Wizja potępienia

Temat: Wizja potępienia

Był czas w historii Kościoła, kiedy obawa przed potępieniem mobilizowała ludzi do walki z grzechem, unikania pokus i poszukiwania tego, co prowadzi do Boga. Dziś akcentując Boże miłosierdzie zapomnieliśmy nieco, że sami z siebie jesteśmy słabi. Potrzebujemy Bożej łaski, potrzebujemy mocy Ducha Świętego, aby odważnie wyznawać wiarę w Boga, aby żyć według Bożego prawa. Tymczasem wielu z nas zwyczajnie przyzwyczaiło się do tego, że to Pan Bóg ma dostosować się do naszego życia, że zbawienie jest czymś tak naturalnym, jak kolejny wschód słońca.
Zbawienie zostało nam wysłużone przez Jezusa Chrystusa. Jeśli dostępujemy Bożego miłosierdzia, jest to mocą ofiary krzyża i zmartwychwstania Pana. Nikt z nas nie jest w stanie o własnych siłach osiągnąć nieba. Dlatego też wizja potępienie nie jest czymś zupełnie nierealnym. Wyparliśmy ją z naszego życia. Wmówiliśmy sobie, że miłosierny Bóg nikogo nie może potępić. Tymczasem to, że Bóg nie pragnie potępienia człowieka jest taką samą prawdą jak to, że odrzucając Chrystusowe zbawienie sami siebie potępiamy.
Zbawienie, świętość owszem nie jest ekskluzywnym stanem, na jaki mogą sobie pozwolić nieliczni. Jest powołaniem każdego człowieka, ale trzeba nam iść za Chrystusem, aby tego potępienia nie zmarnować, aby nie zaprzepaścić tej szansy, którą daje nam Bóg.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Wybierając zło, człowiek odrzuca Boga. Wybiera drogę, która wiedzie ku potępieniu. Nie zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego wyboru i wmawia sobie, że droga, którą idzie też doprowadzi go do szczęścia, tyle, że na skróty. Bez niepotrzebnych wymagań, bez konieczności modlitwy, wyrzeczeń i pamiętania o Bogu. Wizja potępienia wówczas irytuje, pozbawia człowieka jego dobrego samopoczucia, gdyż przypomina mu, że bez Boga nie ma prawdziwego szczęścia. Bez świętości nie ma zbawienia.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam, że piekło istnieje?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama