„Uczcie się, pracujcie i kochajcie na wzór Jezusa, dobrego Nauczyciela, który zawsze idzie obok nas” – powiedział papież do uczestników Jubileuszu Młodych. Na wieczornym czuwaniu modlitewnym na Tor Vergata w Rzymie zgromadziło się milion osób. Leon XIV odpowiedział na trzy pytania, jakie skierowała do niego młodzież.
Pierwsze pytanie brzmiało: „Jak możemy znaleźć szczere przyjaźnie i prawdziwą miłość, które prowadzą do prawdziwej nadziei? Jak wiara może pomóc nam budować naszą przyszłość?”. Leon XIV zaznaczył, że „nasze życie zaczyna się od więzi i to dzięki więziom rozwijamy się”. Fundamentalną rolę odgrywa w tym kultura, która jest „kodem, dzięki któremu rozumiemy samych siebie i interpretujemy świat”.
„Wśród wielu powiązań kulturowych charakteryzujących nasze życie, Internet i media społecznościowe stały się wyjątkową możliwością dialogu, spotkań i wymiany między ludźmi, a także dostępu do informacji i wiedzy. Jednak (…) czasami mechanizmy komunikacji, reklamy i sieci społecznościowych mogą być wykorzystane, by uczynić nas ospałymi, uzależnionymi od konsumpcji. Wtedy nasze relacje stają się zagmatwane, niespokojne lub niestabilne. Kiedy narzędzie dominuje nad człowiekiem, człowiek staje się narzędziem: tak, narzędziem rynku, a tym samym towarem. Tylko szczere relacje i stabilne więzi pozwalają rozwijać się historiom dobrego życia” – przekonywał Leon XIV.
Zacytował św. Augustyna, który „przeżył burzliwą młodość, ale nie zadowolił się tym, nie uciszył głosu swojego serca”.
„Szukał prawdy, która nie zawodzi, piękna, które nie przemija. Jak ją znalazł? Jak znalazł szczerą przyjaźń, miłość zdolną dać nadzieję? Znajdując Tego, który już go poszukiwał, Jezusa Chrystusa. Jak zbudował swoją przyszłość? Podążając za Nim, swoim przyjacielem od zawsze” – wyjaśnił papież.
Wskazał, że „przyjaźń z Chrystusem, będąca podstawą wiary, nie jest tylko jedną z wielu pomocy w budowaniu przyszłości, jest naszą gwiazdą polarną”. Kiedy bowiem „nasze relacje odzwierciedlają tę intensywną więź z Jezusem, z pewnością stają się szczere, hojne i prawdziwe”.
Drugie pytanie brzmiało: „Skąd mamy czerpać odwagę, by dokonywać wyborów? Jak możemy być odważni i przeżyć przygodę prawdziwej wolności, podejmując decyzje radykalne i pełne znaczenia?”.
Papież zauważył, że „wybór jest podstawowym aktem ludzkim”. Uczymy się wybierać „poprzez doświadczenia życiowe, a przede wszystkim pamiętając, że zostaliśmy wybrani”, gdyż „otrzymaliśmy życie za darmo, nie wybierając go”. Przyznał rację stwierdzeniu, że „wybór oznacza również rezygnację z czegoś innego, a to czasami nas blokuje”.
Podkreślił, że wolność opiera się na stabilnym fundamencie, który podtrzymuje nasze kroki, a jest nim „miłość, która nas poprzedza, zadziwia i przewyższa nas nieskończenie: miłość Boga”. „Odwaga dokonania wyboru pochodzi z miłości, którą Bóg objawia nam w Chrystusie. To On nas umiłował całym sobą, zbawiając świat i ukazując nam w ten sposób, że dar życia jest drogą do realizacji naszej osoby. Dlatego spotkanie z Jezusem odpowiada najgłębszym oczekiwaniom naszego serca, ponieważ On jest miłością Boga, który stał się człowiekiem” – stwierdził papież i zacytował Jana Pawła II, który 25 lat temu na Tor Vergata powiedział: „kiedy marzycie o szczęściu, szukacie właśnie Jezusa. To On na was czeka, gdy nie zadowala was nic z tego, co znajdujecie. To On jest pięknem, które tak was pociąga. To On wzbudza w was pragnienie radykalnych wyborów, które nie pozwala wam iść na kompromisy. To On każe wam zrzucać maski, które zakłamują wasze życie. To On odczytuje w waszych sercach decyzje najbardziej autentyczne, które inni chcieliby zagłuszyć”.
Lęk ustępuje miejsca nadziei, gdy rozpoznajemy wierność Boga „w słowach tych, którzy naprawdę miłują, ponieważ zostali naprawdę umiłowani”.
„«Ty jesteś moim życiem, Panie» – tak mówią z radością i wolnością kapłan i zakonnica. «Przyjmuję cię jako moją żonę i jako mojego męża»: to zdanie przemienia miłość mężczyzny i kobiety w skuteczny znak miłości Boga. Oto decyzje radykalne i pełne znaczenia: małżeństwo, kapłaństwo i konsekracja zakonna wyrażają dar z siebie, wolny i wyzwalający, który czyni nas naprawdę szczęśliwymi. Wybory te nadają sens naszemu życiu, przemieniając je na obraz doskonałej Miłości, która je stworzyła i odkupiła od wszelkiego zła” – powiedział Leon XIV.
Trzecie pytanie brzmiało: „Jak możemy naprawdę spotkać Zmartwychwstałego Pana w naszym życiu i być pewni Jego obecności także pośród prób i niepewności?”.
W odpowiedzi papież zaznaczył, że „Jezus jest przyjacielem, który zawsze towarzyszy nam w kształtowaniu naszego sumienia”, abyśmy „w codziennych wyborach dążyli do dobra”.
„Jeśli naprawdę chcecie spotkać Zmartwychwstałego Pana, słuchajcie Jego słowa, którym jest Ewangelia zbawienia. Zastanówcie się nad swoim stylem życia i dążcie do sprawiedliwości, aby budować świat bardziej ludzki. Posługujcie ubogim, dając świadectwo dobra, którego zawsze chcielibyśmy doświadczać od naszych bliźnich. Adorujcie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, źródle życia wiecznego. Uczcie się, pracujcie i kochajcie na wzór Jezusa, dobrego Nauczyciela, który zawsze idzie obok nas” – radził Leon XIV.
Przekonywał, że bez Jezusa „nie możemy czynić dobra, którego pragniemy”, bo w istocie to On jest naszym dobrem. „Papież Benedykt XVI lubił mawiać, że wierzący nigdy nie są sami. Innymi słowy, spotykamy Chrystusa w Kościele, to znaczy we wspólnocie tych, którzy szczerze Go szukają. Sam Pan gromadzi nas, abyśmy tworzyli wspólnotę wierzących, którzy się wzajemnie wspierają. Jakże świat potrzebuje misjonarzy Ewangelii, którzy są świadkami sprawiedliwości i pokoju! Jakże przyszłość potrzebuje mężczyzn i kobiet, którzy są świadkami nadziei! Drodzy młodzi, to jest zadanie, które Zmartwychwstały Pan powierza każdemu z nas!” – stwierdził Leon XIV.
Źródło: KAI