W Sejmie znalazła się petycja wzywająca do zakazania spowiedzi nieletnich. Pomysł popierają kontrowersyjni posłowie rządzącej koalicji. Podpisów pod petycją jest 12,6 tys. Dla porównania – obywatelską inicjatywę ustawodawczą musiałoby poprzeć ponad ośmiokrotnie więcej ludzi.
Petycję złożył Rafał Betlejewski, performer i autor książek. W przeszłości Betlejewski zasłynął m.in. eksperymentem, podczas którego bezrobotnym proponowano dobrze płatną pracę w zamian za łamanie prawa. Ma w dorobku także performance polegający na wykonywaniu nieprzyzwoitych czynności na klatce schodowej, na której zamordowano Annę Politkowską, rosyjską opozycyjną dziennikarkę.
„Jak pokazują wspomnienia wielu osób, spowiedź to doświadczenie upokorzenia i strachu, zdarzenie traumatyczne, paskudne, którego dzieci nie chciały, a przed którym nie potrafiły się obronić” – czytamy w petycji wzywającej władze do uchwalenia zakazu spowiadania osób poniżej 18. roku życia. Zakaz ma dotyczyć Kościoła katolickiego i ewentualnie innych związków wyznaniowych, w których praktykowana jest spowiedź.
Pod pomysłem podpisało się 12,6 tys. osób. Gdyby autorzy chcieli złożyć projekt ustawy, musieliby zebrać 100 tys. podpisów. W przypadku petycji przepisy nie określają koniecznej liczby głosów poparcia, ale liczba ta pokazuje poziom zainteresowania społeczeństwa pomysłem Betlejewskiego.
Jak dotąd nawet lewicowi posłowie nie opowiadają się raczej za zakazem spowiedzi. Do wyjątków należy m.in. Klaudia Jachira (Zieloni, część rządzącej koalicji) i Marcin Józefaciuk z KO określający się jako neopoganin.
Wniosek z podpisami trafi do sejmowej Komisji do spraw Petycji. Szefem tego 16-osobowego gremium jest rzecznik PiS Rafał Bochenek, a koalicja rządowa nie ma w komisji większości, ale połowę składu.
Źródło: „Rzeczpospolita”, IDK
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.