72. Piesza Pielgrzymka Rybnicka to cztery dni w upale. Swój finał miała 5 sierpnia 2017 roku. Uczestnicy pielgrzymki zdążyli wrócić do codzienności, jednak owoce tego czasu już są widoczne.
Z Maryją głosili Ewangelię. Około 3,5 tys. pielgrzymów. Wyruszyli z Rybnika, ale nie tylko. W 72. Pieszej Pielgrzymce Rybnickiej na Jasną Górę brali udział także pielgrzymi z innych okolic. - W tym roku szedł nawet z naszymi pielgrzymami misjonarz, który posługuje w Chile - mówi ks. Paweł Zieliński, posługujący w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Rybniku.
Dwie pątniczki podzieliły się z nami swoim świadectwem:
- Uczestnictwo w Rybnickiej Pieszej Pielgrzymce co roku jest dla mnie okazją do stanięcia w prawdzie przed swoimi niedomaganiami, nie tylko tymi fizycznymi, ale przede wszystkim duchowymi. To takie rekolekcje w drodze. Tu człowiek nie jest w stanie udawać kogoś kim nie jest... A gdy przychodzi zmęczenie, ból, to odkrywa się cała prawda o nas samych, prawda którą może nie zawsze chcemy widzieć. Jedno jest pewne - widząc taką rzeszę ludzi, którzy z różnymi problemami, intencjami idą cztery lub pięć dni nie zwracając uwagi na pogodę, po prostu nie sposób nie zastanowić nad własnym życiem... - dzieli się s. Sawia Górska ze Zgromadzenia Sióstr św. Jadwigi.
Agata Nowakowska wróciła do domu z bogactwem wrażeń:
- Kolejny raz, mimo upałów i przeróżnych dolegliwości, udało się dojść na Jasną Górę - powitać Maryję. Znów wróciłam z nowymi znajomościami, wspomnieniami i nowym bagażem doświadczeń. Atmosfera jak zwykle fantastyczna. Na każdym kroku można spotkać pomocną dłoń, a w gorszych chwilach wsparcie. Pielgrzymi to wyjątkowa grupa, zawsze uśmiechnięta i emanująca energią - szczególnie po całym dniu marszu, na zabawach, przed apelem w miejscu noclegu - dzieli się Agata.