"Rosja odgrywa ważną rolę we wspólnocie narodów. Dlatego ma też szczególną odpowiedzialność za budowanie pokoju i jej przywódcy powinni się naprawdę starać, aby nadrzędny interes pokoju stawiać ponad wszelkimi innymi interesami."
- Takie, jak powiedział kard. Parolin, było główne przesłanie, jakie chciał przekazać podczas zakończonej wczoraj wizyty w Rosji.
W rozmowie z Radiem Watykańskim przypomniał on główne punkty tej podróży, ale zwrócił też uwagę na wydarzenia, które nie zyskały większego rozgłosu, jak na przykład Msza w katolickiej katedrze w Moskwie. „Uderza mnie wiara i pobożność tych ludzi, to, jak uczestniczyli oni w Mszy, z jakim skupieniem, nabożeństwem i milczeniem byli tam obecni” – przyznał watykański sekretarz stanu.
„Katedra była przepełniona, co dla mnie było zaskoczeniem, bo nie był to dzień świąteczny i nie spodziewałem się takich tłumów. Myślę, że przybyli przede wszystkim po to, by dać wyraz swemu przywiązaniu do Papieża i pokazać, że są członkami Kościoła powszechnego. Były to piękne chwile. Piękna była też krótka wizyta u sióstr Matki Teresy, które pracują w Moskwie. Mogliśmy się spotkać z ludźmi, którym posługują i którzy również zapewnili o swej wielkiej miłości do Papieża. I jeszcze jedną sprawę chciałbym wspomnieć. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie wizyta w katedrze Chrystusa Zbawiciela, prawosławnej katedrze w Moskwie, która została wysadzona w powietrze przez komunistyczny reżim. Była to zatem okazja, by przypomnieć tę bardzo bolesną epokę, w której chciano całkowicie wykorzenić wiarę z serc wierzących oraz wymazać wszelkie znaki obecności Boga i Kościoła na tej ziemi, co się jednak nie powiodło, bo Pan Bóg jest większy od ludzkich planów” – powiedział kard. Parolin.
kb/ rv