500 tys. euro na pomoc Libańczykom

500 tys. euro, które Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie zebrało w Dniu Solidarności z Kościołem Prześladowanym, zostało przekazane na dożywianie Libańczyków i ciepłe ubrania dla dzieci. 6 grudnia do Bejrutu poleci piąty transport z pomocą humanitarną.

13 listopada Kościół w Polsce obchodził Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Działania humanitarne, jakie prowadzi polska sekcja Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, ponownie wsparła Konferencja Episkopatu Polski. W parafiach odbywały się modlitwy o pokój w intencji Bliskiego Wschodu, a także zbiórka środków na Liban, bo to ten kraj PKWP postanowiło wesprzeć w tym roku.

Dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Waldemar Cisło poinformował, że 500 tys. euro, pierwsze środki z przeprowadzonej zbiórki, zostały przekazane Libanowi. „Trafią na zakup ciepłej odzieży dla 40 tys. dzieci z rodzin, które ucierpiały podczas wybuchu w Bejrucie” – przekazał. W trakcie konferencji prasowej ks. prof. Cisło zwrócił uwagę, że dziś przeciętna pensja w sektorze publicznym w Kraju Cedrów wynosi 40 dolarów. Koszty życia są znacznie wyższe. Mówił o nich Abdo El Haddad z Fundacji ICARE. Za pośrednictwem tej organizacji, działającej przy Kościele Grecko-Melchickim, PKWP przekazuje wsparcie na Bliski Wschód. „Ceny wszystkiego średnio wzrosły 15-krotnie” – podkreślał Abdo El Haddad.

80 proc. Libańczyków żyje poniżej poziomu ubóstwa. Środki, które kiedyś pozwalały zrobić normalne zakupy, dziś „wystarczą ludziom na 3 czy 6 jajek” – dodał prezes Fundacji ICARE. „Nie mieliśmy tak trudnych warunków do życia od początku XIX wieku” – wskazał. Abdo El Haddad wyjaśnił, że największymi ofiarami kryzysu w Libanie są dzieci, które nie mogą chodzić do szkoły, nie mają opieki zdrowotnej i jedzenia. „Mieszkańcy Libanu liczą na Polaków, bardzo angażujących się w pomoc” – mówił.

Liban otrzymuje wsparcie od Polaków od początku kryzysu. W grudniu ubiegłego roku – dzięki środkom z rezerwy premiera – PKWP przekazało na Bliski Wschód paczki żywnościowe dla 5 tys. rodzin. „Jedna taka paczka wystarczy 5-osobowej rodzinie na 3 tygodnie” – mówił ks. prof. Waldemar Cisło. Zapowiedział, że 6 grudnia, na św. Mikołaja, do Bejrutu wyleci kolejny transport z pomocą humanitarną. „Samolot zawiezie rzeczy, które otrzymaliśmy od polskich firm. To piąty transport ze wsparciem dla Libanu” – wyjaśnił dyrektor sekcji polskiej PKWP. Przypomniał, że przekazanie pomocy umożliwia życzliwość wojska i ministra obrony narodowej.

Liban otrzymuje z Polski m.in. mleko w proszku, przekazane przez polską kolej, a także leki od Polfy Tarchomin. „Dostaliśmy 1,5 tony lekarstw, które można przechowywać bez lodówki” – mówił ks. prof. Cisło. Przypomniał, że w Bejrucie dostęp do prądu mieszkańcy mają od jednej do dwóch godzin. Stąd nie ma możliwości właściwego przechowywania wielu lekarstw. „Dziękujemy też firmie chemicznej PGD Polska, bo w obozach dla uchodźców, gdzie często nie ma dostępu do wody albo jest on ograniczony, musimy zwracać uwagę na higienę” – wyjaśnił dyrektor sekcji polskiej PKWP.

Cały czas trwa kampania SMS. Liban można wesprzeć poprzez wysłanie wiadomości o treści RATUJE na nr 72405. Z tych środków chcemy m.in. zapewnić edukację dzieciom.

Biuro Prasowe PKWP Polska

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama