Chrześcijanie prześladowani są niemal na całym świecie. Co na to Europa? Co na to europarlamentarzyści?
17 marca 2010 r. o godz. 1.00 w nocy duży oddział uzbrojonych muzułmanów z plemienia Fulani napadł na chrześcijańską wioskę Bye w Nigerii, brutalnie zabijając 12 osób, głównie kobiety i dzieci. Według relacji zwierzchnika wioski, niektórzy napastnicy byli ubrani w mundury wojskowe. Większość domów w wiosce została podpalona. Napastnicy odcinali zamordowanym części ciała i zabierali je ze sobą. Wioska Bye jest położona 12 km od miasta Riyom w nigeryjskim stanie Plateau, czyli tam, gdzie zaledwie 10 dni wcześniej muzułmanie napadli na trzy wioski chrześcijańskie, bestialsko mordując 500 osób.
Lidia Dudkiewicz: — O Radzie Europy, postanowieniach jej Zgromadzenia Parlamentarnego, często bardzo istotnych, media w Polsce informują nieczęsto i zazwyczaj pobieżnie...
Prof. Ryszard Bender: — Tak, to prawda. Rada Europy w przekazach medialnych pozostaje w cieniu Parlamentu Europejskiego, obradującego zresztą przemiennie w Brukseli i w Strasburgu. Dzieje się tak, mimo że konwencje, rezolucje, rekomendacje Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy są przyjmowane przez parlamenty i rządy 47 krajów członkowskich zarówno Europy, jak również Azji; dla przykładu wymienię Azerbejdżan i Gruzję.
— Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchwala wymienione przez Pana akty prawne, które przyjmują później z reguły państwa członkowskie...
— Zgromadzenie Parlamentarne je uchwala, obradując w Strasburgu 4 razy w roku, przez kilka dni. Liczy ono 318 reprezentantów parlamentów państw członkowskich i tyluż zastępców. Z Polski uczestniczy w Zgromadzeniu 12 reprezentantów (9 z Sejmu i 3 z Senatu) oraz ich zastępcy. Uchwały Zgromadzenia są przekazywane Radzie Ministrów Rady Europy, grupującej przedstawicieli rządów państw członkowskich, po przegłosowaniu tzw. rekomendacji. Projekty uchwał i rekomendacji przygotowują komisje Zgromadzenia, zwykle z inicjatywy klubów, zwanych grupami politycznymi.
— Z czyjej inicjatywy Zgromadzenie Parlamentarne uchwaliło rezolucję potępiającą przejawy przemocy wobec chrześcijan na Bliskim Wschodzie?
— Debaty dotyczącej prześladowania chrześcijan w krajach Bliskiego Wschodu wcześniej nie przewidywał porządek obrad sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, rozpoczętej w Strasburgu 24 stycznia 2011 r. Punkt ten wprowadziło pod obrady Biuro Prezydialne. W jego skład wchodzą przewodniczący delegacji krajowych. Z Polski uczestniczy w nim przewodniczący naszej delegacji parlamentarnej, poseł Dariusz Lipiński z Platformy Obywatelskiej. Był on zwolennikiem wprowadzenia tego punktu obrad. Biuro wyznaczyło debatę w interesującej nas kwestii na dzień 27 stycznia 2011 r. Projekt rezolucji powstał w Komisji Spraw Politycznych. Jego zredagowanie Komisja zleciła włoskiemu chadekowi Luce Volontè z Unione di Centro, w Zgromadzeniu Parlamentarnym przewodniczącemu grupy parlamentarnej Europejska Partia Ludowa/Chrześcijańska Demokracja.
— Jaki był dalszy los raportu?
— Luca Volontè przedstawił projekt raportu Zgromadzeniu Parlamentarnemu, wywołując długą dyskusję. Zabrało głos 27 osób z 13 krajów. Z polskich parlamentarzystów tylko ja zapisałem się do głosu i uczestniczyłem w dyskusji. Powiedziałem, że przejawy prześladowania chrześcijan na Bliskim Wschodzie, w następstwie których wielu z nich traci życie, ignorują nie tylko media, ale i politycy. A 80 proc. ofiar zamachów dokonywanych na Bliskim Wschodzie na tle religijnym stanowią chrześcijanie. Aż 200 mln chrześcijan co roku jest prześladowanych. Powiedziałem, że nie można prześladowań chrześcijan zawężać tylko do Bliskiego Wschodu, bo są dokonywane i w innych obszarach Azji, także w Afryce.
— Jaką treść rezolucji przyjęło Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy?
— Uważam, że można ją uznać za zadowalającą. Już pierwsze słowa rezolucji zawierają ważną konstatację: „Zgromadzenie Parlamentarne przypomina, że chrześcijaństwo miało swoje początki na Bliskim Wschodzie 2000 lat temu i że społeczności chrześcijańskie istniały tam od tego czasu”. Dalej jest mowa o tym, że prześladowania chrześcijan na Bliskim Wschodzie powodują ich emigrację. Ta z kolei może w krótkim czasie doprowadzić do zniknięcia społeczności chrześcijańskiej z Bliskiego Wschodu.
— Czy rezolucja wymienia akty terroru, zamachy?
— Tak. Mowa jest o zamachu w Bagdadzie w katedrze syryjsko-katolickiej 31 października 2010 r. oraz w egipskiej Aleksandrii 1 stycznia 2011 r., w kościele koptyjskim. Podane zostały liczby zabitych i rannych chrześcijan. Stwierdzono w rezolucji, że „Zgromadzenie potępia te ataki w sposób jednoznaczny”.
— Jakie działania mające zapobiec przemocy wobec chrześcijan na Bliskim Wschodzie zaleciło w rezolucji Zgromadzenie Parlamentarne państwom członkowskim?
— Cytuję rezolucję: „Zgromadzenie wzywa kraje członkowskie, by brały pod uwagę sytuację chrześcijan i innych wspólnot religijnych w swoim dialogu politycznym z danymi krajami. (...) Zgromadzenie wzywa Unię Europejską do wzmocnienia jej monitorowania sytuacji chrześcijan i innych wspólnot religijnych w ich politycznym dialogu z krajami Bliskiego Wschodu oraz do powiązania swojej polityki sąsiedztwa, w tym pomocy finansowej, ze stopniem obrony i świadomości przestrzegania praw człowieka”.
— Czy rezolucja Zgromadzenia Parlamentarnego potępiająca przemoc wobec chrześcijan na Bliskim Wschodzie nie pozostanie pustą deklaracją?
— Przytoczone słowa rezolucji, zawierające również wezwanie skierowane do Unii Europejskiej, pozwalają oczekiwać, że tak się nie stanie. Czas to pokaże. Zgromadzenie Parlamentarne uchwaliło również rekomendację zobowiązującą Radę Ministrów Rady Europy do przekazania postanowień zawartych w rezolucji rządom krajów członkowskich do ich wykonania. Za rekomendacją głosowało 125 parlamentarzystów, wstrzymało się od głosu 13, przeciw było 9. Miejmy nadzieję, że rządy wszystkich krajów członkowskich Rady Europy, w tym i rząd polski, a także Unia Europejska, będą respektowały postulaty zawarte w rezolucji w swojej polityce wobec krajów Bliskiego Wschodu. My, obywatele — chrześcijanie, mamy prawo i obowiązek tego się domagać.
opr. mg/mg