O pierwszej podróży zagranicznej Papieża Franciszka - na Światowy Dzień Młodzieży w Rio - pisze Giovanni Maria Vian, redaktor naczelny L'Osservatore Romano
Dopiero co zakończona podróż do Brazylii Papieża Franciszka, której celem był udział w Światowym Dniu Młodzieży w Rio de Janeiro, była podróżą programową. Nie zaplanował jej ten pierwszy Papież amerykański i latynoamerykański — była już od dawna zamierzona przez jego poprzednika; jednak ta długa pielgrzymka nie tylko pozwoliła Biskupowi Rzymu, wziętemu «niemal z końca świata», powrócić do jego Ameryki Łacińskiej, ale także zaprezentować się poprzez szereg gestów i słów tak jasnych i spójnych, że można ją uznać właśnie za podróż programową.
Zazwyczaj to pierwsza encyklika danego papieża wskazuje w ogólnych zarysach to, co głównie leży mu na sercu, oraz jego zamiary, i niewątpliwie Lumen fidei można odczytywać również w taki sposób. Jednak dokument ten jest przede wszystkim niesłychaną reakcją na bezprecedensową sytuację, jaką była rezygnacja Benedykta XVI. Jego następca postanowił w istocie podjąć jako swój, wykazując autentyczną pokorę i zarazem zdecydowanie, tekst prawie zakończony, który osobiście dopełnił. I tak rezultat stał się bardzo wyraźnym znakiem ciągłości, potwierdzającym, przy oczywistej różnicy osobowości, harmonię i komplementarność, które już i tak były widoczne.
Pierwszą zagraniczną podróż Papieża Franciszka nie przypadkiem poprzedziła pilna podróż na Lampedusę, będąca tak wymownym wyrazem solidarności z ofiarami jednej z najboleśniejszych tragedii naszych czasów. Program podróży nie ograniczał się do uczestnictwa w tym wszak udanym «tygodniu młodzieży», w którym udział wzięło trzy miliony osób ze 178 krajów, ale z woli Papieża obejmował inne wydarzenia, o wyraźnej wymowie.
Wśród nich przede wszystkim była modlitwa przed wizerunkiem Maryi w sanktuarium w Aparecidzie i ponownie, po powrocie, w bazylice Matki Boskiej Większej, gdzie Biskup Rzymu modlił się przed wyjazdem. A także, pomiędzy tymi pielgrzymkami maryjnymi, wizyty w Szpitalu św. Franciszka i w faweli Varginha; następnie dwa spotkania z biskupami Brazylii i Ameryki Łacińskiej, i wreszcie wywiad dla telewizji brazylijskiej oraz niezwykle długa konferencja prasowa z dziennikarzami w czasie lotu powrotnego z Rio.
Właśnie spotkania z biskupami i rozmowy z dziennikarzami, które odbyły się pod koniec podróży, okazały się szczególnie znaczące. Potwierdzając, na różnych płaszczyznach, dwa fundamentalne wybory strategiczne papiestwa w drugiej połowie XX w., które teraz Biskup Rzymu zamierza kontynuować, nadając im bardzo skuteczne akcenty osobiste: przekaz medialny i synodalność. W duchu Soboru Watykańskiego II, który zamierzył i otworzył Jan XXIII, obydwa te wybory bardzo wiele zawdzięczają rewolucyjnym decyzjom Pawła VI, którego pastorałem posługuje się Papież Franciszek, a w Brazylii miał na sobie jego prostą czerwoną stułę z wizerunkami apostołów Piotra i Pawła.
W czasie spotkania z dziennikarzami Papież z prostotą podejmował dyskutowane kwestie, nie pomijając trudnych pytań, a przede wszystkim wystrzegając się owego powoływania się na samego siebie, co wielokrotnie napiętnował jako jedno z najbardziej szkodliwych złych przyzwyczajeń w Kościele. Jednak przede wszystkim refleksje przedstawione biskupom są wskazaniami programowymi, które Biskup Rzymu powierza całemu Kościołowi. Ażeby wyszedł poza siebie i głosił Ewangelię.
Przemówienia papieskie:
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (8-9/2013) and Polish Bishops Conference