Dom Dobrego Pasterza – Edukacja pełna serca i pasji

Rodzina rzuca wyzwanie systemowi – czy to nowy sposób na edukację? W czasach, gdy szkoły masowe coraz bardziej odchodzą od tradycyjnych wartości, Anna i Jacek Żebrowscy postanowili działać inaczej! Stworzyli Dom Dobrego Pasterza – miejsce, w którym dzieci uczą się w duchu wiary, szacunku i wspólnoty.

W dzisiejszym świecie, w którym coraz mniej ludzi decyduje się na zawarcie związku małżeńskiego, a współczynnik przyrostu naturalnego ciągle spada, historia Anny i Jacka Żebrowskich, inicjatorów Domu Dobrego Pasterza, jest przykładem niezwykłej determinacji, pasji i miłości, które towarzyszą im każdego dnia. Na profilu @znowu_chodzimy_do_szkoly dzielą się codziennością rodziny wielodzietnej, wypełnioną niepopularnymi w dzisiejszych czasach decyzjami. Przyznają, że posiadanie czwórki dzieci, jest dla nich wyzwaniem, dzięki któremu stale mogą rozwijać swoją kreatywność i umiejętności poszukiwania nieszablonowych rozwiązań.

Rozwój dzieci w katolickich wartościach jest dla nich priorytetem

Mając świadomość, jak ważne jest inwestowanie w przyszłość, którą jest wychowanie nowego pokolenia, stale walczą o spełnienie marzeń o bezpiecznym i stabilnym środowisku i dobrej edukacji dla dzieci. Wiedzą jak ważne jest wzajemne wsparcie i jak wiele można osiągnąć dzięki współpracy i otwartości, dlatego do Domu Dobrego Pasterza zapraszają nowe rodziny. Razem tworzą lokalną wspólnotę rodzin skupionych wokół wspólnych wartości. Dziś stają przed wyjątkową szansą na rozwój Domu Dobrego Pasterza.

Skąd wziął się pomysł na Dom Dobrego Pasterza?

Ania i Jacek poznali się w liceum, przyjaźń przerodziła się w miłość, więc było dla nich naturalne i oczywiste, że pobrali się od razu po skończeniu szkoły średniej, w wieku 20 lat. Oboje ukończyli studia licencjackie na kierunku psychologia na Uniwersytecie SWPS. W tym czasie powitali na świecie dwie córki i syna. Szybko okazało się, że towarzyszenie własnym dzieciom w rozwoju jest dla nich niezwykle inspirujące, że to jest coś, czym zapragnęli zająć się, zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Szukali sposobu na połączenie pracy z życiem rodzinnym, tak aby realnie mieć czas dla dzieci. Zafascynowali się coraz bardziej popularną (szczególnie w okresie pandemii) edukacją domową i zapragnęli wdrożyć ją we własnej rodzinie. Jacek pod wpływem doświadczenia tacierzyństwa zmienił swoje życie zawodowe i zrezygnował z pracy w korporacji i podjął kolejne studia na kierunku Pedagogika z diagnozą i terapią pedagogiczną. W trakcie studiów rozpoczął pracę jako nauczyciel w szkole. Zainspirowani obserwowaniem rozwoju własnych dzieci, postanowili stworzyć miejsce inne niż te, które znali z własnego doświadczenia lat szkolnych.

Dom Dobrego Pasterza – Edukacja pełna serca i pasji

„Tak powstał Dom Dobrego Pasterza jako miejsce, w którym odchodzimy od transmisyjnego modelu nauczania, kładąc większy nacisk na proces uczenia się, niż nauczania” – wspomina Jacek.

„Dom Dobrego Pasterza to przede wszystkim drugi Dom dla dzieci, to miejsce wspólnego spędzania czasu, rozwoju, edukacji, kształtowania wartości. Nie jest to szkoła, raczej edukacja domowa jakiej chcieliśmy dla naszych dzieci i do jakiej zapraszamy inne rodziny” – dodaje Ania.

„Rytuał wspólnego spędzania czasu przy stole, to było coś co pociągało nas w edukacji domowej, która miała wpisać się w naszą codzienną rutynę” – o inspiracjach dla stworzenia tego miejsca mówi Jacek.

Dzieci, razem z edukatorami, rozpoczynają każdy dzień, zasiadając przy jednym wspólnym stole. Czekają, aż wszyscy zajmą swoje miejsca, by wspólnie modlić się, śpiewając: „Pobłogosław Panie”. Wspólne posiłki, poprzedzone modlitwą, służą budowaniu wspólnoty i więzi zarówno między dziećmi, jak i edukatorami. Po skończonym posiłku dzieci udają się na pracę własną. Praca własna to czas, w którym dzieci rozwijają swoje zainteresowania i uczą się. Pracują z pomocami, tworząc projekty. Dzieci codziennie spędzają czas na dworze, choć marzeniem inicjatorów jest, by ten czas spędzały w lesie. Wierzą, że codzienne obcowanie z naturą i pięknem stworzenia zbliża dzieci do Boga. Obecnie, ze względu na odległość udaje się to raz w tygodniu. W nowym miejscu dzieci mogłyby codziennie spędzać czas w lesie.

Dom Dobrego Pasterza – Edukacja pełna serca i pasji

„Cenimy równowagę! Na jednej szali kładziemy swobodę i wolność, które chcemy zapewnić dzieciom, by nie krępować ich naturalnego potencjału. Na drugiej umieszczamy ramy i zasady, które dają oparcie i są stabilną podstawą do wnoszenia indywidualnego twórczego wkładu do życia grupy. Dziecko ma już w sobie wszystko, co jest mu niezbędne do rozwoju, potrzebuje tylko wspierającego i motywującego otoczenia, które będzie bezpieczną bazą wypadową do wypraw w nieznane” – rozwija Jacek.

„W naszym Domu szanujemy indywidualność dzieci, dążymy do rozwoju ich talenty i kładzie duży nacisk na wartości katolickie” – dodaje.

Obecnie, Dom Dobrego Pasterza działa w wynajmowanej przestrzeni w Józefowie. Z dnia na dzień liczba dzieci w Domu rośnie, co pokazuje, jak wielka jest potrzeba takich miejsc. „Nasz Dom z każdym miesiącem staje się coraz bardziej popularny, a dzieci rozwijają swoje skrzydła w rodzinnej atmosferze.

Dom Dobrego Pasterza to przestrzeń, w której dzieci mogą rozwijać swoje pasje, w atmosferze wsparcia i wzajemnego szacunku. Dzięki takiemu podejściu, dzieci, które w tradycyjnym systemie szkolnym mogłyby się poczuć niedoceniane, mają szansę na pełen rozwój swoich talentów.

„Każde dziecko jest inne, dlatego zależy nam na łączeniu naszej wiedzy i doświadczenia z intuicją i znajomością dziecka, jaką mają rodzice. Dlatego tak ważna jest nasza współpraca, chcemy tworzyć wioskę, w której zarówno dzieci, jak i rodzice mają swoje miejsce i są wysłuchani” – wyjaśnia Ania.

Jednak aby Dom Dobrego Pasterza mógł się rozwijać i zapewnić stabilną przestrzeń dla coraz większej liczby dzieci, potrzebna jest pomoc finansowa. Ania i Jacek stoją teraz przed wielką szansą zakupu nieruchomości, która przez lata służyła misjonarkom. To wyjątkowe miejsce, otoczone naturą, daje ogromne możliwości rozwoju, zarówno dla dzieci, jak i dla całej wspólnoty. Mamy nadzieję na organizację spotkań dla rodziców z małymi dziećmi, na które obecnie nie mamy przestrzeni, a wiemy że są bardzo potrzebne w naszej okolicy. 

Nowe miejsce pozwoliłoby też zrealizować inne pomysły Żebrowskich. Na ten moment nie są w stanie odpowiednio zająć się potrzebami dzieci z niepełnosprawnościami i różnymi trudnościami. Nie posiadają wystarczających zasobów zarówno lokalowych jak i kadrowych.

„Bardzo zależy nam, żeby w tworzonym przez nas Domu było miejsce dla dzieci ze specjalnymi potrzebami. Jest to szczególnie bliski nam temat, ponieważ nasz najmłodszy syn ma zespół Downa. Ma on zaledwie kilka miesięcy, ale wraz z jego dorastaniem jego potrzeby będą się zmieniać. Chcemy również dla niego stworzyć grupę, w której będzie mógł rozwijać swój indywidualny potencjał. Nowa lokalizacja z pewnością otworzy przed nami nowe możliwości” – dodaje Ania.

Stań się częścią tego wyjątkowego projektu

Aby to marzenie mogło się ziścić, potrzebna jest pomoc. Nawet najmniejsza wpłata przybliża ich do celu – stworzenia miejsca, w którym edukacja to nie tylko zdobywanie wiedzy, ale także nauka miłości, empatii i współpracy. Więcej informacji o zbiórce oraz o projekcie znajdziesz na stronie slowschool.pl.

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama