Dziś w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy dobiegł do końca proces o odszkodowanie dla mężczyzny wykorzystanego seksualnego przez b. księdza Pawła K. pokazanego w filmie braci Sekielskich. Skrzywdzony domaga się 300 tys. zł od archidiecezji wrocławskiej i diecezji bydgoskiej.
Ogłoszenie wyroku nastąpi za miesiąc.
Trwający już dwa proces wytoczył 21-letni mężczyzna, będący przed kilku laty ofiarą byłego księdza Pawła K., który odsiaduje 7 lat więzienia za wykorzystywanie małoletnich chłopców. Paweł K. w latach 2006-2009 został przeniesiony z archidiecezji wrocławskiej do diecezji bydgoskiej.
Mecenas Mazur – będący pełnomocnikiem skrzywdzonego przed laty chłopca powiedział, że Paweł K., będąc księdzem, przebywał w archidiecezji wrocławskiej, a następnie diecezji bydgoskiej i znów w archidiecezji wrocławskiej. Jego zdaniem, czasowe przeniesienie kapłana do diecezji bydgoskiej miało na celu ukrycie go przed przed wiernymi z Wrocławia.
"Mój klient nigdy nie pogodzi się z tym, co się stało, zawsze to w nim będzie. Ale zrobił się odważny, czego dowodem jest jego przesłuchanie w sprawie. Był bardzo konsekwentny, bardzo rzeczowy i precyzyjny. Moim zdaniem jego przekaz o krzywdzie był jasny, czytelny, nie budził żadnych wątpliwości, nie było żadnej konfabulacji, ubarwiania. Powiedział tak, jak naprawdę było, i myślę, że to też znajdzie odpowiednią ocenę sądu. Dziś on studiuje, walczy o siebie. Nosi w sobie ból, ale nie obnosi się z tym i nie towarzyszy mu to na co dzień. Myślę, że to będzie wartościowy człowiek. Nie ma wątpliwości, że to zawsze będzie w nim tkwiło, nie można wykluczyć, że to do niego kiedyś wróci" – mówił mecenas Mazur.
Z kolei pełnomocnik diecezji bydgoskiej adwokat Edmund Dobiecki, wyjaśniał, że diecezja domaga się oddalenia powództwa, gdyż „żadna sprawa Pawła K. nie miała miejsca na terenie diecezji bydgoskiej. A ponadto sprawy, za które został skazany, nie dotyczyła okresu, kiedy znajdował się na terenie diecezji bydgoskiej.
Natomiast pełnomocnik archidiecezji wrocławskiej mec. Damian Czekaj nie chciał rozmawiać przed ogłoszeniem wyroku.
Ogłoszenie wyroku ma nastąpić 7 lutego br.
Paweł K. w 2015 r. został skazany przez wrocławski sąd na siedem lat więzienia za wykorzystanie seksualne trzech małoletnich chłopców. Sąd zakazał mu też dożywotnio pracy z młodzieżą i zalecił leczenie zaburzeń preferencji seksualnych. Wiosną br. Stolica Apostolska podjęła decyzję o wydaleniu go ze stanu duchownego. Paweł K. był jednym z negatywnych bohaterów w filmie "Tylko nie mów nikomu".
dk / Bydgoszcz