Ten kto odrzuca Chrystusa, staje się ofiarą manipulacji – ostrzegł bp Romuald Kamiński zwracając uwagę, że bez życia modlitwy i refleksji człowiek ulega głosowi tłumu, który sprowadza go na manowce.
W Niedzielę Palmową biskup warszawsko-praskiej przewodniczył nabożeństwu Drogi Krzyżowej, która przeszła ulicami stołecznego Gocławia. Poprzedziła ją uroczysta msza św. w stołecznym sanktuarium Św. Ojca Pio.
W homilii bp Kamiński przestrzegł przed propozycjami współczesnego świata, które łudzą sukcesem podkreślając, że jedynie Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem. – By nie ulec słabościom, by nie stać się człowiekiem chwiejnym, który w jednej chwili krzyczy „Hosanna”, a w następnej „Ukrzyżuj”, potrzebujemy mocnego zakorzenienia się w wierze, w tym, że tylko Jezus jest Panem i Zbawicielem, który uczy nas miłości i miłosierdzia – powiedział biskup warszawsko-praski.
Podkreślił, że siłę do wierności Bogu i wyznawanym wartościom człowiek czerpie z modlitwy. – Ewangelia bardzo wyraźnie ukazuje nam, że przyczyną zdrady św. Piotra był brak postawy czujności i modlitwy. Apostoł nie posłuchał Chrystusa, dlatego tak łatwo i tak szybko zdradził swojego mistrza. Ten sam scenariusz ma miejsc również i w naszym życiu osobistym i społecznym – zwrócił uwagę bp Kamiński.
Po mszy św. ulicami Gocławia przeszła Droga Krzyżowa. W trakcie kolejnych stacji krzyż nieśli kapłani, ojcowie rodzin, matki, oraz poszczególne grupy parafialne począwszy od Akcji Katolickiej a skończywszy na Domowym Kościele Ruchu Światło-Życie. Ostatnia, czternasta stacja miała miejsce przed pomnikiem gen. Fieldorfa.
mag / Warszawa