twoja! Powstań, biegnij, otwórz! Powstań przez wiarę, biegnij przez pobożność, otwórz przez wyznanie!
„Otom — powiada — służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego” (Łk 1, 38).
Dziś odczytane proroctwo Izajasza i opis zwiastowania Maryi stanowią dwa skrzydła dyptychu — proroctwo i jego wypełnienie.
Izajasz wygłasza ten tajemniczy tekst, który od lat uczeni zajmujący się Księgą Izajasza starają się wyjaśnić bezskutecznie w ówczesnych realiach. Kim ma być ta Panna, która porodzi syna, któremu dadzą imię Emmanuel? O ile chrześcijanie od pierwszych wieków łączyli ten tekst z Maryją i Jej Synem, o tyle hipotezy goniące hipotezy, często wzajemnie się wykluczające, nic nie zdołały wyjaśnić. Idąc za pierwszymi ojcami Kościoła, widzimy tu obraz Maryi Panny.
Druga część dyptychu opisuje realizację proroctwa. Anioł przybywa do Maryi Panny, do Nazaretu, by Jej zwiastować, że z Niej narodzi się Syn Boży. Piękny dialog Maryi, przelęknionej, ale pilnie i z ufnością rozważającej słowa anioła, jej pytania i spokojne wyjaśnienia anioła stały się natchnieniem dla niezliczonych malarzy, pisarzy i kompozytorów.
Końcowe słowa tej sceny — „niech mi się stanie wedle słowa Twego”, owe fiat Maryi — to najważniejsze słowa, jakie kiedykolwiek wypowiedział człowiek. Maryja bowiem wyraża przyzwolenie na poczęcie i urodzenie Syna, który miał rozpocząć dzieło zbawienia ludzkości.
Wpatrzeni w tę scenę, prosimy Maryję o pomoc w chwili, gdy Bóg od nas zażąda czegoś, nawet bardzo trudnego, abyśmy i my, za wzorem Maryi umieli również powiedzieć „niech mi się stanie wedle słowa Twego”.
dalej >>
opr. aw/aw