Na potrzebę prowadzenia dialogu z młodymi, ale bez uganiania się za sondażami i ulegania im zwrócił uwagę prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej w wywiadzie, którego udzielił Radiu Watykańskiemu.
Podkreślił także znaczenie słuchania młodych, ale także wzajemnego słuchania się uczestników synodu.
Kard. Giuseppe Versaldi wskazał na wiele pięknych świadectw, które usłyszał w czasie wystąpień synodalnych. Niosą one ze sobą nadzieję, ale napełniają niepokojem z powodu wielu trudności, jakie niesie ze sobą proces globalizacji w różnych krajach świata. Odnosząc się do świadectwa, często heroicznego, jakie dają młodzi w krajach o mniejszości katolickiej zaznaczył, że oni naprawdę szukają Boga i Kościoła, jako drogi prowadzącej do Chrystusa.
Mówiąc o potrzebie dialogu watykański purpurat wskazał także na trudności, jakie niesie on ze sobą.
Kard. Versaldi: konieczny dialog, choć nie jest łatwy
- Dialog między Kościołem a młodymi nigdy nie był łatwy. Ważne jest przede wszystkim to, aby Kościół był obecny pośród ludzi, tak jak Jezus. Prowadzenie dialogu oznacza słuchanie i rozumienie ludzi pokazując im, że ich się kocha nawet, jeżeli jest to obecność, która niesie ze sobą poświecenie. Dialog bywa trudny również dlatego, że słuchanie nie może być prostą zgodą na to, co jest. Jezus też słuchał ludzi, kochał ich, szedł z nimi, dawał odpowiedzi na ich pytania, ale stawiał także wymagania. Szukał tego jak zrozumieć to, czego brakowało w rozumieniu ludzi i także tego, co było do zmiany. To nie jest proste: łatwiej bowiem jest wsłuchiwać się w sondaże, iść tam, gdzie nas oklaskują, szukać kompromisu – zauważył kard. Versaldi. - Dlatego Kościół miał zawsze problem z dialogiem, gdyż proponuje trudną drogę, drogę nawrócenia, ale nawrócenia, które prowadzi ku temu co dobre, ku szczęściu i radości: ale to są wąskie drzwi. Dlatego bardzo wymagającą rzeczą jest, by dialog mógł być spontaniczny. Staje się łatwiejszy, gdy za słowami i słusznymi wartościami idzie świadectwo miłości. Jezus przyciągnął ludzi do siebie, gdy wisiał na krzyżu, gdzie nie mógł więcej mówić. Kiedy mówił wielu Go opuściło, nawet wtedy, gdy czynił cuda. I Kościół, który nie czyni cudów, musi podejmować dialog tak, jak czynił to Jezus.
źródło: vaticannews.va