Boża mowa jest ciszą

Rok z Thomasem Mertonem - fragmenty

Boża mowa jest ciszą

Thomas Merton

Rok z Thomasem Mertonem

Codzienne medytacje

ISBN: 978-83-7318-800-6

wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2007

Wybrane fragmenty
Podziękowania i dedykacja
Ukojenie napięć w samotności
Samotność i łagodność
Podejmowanie politycznych działań
Niezmącony smak Wielkanocy
Jezus na nowo
Czego boję się najbardziej
Boża mowa jest ciszą
Ze skruszonym sercem przed Bogiem
Wewnętrzna cisza
Szczęśliwe zakończenie

Boża mowa jest ciszą

Po raz pierwszy w życiu udaje mi się zakosztować samotności. Na palcach jednej ręki potrafię zliczyć kilka krótkich chwil czystości i neutralności, w których dotąd udało mi się ją znaleźć. Teraz wiem, że zbliżam się do dnia, w którym będę mógł żyć bez słów, a nawet poza modlitwą. Tymczasem wciąż jednak muszę wchodzić na miedzę języka, który wcale nie łączy mnie z innymi, mąci natomiast moją samotność. Mówię „żyć bez słów”. Przez słowa rozumiem te na wpół bezradne i na wpół mądre próby, za sprawą których staramy się poznać myśli innych. Nie zrzekam się jednak wszelkiej mowy, albowiem jest przecież Słowo Boże, które głoszę, i żyję, aby głosić. Żyję, by wypowiadać tekst mszy, kanon, który pośrednio zawiera wszystkie słowa, całe objawienie, i dlatego też uczy wszystkiego. To właśnie w kanonie i słowach ofiarowania cała samotność zbiega się w jednym punkcie. W tym jednym słowie wypowiedzianym w ciszy skupia się Boże Miasto. Boża mowa jest ciszą. Jego Słowo to samotność. Obym się nigdy Go nie wyparł! Wszystko inne to fikcja na poły skrywająca prawdę, którą próbuje odsłonić. Jesteśmy podróżnikami z półświata mowy na drodze ku samotności i nieskończoności. Jesteśmy przechodniami. Na papierze nie znajduję trwałego miasta. A jednak trzeba niekiedy wrócić z samotności, by objawić Jego Imię tym, którzy Go dotąd nie poznali, a potem można znów odnaleźć samotność i zamieszkać w ciszy.

11 stycznia 1950, II, 158

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama