Temat: Diakon męczennik
Wielu ludzi z dzisiejszym świętem ma problem. Przygotowywaliśmy się prawie miesiąc czasu na Narodzenie Pana, wczoraj radośnie zabrzmiał śpiew polskich kolęd, a dziś czerwone szaty przypominają nam, że Kościół nieustannie zraszany był krwią męczenników. Co więcej, oto patron dnia dzisiejszego był zaledwie diakonem, ustanowionym dla posługi miłosierdzia, aby apostołowie mogli bez przeszkód głosić Ewangelię, a jednak to właśnie on pada ofiarą prześladowań. Dzielnie wyznaje wiarę i płaci za to najwyższą cenę.
Cała historia Kościoła pokazuje nam, że męczennikami zostawali nie tylko apostołowie i biskupi. Co więcej, nie tylko duchowni, ale także świeccy. Wszyscy zaświadczyli o swojej wierze w sposób najdoskonalszy a zarazem najbardziej bolesny. Jednak męczeństwo jak wierzył Kościół Boży od samego początku otwiera bramy raju. Stąd też łatwiej jest nam zrozumieć jak wpisać ów drugi dzień świąt, jak nazywamy święto świętego Szczepana, w oktawę Bożego Narodzenia. Wczoraj narodził się nam nasz Pan i Zbawiciel. Dziś jego wierny uczeń, pokorny diakon Szczepan narodził się dla nieba. Stał się pierwocinami złożonymi na ofiarę, stał się tym, który oddając swe życie widział Pana i również jak On modlił się za swoich prześladowców.
Można by jednak zapytać, co z bożonarodzeniową radością? Gdzie podział się dziś ów klimat świąt, którym kuszą nas telewizyjne i internetowe reklamy?
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Wiele świeckich mediów rozpisuje się o magii świąt, nie dodając już nawet jakich. Tymczasem nie ma w tym okresie ani nawet w tym dniu nic magicznego. Jest misterium Odwiecznej Miłości, Która przyjęła ludzkie ciało. Ta właśnie miłość, objawiona nam w Betlejem domaga się pełnej odpowiedzi człowieka. Taką odpowiedzią jest miłość aż po oddanie życia za ukochaną osobę. Miłość taka, jaką obdarował nas Zbawiciel przychodząc na świat i dokonując dzieła Zbawienia.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy odpowiadam moim życiem na miłość Jezusa?