Jak kochasz swoje dziecko? "?..i żebyście się z tatusiem nie kłócili"

Sposób patrzenia kobiet i mężczyzn na te same rzeczy jest zupełnie inny

Magazyn Familia 7/2009

Mariola i Piotr Wołochowiczowie

Jak kochasz swoje dziecko? „..i żebyście się z tatusiem nie kłócili”

Sposób patrzenia kobiet i mężczyzn na te same rzeczy jest zupełnie inny. Wsłuchajcie się w siebie nawzajem, a odkryjecie wiele zaskakujących różnic!

Drogi Czytelniku, Mężu Twojej Żony!

Czy Twoje dziecko czuje się kochane? Czy zawsze może do Ciebie przyjść, żebyś pomógł mu rozwiązać problemy? Bez względu na to, co przeskrobie? Czy znasz jego myśli, uczucia, pragnienia?

Podczas różnych spotkań czy rekolekcji pomagamy młodzieży przebaczyć rodzicom. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile w młodych ludziach żalu do rodziców, kiedy piszą, że: „Tata nakrzyczał na mnie, że do niczego się nie nadaję” czy „Bolało mnie to, co mówili (głównie tata), żartując na mój temat”.

Po pierwsze, nie oszukuj się, że komfortem wynagrodzisz dziecku brak Ciebie w domu, a superatrakcjami osłodzisz nieliczne wspólne chwile. Kiedyś myślano, że liczy się jakość czasu z dzieckiem, a nie jego ilość. Dziś wiemy, że ważne jest i jedno, i drugie. Nigdy nie zapomnę, jak kolega męża uczył grać syna w szachy, samemu gapiąc się na transmisję z olimpiady w Atlancie. Sama łapałam się na tym, że grając z maluchami w grę planszową, jednocześnie czytałam gazetę.

Po drugie, nie okazuj dziecku, jaki jesteś dla niego dobry, jeśli nie jesteś dobry dla jego mamy. Ono dostrzega wszystko i to go nie tyle napełnia niechęcia, ile usuwa mu grunt spod nóg. Chcesz, by miało stabilną osobowość? Podaruj mu kochających się rodziców!!!

Mów mu często, że je kochasz. I nie za to, co robi, ale za to, że jest. Pytaj, co czuje i traktuj to na serio. Warto! MARIOLA

Droga Czytelniczko, Żono Twojego Męża!

Pewnego razu z okazji Dnia Kobiet nasz 9-letni wówczas syn Daniel przyniósł Marioli laurkę, na której napisał między innymi: „Życzę Ci zdrowia, szczęścia” (pisownia oryginalna!) oraz — tu nas zmroziło — „i żebyście się z tatusiem nie kłócili”. Poczuliśmy się fatalnie, bo przecież zawsze staraliśmy się być dobrym, kochającym się małżeństwem (co nie znaczy bezkonfliktowym). A co pomyśleli sobie koledzy Daniela...? Życzenia innych dzieci wyrażały pragnienie, żeby mamie było dobrze, ale to jedno stanowiło wołanie o własne poczucie bezpieczeństwa. Świat mu się zawalał, gdy rodzice się kłócili...

Kiedy podczas warsztatów dla rodziców dochodziliśmy do lekcji, na której się przeprowadza wywiad z dzieckiem, zwykle z ciekawości ankietowaliśmy również nasze własne dzieci. I zawsze cała trójka odpowiadała tak samo: „Najbardziej nie lubię/boję się, gdy... rodzice się kłócą”.

Jeszcze 30 lat temu dzieci podawały, że najbardziej boją się ciemności, bycia napadniętym itp. Dzisiaj najbardziej obawiają się tego, że rodzice mogą się rozwieść.

Dlatego zadbaj o to, żeby każdy konflikt rozwiązywać w sposób dyskretny i budujący. Przy małych dzieciach najlepiej robić to w drugim pokoju, żeby nie wyczuły napięcia. Przy starszych zaś tak, aby mogły się tego nauczyć. Gdy się pogodzicie, od razu powiedzcie dziecku, że już wszystko jest dobrze. PIOTR

Mariola i Piotr Wołochowiczowie - mają trójkę dzieci. Są autorami wielu artykułów i książek, m.in. Jak wygrać małżeństwo? i Seks po chrześcijańsku. Od 1992 roku prowadzą Fundację Misja Służby Rodzinie.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama