Po 13 dniach Sąd Okręgowy w Warszawie przygotował uzasadnienie dla postanowienia, na mocy którego ks. Michał Olszewski oraz dwie urzędniczki z Funduszu Sprawiedliwości mają pozostać w areszcie do 21 listopada. „Sąd Apelacyjny został całkowicie zignorowany” – mówi Michał Skwarzyński, pełnomocnik ks. Olszewskiego.
W rozmowie z portalem wPolityce.pl, p swojego rozgoryczenia nie kryje dr Michał Skwarzyński, pełnomocnik duchownego. „Natychmiast złożymy zażalenie na decyzję sądu” – zapowiada prawnik.
„Sąd sam sobie wyznaczył termin 7-dniowy, którego nie dochował, a nam uzasadnienie doręczono dopiero po 13 dniach. Traktujemy to jako nieuzasadnione wydłużenie kontroli instancyjnej” – podkreśla dr Skwarzyński.
Jak mówi, merytoryczna treść uzasadnienia mieści się w jednym akapicie, „gdzie sąd kupuje te bajkę, że oto prokuratura dowiedziała się o «zorganizowanej grupie przestępczej»”.
„Tymczasem wszyscy wiemy, że Donald Tusk mówił już w maju o «grupie», a w czerwcu, ten sam zespół śledczy, kierując wnioski o uchylenie immunitetu posłowi Romanowskiemu, przekonywał, że tak istniała. To jest pozorna zmiana sytuacji wobec orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Warszawie” – opowiada pełnomocnik, nawiązując do decyzji SA o uchyleniu aresztu dla ks. Michała Olszewskiego z końcem lipca.
„Sąd Apelacyjny został całkowicie zignorowany. W uzasadnieniu, które nam przesłano nie ma o tym mowy. Co więcej, sąd nie odniósł się też w ogóle do naszej linii obrony. Nie ma odniesienia się do faktu, że na takich samych warunkach co Profeto, dofinansowanie uzyskała fundacja Akogo i tego nikt nie kwestionuje” – podkreśla Michał Skwarzyński.
Źródło: wPolityce.pl