Zaczynam dzień z Ewangelią

Jezus otwarcie postawił uczniom bardzo bezpośrednie pytanie, które nie mogło pozostać bez odpowiedzi: „Czyż i wy chcecie odejść?”. Św. Piotr zaskoczył spontaniczną, szczerą i głęboką odpowiedzią: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”.

Pełny tekst czytań wraz z komentarzem >>

„Czyż i wy chcecie odejść?” (J 6,67)

Gdy Jezus powiedział wyraźnie: „Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6,53), pojawiły się wątpliwości wśród uczniów, którzy mówili: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” (J 6,60). Jezus zdawał sobie doskonale sprawę z ich odczuć, przeżywanych trudności, szemrań i cierpliwie im tłumaczył: „To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem” (J 6,63).

Św. Jan ewangelista zaznacza, że „od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło” (J 6,66). To właśnie wtedy Jezus otwarcie postawił uczniom bardzo bezpośrednie pytanie, które nie mogło pozostać bez odpowiedzi: „Czyż i wy chcecie odejść?” (J 6,67). Św. Piotr zaskoczył spontaniczną, szczerą i głęboką odpowiedzią: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,68).

Kiedykolwiek czytam tę Ewangelię, przypomina mi się szczególne wydarzenie z nią związane. Był 20 sierpnia 2000 r. W Rzymie XV Światowe Dni Młodzieży kończyły się Mszą św. celebrowaną w peryferyjnej dzielnicy Torvergata pod przewodnictwem schorowanego już św. Jana Pawła II, mającego wtedy 80 lat. Pamiętam, że rozpoczynała się ona wczesnym rankiem, bo w Wiecznym Mieście w sierpniu często panują nieznośne upały. Kiedy jechaliśmy autokarem na miejsce koncelebry, dostrzegłem na własne oczy tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy młodzieży, pogodnej i wiwatującej. Podobno było tam ok. dwóch i pół miliona ludzi ze 163 krajów, a włoscy politycy, z lewicy i prawicy, zastanawiali się jak można przyciągnąć tak wielu młodych, z których większość oczekiwała na papieża od wielu godzin, przez całą noc. Byłem wśród… 6 tys. koncelebrujących kapłanów i do dzisiaj pamiętam tę szczególną atmosferę. 

Papież oparł swoją homilię właśnie na dzisiejszym tekście ewangelicznym i powiedział m. in.: „«Czyż i wy?». Chrystusowe pytanie przekracza wieki i dociera aż do nas, domaga się od nas osobistej odpowiedzi i pobudza do decyzji. Jaka jest nasza odpowiedź? Droga młodzieży! Jeśli jesteśmy tutaj dzisiaj, to dlatego, że utożsamiamy się ze stwierdzeniem apostoła Piotra: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego»” (J 6,68).

Młodzież zareagowała na te słowa gromkimi oklaskami i głośnym śpiewem wyrażając zgodę ze słowami apostoła. Papież tłumaczył, że młodość narzuca pewne rozstrzygające wybory i jest ważne, aby wiedzieć, że rozstrzygające pytania nie dotyczą tego, „co”, ale tego, „kto”: do „kogo” się udać, za „kim” pójść, „komu” zawierzyć swoje życie. „Wokół was rozbrzmiewa wiele słów, jednak tylko Chrystus ma słowa, które nie ulegają wytarciu z biegiem czasu, ale pozostają na wieki”.

Nie wiem, jak potoczyły się losy poszczególnych uczestników tej niezapomnianej Eucharystii, ale jestem pewny, że słowa papieża pozostały im na długo, jeśli nie na zawsze, w pamięci, bo takiej nauki i takiego świadectwa nie można szybko zapomnieć. Niech odpowiedź św. Piotra „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,68) towarzyszy i nam, szczególnie w tym dniu, i pobudza nas do refleksji. Wzorem niech nam będzie Matka Najświętsza, „Niewiasta Eucharystyczna”, która zawsze zachowywała wiernie słowa i wydarzenia dotyczące Jezusa i rozważała je w swoim sercu (por. Lk 2,51).

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama