Wisła Kraków pokonała na Stadionie PGE Narodowy Pogoń Szczecin i zdobyła puchar Polski. Krakowianie nie mogą być pewni powrotu do ekstraklasy. Jeśli im się nie uda, nasz kraj w europejskich pucharach będzie reprezentowała drużyna z drugiego poziomu rozgrywkowego.
Wisła pokonała Pogoń 2:1. Szczecinianie przeważali przez większość spotkania, ale nie potrafili tego udokumentować bramką. Dopiero w 75. minucie Efthymios Koulouris znalazł się w sytuacji sam na sam i trafił do siatki drużyny z Krakowa. Radość Pogoni trwała nieco ponad 20 minut. W 9. minucie doliczonego czasu gry bramkarz Wisły Anton Czyczkan wrzucił piłkę z rzutu wolnego w pole karne. Futbolówkę trącił jeszcze Alan Uryga, a Eneko Satrustegui z bliska trafił do siatki.
W 3. minucie dogrywki gracz Pogoni Leo Borges fatalnie podał piłkę w poprzek boiska, wprost pod nogi Angela Rodado. Napastnik Wisły nie dał się dogonić obrońcom i pokonał bramkarza rywali, Valentina Cojocaru. Pogoń nie potrafiła już odpowiedzieć golem i puchar trafił do Krakowa. To szósty triumf krakowskiej ekipy w tych rozgrywkach.
Wisła Kraków po 30 kolejkach zajmuje 5. miejsce w Fortuna Pierwszej Lidze. Ta lokata nie daje pewności awansu do Ekstraklasy, a jedynie prawo gry w barażach. Może się zatem okazać, że w eliminacjach Ligi Europy Polskę reprezentować będzie pierwszoligowiec.