1
kwietnia
wtorek
IV Tydzień Wielkiego Postu
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Ez 47, 1-9. 12
Psalm responsoryjny:
Ps 46
Werset przed Ewangelią:
Ps 51 (50), 12a. 14a
Ewangelia:
J 5, 1-16

Patroni:

  • św. Wenanty, Anastazy, Maur, Paulinian, Teliusz, Asteriusz, Septymiusz, Antiochian, Gajan,
  • św. Agapes i Chionia,
  • św. Maria Egipcjanka,
  • św. Waleryk,
  • św. Celsus,
  • św. Hugo,
  • bł. Hugo,
  • św. Gilbert,
  • bł. Jan Bretton,
  • św. Ludwik Pavoni

Liturgia na jutro:

Pierwsze czytanie

Ez 47, 1-9. 12
Czytanie z Księgi proroka Ezechiela

Podczas widzenia otrzymanego od Pana zaprowadził mnie anioł z powrotem przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była zwrócona ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe od ołtarza. I wyprowadził mnie przez bramę północną, i poza murami powiódł mnie do bramy zewnętrznej, zwróconej ku wschodowi. A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza.

Potem poprowadził mnie ów mąż w kierunku wschodnim; miał on w ręku pręt mierniczy, odmierzył tysiąc łokci i kazał mi przejść przez wodę; woda sięgała aż do kostek. Następnie znów odmierzył tysiąc łokci i kazał mi przejść przez wodę: sięgała aż do kolan; i znów odmierzył tysiąc łokci i kazał mi przejść: sięgała aż do bioder; i znów odmierzył jeszcze tysiąc łokci: był tam już potok, którego nie mogłem przejść, gdyż woda była za głęboka, była to woda do pływania, rzeka, której nie można było przejść. Potem rzekł do mnie: «Czy widziałeś to, synu człowieczy?» I poprowadził mnie z powrotem wzdłuż rzeki.

Gdy się odwróciłem, oto po obu stronach na brzegu rzeki znajdowało się wiele drzew. A on rzekł do mnie: «Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, a wtedy wody stają się zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostają przy życiu: będzie tam też niezliczona ilość ryb, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione.

A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ woda dla nich przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo».

Psalm responsoryjny

Ps 46
Ps 46 (45), 2-3. 5-6. 8-9 (R.: por. 8)
Pan Bóg Zastępów jest dla nas obroną

Bóg jest dla nas ucieczką i siłą, *
najpewniejszą pomocą w trudnościach.
Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia *
i góry zapadły w otchłań morza.

Pan Bóg Zastępów jest dla nas obroną

Nurty rzeki rozweselają miasto Boże, *
najświętszy przybytek Najwyższego.
Bóg w nim przebywa, a ono się nie zachwieje, *
Bóg je wspomoże o świcie.

Pan Bóg Zastępów jest dla nas obroną

Pan Zastępów jest z nami, *
Bóg Jakuba jest naszą obroną.
Przyjdźcie, zobaczcie dzieła Pana, *
zdumiewające czyny, których dokonał na ziemi.

Pan Bóg Zastępów jest dla nas obroną

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Ps 51 (50), 12a. 14a

Chwała Tobie, Królu wieków

Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i przywróć mi radość Twojego zbawienia.

Chwała Tobie, Królu wieków

Ewangelia

J 5, 1-16

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy.

W Jerozolimie zaś jest przy Owczej Bramie sadzawka, nazwana po hebrajsku Betesda, mająca pięć krużganków. Leżało w nich mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych.

Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już dłuższy czas, rzekł do niego: «Czy chcesz wyzdrowieć?»

Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. W czasie kiedy ja dochodzę, inny wstępuje przede mną».

Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje nosze i chodź!» Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje nosze i chodził.

Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc Żydzi do uzdrowionego: «Dziś jest szabat, nie wolno ci dźwigać twoich noszy».

On im odpowiedział: «Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje nosze i chodź». Pytali go więc: «Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź?» Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu.

Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło». Człowiek ów odszedł i oznajmił Żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego Żydzi prześladowali Jezusa, że czynił takie rzeczy w szabat.

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Przychodnia „Betesda” i Lekarz dusz

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Sadzawka Owcza była od dawna miejscem znanym z uzdrowień. Archeolodzy, badając zachowane ruiny basenów i otaczających ich krużganków, twierdzą, że budowle wzniesiono 50 lat przed wydarzeniami z dzisiejszej Ewangelii. Co ciekawe, miejsce jeszcze długo cieszyło się sławą uzdrowień. Po zniszczeniu Jerozolimy przez Rzymian wzniesiono tam świątynię bożka Eskulapa, do którego „kompetencji” należała medycyna. Nawet jeśli ktoś wątpi w cuda opisane w Ewangelii, o ile ma zdrowy rozsądek przyzna, że w tym miejscu musiało być coś szczególnego, co pomagało niektórym chorym odzyskać zdrowie. Trudno zakładać, że przez 200 lat inwestowano w to miejsce ze względu na legendy lub wyleczenia określane dziś „efektem placebo”. Niektórzy sugerują, że istnieje naturalne wyjaśnienie leczniczych właściwości sadzawki, wszak w niektórych miejscach woda czy błoto zawiera substancje lecznicze.

Nie jest oczywiste, że  Ewangelista uznaje, iż właściwości lecznicze sadzawki wynikają z bezpośredniej interwencji Boga. W niektórych starych rękopisach dodane jest zdanie, mówiące o aniele zstępującym do wody. Jednak są poważne powody, aby sądzić, iż był to późniejszy dopisek, wyjaśniający ów fenomen na podstawie żydowskich tradycji. Nie ma pewności, że ów dopisek pochodzi od św. Jana. Ma to o tyle znaczenie, że Jan jako cud traktuje uzdrowienie dokonane przez Jezusa. Jezus uzdrawia zaś nie w sposób mechaniczny, lecz oczekuje wiary, a więc aktu zaufania wobec Niego. Chrystus jest lekarzem dusz, uzdrowienie ciała jest znakiem potwierdzającym Jego boską moc. Do Niego nie przychodzimy jak do apteki. Być może kiedyś pojawią się ośrodki sprzedaży leków, a może nawet gabinety lekarskie, gdzie będziemy obsługiwani przez program komputerowy oparty o AI. Z opisu funkcjonowania Betesdy można odnieść wrażenie, że przypominała ona nieco taką futurystyczna przychodnię, bez lekarzy. Uzdrowienia były wynikiem kontaktu z jakąś energią naturalną, która jak wszystko pochodzi od Boga, ale nie prowadzi do bezpośredniego spotkania z Nim.

Jakże inaczej wygląda uzdrowienie dokonane przez Jezusa! To On podchodzi do chorego, dostrzega jego cierpienie i opuszczenie. Być może ta samotność była zawiniona, ale dla Pana nie ma to znaczenia. Albo też ma znaczenie, bo widzi, że głównym problemem owego człowieka nie jest kalectwo, lecz choroba duszy.

Niestety, wydaje się że uzdrowiony nie wykorzystał w pełni spotkania z Jezusem. Nie dowiedział się, kim jest jego wybawca, więc nie umie odpowiedzieć na pytanie ludzi ze starszyzny żydowskiej. Kiedy zaś spotyka Go znowu, zdaje się być bardziej lojalny wobec niechętnych Jezusowi członków Sanhedrynu, niż wobec Niego. Mentalnie jest nadal na poziomie chorych z kolejki w przychodni Betesda, a przecież otrzymał o wiele więcej niż oni.

Historia z dzisiejszej Ewangelii może być dla nas impulsem do zastanowienia się, jak traktujemy Boga. Czy jest On dla mnie bezosobową siłą, z którą mogę się jakoś ułożyć, wykorzystać, ale nie ma między nami osobistej bliskości? Czy umiem przyjąć Jego dary, traktując je jako kolejne przejawy Jego miłości do mnie? Co robię, kiedy proszę i otrzymam jakąś łaskę dotyczącą spraw codziennych, zdrowia, pracy, relacji? Czy oznacza to dla mnie przemianę wewnętrzną, większą wiarę i miłość wobec Boga i bliźnich?