Na Jasną Górę niemal każdego dnia wakacji przybywają nie tylko piesze pielgrzymki, ale i grupy rowerowe. Pielgrzymowanie na jednośladach to od kilku lat coraz popularniejsza forma rekolekcji w drodze.
- Rower w Polsce przeżywa renesans - zauważył Mirosław Klauza, uczestnik pielgrzymki rowerowej z diec. opolskiej z parafii Wojnowice i Włodzienin. Podkreślił, że „ludzie coraz częściej jeżdżą na rowerach, bo promowany jest aktywny sposób spędzania wolnego czasu. Ciągle powstają nowe ścieżki rowerowe, w mediach dużo się o tym mówi”.
Jak dodał cyklista ludzie wierzący potrafią to doskonale połączyć z rekolekcjami w drodze. - Tak jak w każdej pielgrzymce, tak i w tej rowerowej najważniejszy jest duch, nasza modlitwa, intencja - powiedział pan Mirosław. Jego żona Barbara dodała, że chodzi przede wszystkim o naszą motywację. - Trzeba mieć pragnienie spotkania z Bogiem i Jego Matką, a wtedy każdy da radę - podkreśliła cyklistka.
Ks. Stanisław Wencel z Rzepina w woj. lubuskim, który już po raz trzynasty zmobilizował swych parafian do przyjazdu na Jasną Górę, rozwój rowerowych pielgrzymek upatruje w długości ich trwania. - Dziś trudno jest wygospodarować np. dwa tygodnie urlopu, by dotrzeć z pieszą pielgrzymką do Częstochowy, pracodawcy niechętnie dają tak dużo wolnego, ludzie latem pracują też na roli, każdemu brakuje wolnego czasu. Na rowerze można odbyć krótszą pielgrzymkę, szybciej dotrzeć do celu - powiedział kapłan.
- Rower to wspaniały wynalazek, łączy młodych i starszych, pomaga szybko przemieszczać się, można robić w drodze dłuższe przerwy, to duże ułatwienie - zauważył Jędrzej z Rzepina.
W pielgrzymkach rowerowych, tak jak i pieszych udział biorą i młodsi i starsi. Motywacje do wyruszenia w drogę są różne. - To dobry moment, żeby w wakacje podziękować za cały rok nauki. Chcę umocnić swoją wiarę. Modlę się o zdrowie dla taty, za całą moją rodzinę. Dziękuję za otrzymane łaski, za narodziny wnuka. Chciałam sprawdzić swoją kondycję, czy dam radę, zmierzyć się ze sobą - podkreślali uczestnicy pielgrzymki ze Szprotawy, którzy pokonali na rowerze aż 320 km.
Rowerzyści podkreślają też, że najważniejszy jest cel pielgrzymki - „zdobycie szczytu Jasnej Góry”. - Fakt, że można przyjechać tu po kilku dniach wielkiego wysiłku, przywieźć tu swoje intencje, dotrzeć przed cudowny obraz, spojrzeć w oczy Matki, to jest coś najcudowniejszego - powiedziała pani Krystyna z diec. zielonogórsko - gorzowskiej.
Jak przekonują „rowerowi pielgrzymi” każdy jeśli tylko chce może wybrać się w drogę. - Wcale nie trzeba mieć ekstra roweru, butów czy sprzętu - zapewnia Oskar z Rzepina. Jego kolega Jędrzej podkreśla jednak, że przed wyjazdem do Częstochowy warto trochę pojeździć na rowerze. - Dobrze trochę zmęczyć mięśnie i przygotować je do wysiłku, zrobić kilkadziesiąt kilometrów - twierdzi cyklista.
Na pytanie czy łatwiej jest pielgrzymować na rowerze czy pieszo pielgrzymi odpowiadają, że „trudno powiedzieć”. - Tego nie da się porównać, na pewno szybciej jest na rowerze, ale z wysiłkiem bywa różnie - powiedziała pani Anna ze Szprotawy.
7 lica na Jasną Górę dotarła Ogólnopolska Pielgrzymka Rowerowa. Jej koordynator ks. Jerzy Grochowski mówił wtedy, że „bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący KEP ds. pielgrzymek i turystyki mocno kładzie do głowy, zwłaszcza kapłanom, że jazda na rowerze ma być pielgrzymką”. - My księża trzymamy rękę na pulsie, że ma to być pielgrzymkowy ruch. Dlatego duży nacisk kładziemy na modlitwę, na czytanie Słowa Bożego i rozważanie tego Słowa. A mijające kościoły muszą być naszym udziałem, staramy się tam wejść pomodlić się - powiedział ks. Grochowski.
Dodał, że „drugą bardzo ważną sprawą jest człowiek”. - Staramy się jedni drugim pomagać, tworzyć przede wszystkim wspólnotę. Zwracamy uwagę na to, żeby podać każdemu rękę, temu, z którego leje się pot, któremu ciężko. To jest bardzo ważne w dzisiejszym czasie, kiedy widzimy, że ludzie zapatrzeni są tylko w siebie, a miłość Boża w nas uwidacznia się we wzajemnej, braterskiej służbie - stwierdził przewodnik.
Każda pielgrzymka rowerowa ma swoje zaplecze techniczne. Rowerzystom towarzyszą samochody z częściami zapasowymi, busy podwożące zmęczonych, służba medyczna itd.
Jak podkreślają cykliści w drodze są bardzo dobrze przyjmowani przez kierowców. - Kiedy widzą grupę zorganizowaną i widzą, że jest to pielgrzymka często pozdrawiają, trąbią, ustępują miejsca - powiedziała Marta z parafii Wojnowice w diec. opolskiej.
Dla społeczności pielgrzymkowej Biuro Prasowe KEP utworzyło facebookowy fanpage i twitterowy hashtag #PolskaPielgrzymuje. Zamieszczać na nich można pielgrzymkowe filmy, zdjęcia, relacje i intencje. Najnowsze informacje z pielgrzymiego szlaku dostępne są również w serwisie specjalnym KAI www.pielgrzymki.ekai.pl.
it / Jasna Góra