Dzisiejszy dzień Papież rozpoczął od wizyty w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore), aby podziękować Maryi za odbytą pielgrzymkę do Fatimy.
Ojciec święty złożył bukiet białych róż przed obrazem Matki Bożej Salus Populi Romani i przez ponad 20 minut modlił się w ciszy.
W południe Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Regina Coeli. W rozważaniu dziękował Panu Bogu za możliwość udania się do stóp Maryi, jako pielgrzym nadziei i pokoju. Mówił o atmosferze skupienia i kontemplacji, która towarzyszyła różnym momentom modlitwy.
Następnie przypomniał o Franciszku, Hiacyncie i Łucji, którzy stają się dla Kościoła wzorem przylgnięcia do Chrystusa.
„W Fatimie Dziewica wybrała niewinne serca i prostotę maluczkich: Franciszka, Hiacynty i Łucji, jako powierników swojego orędzia. Dzieci przyjęły je godnie, tak, że zostały uznane za wiarygodnych świadków objawień, stając się wzorami życia chrześcijańskiego. Poprzez kanonizacją Franciszka i Hiacynty, pragnąłem zaproponować całemu Kościołowi ich wzór przylgnięcia do Chrystusa i ewangelicznego świadectwa. Pragnę także powierzyć całemu Kościołowi ochronę dzieci. Ich świętość nie jest wynikiem objawień, ale wierności i żarliwości z jaką odpowiedziały na otrzymany przywilej oglądania Dziewicy Maryi. Po spotkaniu z „piękną Panią” – bo tak jest nazywana - odmawiały często różaniec, czyniły akty pokuty i ofiarowały umartwienia, aby wyprosić zakończenie wojny oraz w intencji dusz najbardziej potrzebujących Bożego miłosierdzia. Także i dziś istnieje wielka potrzeba modlitwy i umartwienia, aby ubłagać łaskę nawrócenia, położyć kres tak wielu wojnom, które toczą się na całym świecie i których jest coraz więcej, jak i zakończenia bezsensownych konfliktów, wielkich i tych małych, rodzinnych, które zniekształcają oblicze ludzkości” – powiedział Ojciec Święty.
pp/ rv