Bardzo dużo głosów sprzeciwu wobec tzw. edukacji zdrowotnej. Ministerstwo będzie je liczyć

Ministerstwo edukacji ma w ciągu dwóch tygodni policzyć wiadomości od obywateli, którzy wzięli udział w konsultacjach w sprawie tzw. edukacji zdrowotnej. Poseł PiS Przemysław Czarnek miał usłyszeć, że wiadomości od rodziców jest „ogromnie dużo”. „Dlatego wszyscy na plac Zamkowy 1 grudnia 2024!” – apeluje Czarnek.

Przemysław Czarnek oraz dwaj inni posłowie PiS, Zbigniew Bogucki, Łukasz Kmita przeprowadzili kontrolę poselską w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Pytali, ile osób przysłało wnioski w ramach konsultacji dotyczących podstawy programowej przedmiotu nazwanego edukacją zdrowotną. Jak relacjonuje Czarnek, jeden z dyrektorów w MEN powiedział, że wiadomości od obywateli jest „ogromnie dużo”. Następnego dnia poseł dostał wiadomość od wiceminister Katarzyny Lubnauer. Wiceszefowa resortu stwierdziła, że na policzenie głosów potrzeba dwóch tygodni. Poprosiła też, by następnym razem kontrole poselskie były wcześniej zapowiedziane.

Konsultacje w sprawie tzw. edukacji zdrowotnej zakończyły się oficjalnie 21 listopada. Część zagadnień, które znalazły się w rozporządzeniu określającym tematykę zajęć, wzbudziła kpiny. W podstawie zaproponowano m.in. lekcje o diecie planetarnej i unijnym programie „od pola do stołu”. Szczególnie niebezpieczna okazała się jednak ta część przyszłego obowiązkowego przedmiotu szkolnego, która ma dotyczyć zdrowia seksualnego. W związku z tym, choć resort edukacji wyznaczył najkrótszy możliwy czas trwania konsultacji i starał się ich nie nagłaśniać, protesty wysłało wielu obywateli. Petycję w tej sprawie podpisało ponad 80 tys. osób. Brakuje jednak oficjalnej informacji na temat liczby opinii, przesłanych drogą mailową.

„Ale nerwowo w MEN. Wczoraj bardzo miły pan dyrektor przyjął nas na kontroli poselskiej i opowiadał, że protestów rodziców w sprawie obowiązkowej edukacji zdrowotnej (seksualnej) jest ogromnie dużo, ale liczą to i prześlą niebawem drogą elektroniczną – napisał Przemysław Czarnek w portalu X. – A dziś? Przestraszona i sfrustrowana p. Minister Katarzyna Lubnauer w dość charakterystyczny dla siebie sposób odpisuje, że … za 2 tygodnie. OK, się p. nie przejmuje. Spox. Już wiemy, że tych protestów jest aż tak ogromnie dużo, że nie możecie tego przeliczyć”.

Na koniec były minister edukacji przypomniał o proteście przeciwko deprawacji w programie nauczania.

„Dlatego wszyscy na Plac Zamkowy 1 grudnia 2024!” – zaapelował.

***

Oficjalne konsultacje już się zakończyły, ale rodzice, którzy jeszcze nie zaprotestowali przeciwko wprowadzaniu do szkół szkodliwego przedmiotu, a chcieliby to zrobić cały czas mogą wysyłać maile na: sekretariat.dko@men.gov.pl.

\Źródło: x.com

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama