Odkupiciel w łonie Matki

Te dokumenty Magisterium wtórują jednomyślności Ojców Kościoła

Odkupiciel w łonie Matki

John Saward

Odkupiciel w łonie Matki

PROMIC - Wydawnictwo Księży Marianów
Warszawa, 2011
ISBN 978-83-7502-200-1
stron: 272
Format książki: 125x196 mm



fragment książki

W KOŚCIELE ZWIASTOWANIA w Nazarecie jest tablica z napisem: Verbum caro hic factum est – „Tutaj Słowo stało się ciałem”. To tutaj, w tym konkretnym miejscu, w „mieście w Galilei” (Łk 1, 26), Bóg stał się człowiekiem. Możemy jeszcze bardziej sprecyzować: to w łonie dziewicy imieniem Maryja (por. w. 27) Syn Boży, nie przestając być prawdziwym Bogiem, przyjął całkowicie ludzką naturę w jedności ze swą boską Osobą i stał się prawdziwym Człowiekiem. Co więcej, zgodnie z nauką Kościoła możemy dokładnie określić chwilę Wcielenia: dokonało się ono, kiedy Maryja Panna odrzekła aniołowi: „Niech mi się stanie według słowa twego” (w. 38). To właśnie wtedy za sprawą Ducha Świętego z ciała i krwi Dziewicy powstało ciało, została stworzona rozumna dusza i tchnięta w to ciało, i w tej samej chwili całkowita ludzka natura dołączyła do Bożego Słowa. W tym stawaniu się człowiekiem nie było kolejnych etapów, ciało nie zaistniało przed duszą ani dusza przed ciałem, ani przez moment nie należały one do nikogo innego niż Syn Boży: ciało zostało poczęte, napełnione duszą i przyjęte jednocześnie.

Jednoczesność dziewiczego poczęcia i unii hipostatycznej to określona doktryna wiary katolickiej. Wedle słów formuły zjednoczenia, uzgodnionej między św. Cyrylem z Aleksandrii a biskupami z Antiochii w 433 roku i włączonej do kanonu przez Sobór Chalcedoński [451], „wierzymy, że święta Dziewica jest Matką Bożą [Theotókos], ponieważ Słowo Boże zostało wcielone i stało się człowiekiem i od chwili samego poczęcia zjednoczyło ze sobą przyjętą z Niej świątynię”. Teoria Orygenesa, że dusza Chrystusa istniała przed stworzeniem Jego ciała, została potępiona przez Synod w Konstantynopolu w 543 roku, podobnie jak opinia, że ciało było najpierw ukształtowane, a dopiero potem połączone z duszą i Słowem. Ten sąd został później potwierdzony przez papieża Wigiliusza (zm. 555). W roku 675 XI Synod w Toledo zadeklarował, że to podczas „przedziwnego poczęcia” Słowo stało się ciałem, zaś pięć lat później Sobór Konstantynopolitański III oficjalnie zatwierdził list synodalny św. Sofroniusza z Jerozolimy (ok. 560–638), który zawiera następujący istotny fragment:

Prawdziwie stał się człowiekiem Ten, w którym zawsze uznawano Boga, i był w łonie swej Matki Ten, który jest na łonie odwiecznego Ojca, a Ten, który jest poza czasem, przyjął początek w czasie. Nie stał się tym wszystkim w nierzeczywistej postaci (jak sądzą manichejczycy i walentynianie), ale prawdziwie i rzeczywiście ogołocił siebie z woli własnej i Ojca, i przyjął całość [naszej natury], ciało współistotne naszemu, rozumną duszę tego samego rodzaju, co nasza, umysł podobny naszemu. Albowiem człowiek jest, i jest to wiadome, tym wszystkim, a On stał się człowiekiem naprawdę w chwili swego poczęcia w łonie Przenajświętszej Panny.

W bliższych nam czasach, Jan Paweł II w jednej z katechez o osobie Chrystusa stwierdza podobnie: „Pierwszym momentem tajemnicy Wcielenia Syna Bożego jest właśnie owo cudowne poczęcie, które dokonało się za sprawą Ducha Świętego, gdy Maryja wypowiedziała swoje fiat – «niech mi się stanie według twego słowa» (Łk 1, 36)”.

Te dokumenty Magisterium wtórują jednomyślności Ojców Kościoła. Możemy przywołać tu, jako przedstawiciela łacinników, św. Fulgencjusza z Ruspe (468–533), który mówi po prostu, że dziewicze poczęcie było właśnie przyjęciem ciała, a zatem „nie można mówić o upływie czasu między początkiem poczętego ciała a przyjściem poczętego Majestatu”. Św. Jan z Damaszku może zaś posłużyć jako rzecznik tradycji wschodniej: „W tej samej chwili, kiedy ciało poczęło istnieć, było już ciałem Boga-Słowa, jednocześnie ożywionym duszą rozumną i myślącą”.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama