55. ROCZNICA BITWY O MONTE CASSINO

Homilia Prymasa Polski ks. Kard. Józefa Glempa wygłoszona na polskim cmentarzu Monte Cassino 18 maja 1999 roku

"Miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą" (Wj 3,5) - tak powiedział Bóg do Mojżesza, gdy ten wszedł na Górę Horeb. Górę Cassino ośmielamy się przyrównać do Bożej Góry Horeb - Synaj, do której przyszedł Mojżesz. Wszedłszy zachwycił się ogniem, który płonął a nie gasł. Dociekał przyczyny, dlaczego krzew się nie spala? Usłyszał wtedy głos Boga, który kazał mu zdjąć sandały, bo to ziemia święta, i wydał polecenie, aby Mojżesz wyzwolił naród z niewoli.

Trudno przypominać całe dzieje tamtego wyzwolenia, które doświadczyło sprzeciwu faraona i jego czarowników, wyzwolenia ludu, który błąkał się po pustyni, pokonywał głód i pragnienie, bunt i strajki, bezrozumny kult obcych bogów.

W ocenie historyków Mojżesz należy do największych wodzów kierujących ludami i zapewne przewyższa wojowników: Aleksandra Wielkiego Macedońskiego, Hannibala, Cezara czy samego Napoleona. Mojżesz był nie tylko obrońcą i prawodawcą, ale przede wszystkim pośrednikiem między Bogiem a ludem. To on, Mojżesz, stanął przed Boiem na Górze Synaj.

2. Monte Cassino - góra święta

Czy wolno nam przyrównać Monte Cassino do Góry Synaj? Dostrzegamy podobieństwa: to tu przez modlitwę i pracę Patrona Europy św. Benedykta Bóg rozpalał ogień miłości i dobroci ewangelicznej. Tu uczył się pojmować miłość Chrystusową św. Wojciech, zanim poszedł, za cenę życia, wyzwalać Prusów nad Bałtykiem z niewoli pogaństwa i grzechu. Tu także zionęły płomienie nienawiści obracające w popiół dzieła dobroci i piękna. A potem ogień dział, bomb, kulomiotów musiał przygasnąć wobec duchowego ognia poświęcenia i miłości do wolnej Ojczyzny, której synowie nie chcieli widzieć innej, jak tylko wolną. Zdejmowali obuwie i czołgali się, aby obalić potęgę nowożytnego faraona.

3. Drugi Mojżesz

Przybył drugi Mojżesz. Kim On jest? To nie żaden wódz ziemski, to Syn Boży Jezus Chrystus. Ciągle wyprowadza ludzi z niewoli zła, narzucanej przez faraonów w różnych sektorach współczesnego życia. Jezus mówi do Boga Ojca: "Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które mi zleciłeś" (J 17,4). Ważne to stwierdzenie, że przez wypełnienie zadania synowie Boga, uczniowie Chrystusa - a więc i my - oddajemy Bogu chwałę przez wypełnienie naszych zadań. Czy wypełniliśmy to zadanie? Czy moglibyśmy dziś z wolnej ziemi polskiej przyjechać do ziemi włoskiej gdyby nie ci, którzy złożyli ofiarę krwi i życia w tym ogniu ofiary, który płonął na Monte Cassino?

Lud idący do wolności przez pustynię z Mojżeszem wędrował 40 lat; żołnierze pod Monte Cassino musieli ten odcinek drogi do wolności pokonać w ciągu kilkunastu dni i doświadczyć lęku, głodu, pragnienia, cierpień i rozterek. Sama zaś droga trwała dłużej niż 40 lat.

4. Czy ogień na Monte Cassino nie gaśnie?

Pytamy: czy ogień na Monte Cassino nie przygasa? Bóg z niegasnącego ognia na Górze Horeb kazał Mojżeszowi wieść lud do wolności. Ogień ofiary, pamięci, ideału wolności nie może gasnąć, jak nie gaśnie modlitwa i praca benedyktyńskich mnichów tu, na Monte Cassino. Nawiedzają Monte Cassino żyjący żołnierze tamtych czasów i walk. Nie tylko oni, przybywa już trzecie pokolenie i będą przybywać następne. "Ta ziemia do Polski należy" śpiewamy w pieśni - i to jest poetycka prawda. Ta ziemia jest włoska, jest w Europie i należy do Boga Stwórcy. Jeżeli mówimy, że jest "polska", to dlatego, że wkładamy w ziemię włoską ideały wolności "Waszej i naszej". Dzięki Polakom ta Góra także w Unii Europejskiej będzie znakiem ognia, który kruszy niewolę, a który tu zapłonął tak silnie, obok innych narodów, w Polakach. Inne armie walczyły w oparciu o suwerenne państwa, armia polska walczyła jako armia narodu, bo nie było państwa terytorialnego.

Tu, z tych grobów dobywa się jakby Boży głos: "Przechodniu, powiedz Polsce..." Zastanówmy się nad tymi słowami. "Przechodniu" - kim jesteś, czy tylko turystą? Jeżeli tylko turystą, to lepiej zostaw wspinanie się na Górę, usiądź w kawiarni na dole i nie podchodź tu, bo tu ziemia jest święta. Tutaj trzeba słyszeć głos grobów, w prochach i popiele nie gaśnie ogień ofiary i krwi, bo one oznaczają miłość do Ojczyzny.

"Powiedz Polsce..." Co powiesz - że byłeś, że widziałeś maki i doliny, i góry i klasztor? Nie o taką mowę chodzi, ale o to, byś wiedział o tych, dzięki którym jesteś wolny i mówił, że ci rodacy polegli, bo kochali i wierzyli, dlatego podejmowali walkę. O Monte Cassino trzeba się uczyć. Kto nie zna dziejów tej Góry, kto nie czuje ognia tu płonącego - ten nie zna pełnej Polski. Czy słyszałeś coś o generale Andersie, o generale Sikorskim i generale Duchu, o arcybiskupie Gawlinie, o Strzelcach Kresowych i 2. Korpusie. Czy słyszałeś o Wańkowiczu, który dzieje tych zmagań opisał? Jeżeli nie słyszałeś, to zabierz się co prędzej do nauki.

"Powiedz Polsce" To znaczy komu? Masz, widzę, wątpliwości. Pytają się czasem, do jakiej Polski przyjedzie Papież w roku 1999. Polska przecież jedna, zdobyta "krwią i blizną". Natomiast drogi do wolności były liczne. Tu odkrywamy drogę oręża i walki, ale jest jeszcze droga kultury, na której przewodzili Mickiewicz, Słowacki, Chopin, Wyspiański i inni. Ważna jest droga zorganizowanej modlitwy, którą dla dobra Ojczyzny formowały zakony, poczynając od Zmartwychwstańców aż po Albertynów i innych. Jest wreszcie droga poniesionych cierpień i ofiar tych tysięcy bezimiennych, którzy cierpieli na Syberii, na zsyłkach, w Katyniu i w obozach koncentracyjnych. Po takich drogach wiodła Opatrzność Boża Polaków przez ostatnie stulecia do wolności. Tej wolności trzeba strzec i to jest zadanie dla nowych pokoleń. Trzeba strzec demokracji, praworządności i rozwoju wszystkich dziedzin życia narodowego.

Wybiegając myślą w przyszłość, można się zapytać, czy ludzie przyjdą na stulecie Bitwy o Monte Cassino, a więc 18 maja 2044 roku - w dzień 124. rocznicy urodzin papieża Polaka Jana Pawła II? Tak, przyjdą, jak przybywają na pola Grunwaldu i na wzgórze Kalenbergu. Będą przybywać nie tylko dla turystyki i dla wspomnień, ale po naukę o wartościach niezmiennych.

Ta ziemia pozostaje święta, bo wypełnione zostało zadanie zlecone ludziom przez Boga. Wypełniając zadanie oddali chwałę Bogu, który obdarza człowieka wolnością. Nowy Mojżesz, Jezus Chrystus, wypełnia także zadanie jednania ludów. Z tej góry świętej Monte Cassino ślemy modlitwy w intencji pokoju na górach Kosowa. Prosimy Boga, aby i ludy tam mieszkające znalazły się we wspólnocie ludów Europy. Tylko tam, gdzie panuje pokój może zyskiwać swą godność człowiek, a Bóg należną sobie chwałę. Takie modlitwy zanosimy tu, z Monte Cassino, przede wszystkim w intencjach Ojczyzny, aby mogła wypełnić zadania wolności ku chwale Boga. Amen.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama