Okoliczności wczorajszego aresztowania posłów wskazują na to, że nie chodzi tu o przestrzeganie prawa, ale o zemstę na przeciwnikach politycznych.
Policjanci, którzy aresztowali wczoraj posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nie przedstawili żadnego dokumentu, który upoważniałby ich do takiego działania – podkreśliła w TV Republika szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych.
Okoliczności całego zdarzenia budzą wiele wątpliwości. Dlaczego zdecydowano się dokonać aresztowania w pałacu prezydenckim? Z jakiego powodu SOP, podlegająca MSWiA, wpuściła do pałacu policjantów? Dlaczego cała akcja zorganizowana została pod nieobecność samego Prezydenta Andrzeja Dudy? Jaki związek z akcją miało unieruchomienie autobusu miejskiego przed Belwederem, które uniemożliwiło wyjazd Prezydenta i jego ochrony z tego budynku?
Pytań jest więcej niż odpowiedzi. Charakter całej akcji wskazuje na intencje jej organizatorów. Wbrew twierdzeniom o przestrzeganiu prawa, prawo jest tu na dalekim miejscu, a wszystko wygląda raczej na polityczną zemstę dokonaną na przeciwnikach bez oglądania się na prawo łaski i wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego sprzed kilku dni.
Na 11.30 Prezydent Andrzej Duda zapowiedział wygłoszenie oświadczenia, jak przekazała Kancelaria Prezydenta.