Oczekiwanie

Temat: Oczekiwanie

Trzeba przyznać, że to sytuacja zupełnie nietypowa. Pan, który wraca i nie oczekuje tego, aby mu służono, lecz sam podejmuje służbę, aby uhonorować swoje sługi. Wydaje się, że coś takiego było nie do pomyślenia w czasach publicznej działalności Pana Jezusa. Jest także trudne do wyobrażenia sobie także dzisiaj. Jak więc rozumieć tę Ewangeliczną scenę, w której Zbawiciel zachęca nas z jednej strony do czuwania, z drugiej chce nam powiedzieć, że sam będzie nam usługiwał, jeśli przychodząc zastanie nas czuwających? Czuwanie, do jakiego wzywa nas Zbawiciel nie jest błogim oczekiwaniem na nadejście Pana. Bynajmniej nie ma ono na celu wprowadzenie rozluźnienia, nie jest oczekiwaniem na odpoczynek. Słudzy, którzy czekają, są w pełni gotowi do podjęcia służby. Dopiero wówczas Pan, który nadchodzi, poleca im zająć miejsca u stołu, i sam zaczyna im usługiwać.
My, jako ludzie wierzący spodziewamy się, że kiedy nadejdzie Zbawiciel, aby na końcu świata sądzić nas sprawiedliwie, nie porzucamy naszych zajęć. Zdając się całkowicie na Boga, jednocześnie staramy się wejść w życie świata tak mocno, jak wszystko miałoby zależeć tylko od nas. Różnica jest taka, że wszystko co czynimy, robimy dla Pana. Składamy w Nim całą naszą ufność tak mocno, jak gdyby zupełni nic miało od nas nie zależeć. Dopiero takie połączenie wiary, nadziei i miłości z naszym osobistym zaangażowaniem, aby podejmować służbę dla Pana w tych, którzy jej potrzebują, daje nam ową nagrodę w postaci zaproszenia do stołu Pana.
Być gotowym do służby Panu, to głosić Ewangelię słowem i czynem, dbać o braterską miłość, żyć w zjednoczeniu z Bogiem. Wówczas nadejście Pana nie będzie dla nas straszliwym momentem sądu, ale spotkaniem z Tym, Któremu zaufaliśmy w całym naszym życiu.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Ze sprawiedliwości pozbawionej miłosierdzia nie moglibyśmy liczyć na jakąkolwiek nagrodę. Wszak zło, które rozlało się po świecie dotknęło nawet tych, których czcimy jako świętych. Jednak miłość Boża to sprawiła, że pochylając się nad grzesznikami Zbawiciel sam spłacił dług, który my zaciągnęliśmy. Okazując nam bezgraniczną miłość posyła także nas, aby czynić dobro oraz miłować Boga nade wszystko a bliźniego swego jak siebie samego.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy czuwam?

« 1 »

reklama

reklama

reklama