Biskupi modlili się w intencji papieża Franciszka. Abp Galbas: nie będziemy w stanie być ludźmi nadziei bez modlitwy

Módlmy się gorliwie za cierpiącego papieża Franciszka. On daje Kościołowi wiele nadziei. Niech dziś Kościół, swoją modlitwą i bliskością, da mu wiele nadziei – mówił metropolita warszawski abp Adrian Galbas SAC w homilii Mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej, z udziałem Konferencji Episkopatu Polski, w 12. rocznicę wyboru papieża Franciszka na Stolicę Piotrową.

Wiernych zgromadzonych w Świątyni Opatrzności Bożej w rocznicę wyboru Ojca Świętego Franciszka pozdrowił nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi. „Zebraliśmy się, by modlić się w intencji Ojca Świętego Franciszka w rocznicę jego wyboru na Stolicę Piotrową, prosząc, aby Pan umocnił go i pocieszył w jego chorobie” – wskazał hierarcha. Dodał, że „gromadzimy się wokół niego duchowo jak dzieci wokół ojca, w wielkiej duchowej rodzinie Kościoła”. „Msza Święta wzywa nas, abyśmy zawsze żyli w Kościele w komunii z papieżem i Biskupami, którzy są podstawą i fundamentem widzialnej komunii” – wyjaśnił Nuncjusz Apostolski i dodał, że „sprawujemy Mszę Świętą, ponieważ komunia w Kościele ma swoje prawdziwe źródło w Sakramencie Ciała i Krwi Pańskiej”. „Niech Pan zachowa Ojca Świętego i obdarzy Kościół pokojem i jednością” – modlił się abp Filipazzi.

Abp Adrian Galbas SAC zaznaczył w homilii, że biskupi w Eucharystii polecają Opatrzności Bożej osobę papieża Franciszka i jego posługę dla Kościoła.

„Papież tej modlitwy bardzo teraz potrzebuje. Od miesiąca jest ciężko chory. Nie tylko porusza się z trudem i mówi z trudem, ale nawet z trudem oddycha. A jednak dzielnie walczy z chorobą, pragnąc jak najlepiej i jak najdłużej służyć Kościołowi. Do tej modlitwy stajemy więc dziś szczególnie ufnie i pokornie” – przyznał.

Odwołując się do tej myśli, metropolita warszawski nakreślił w homilii katechezę na temat modlitwy, zwracając uwagę na dwa elementy modlitwy Jezusa: stałość i zażyłość. „Do tego powinniśmy dążyć także w naszej modlitwie osobistej. Aby modlić się stale, nie okazjonalnie, od czasu do czasu, ale stale pomimo zniechęceń, kaprysów, złej pogody, bólu głowy i mnóstwa codziennych spraw, które zdają się być natarczywe i pilne. Oraz powinniśmy dążyć do tego, aby nasza modlitwa była coraz bardziej zażyła, byśmy dzięki niej byli coraz bliżej Boga, coraz bardziej z Nim zjednoczeni, coraz bardziej otwarci na Jego Słowo” – wskazał.

Abp Galbas zwrócił uwagę, że obecnie przeżywamy Rok Jubileuszowy, który w centrum stawia nadzieję. „Jest on okazją nie tylko do tego, by opowiedzieć innym o naszej nadziei, o tym gdzie są jej źródła i w ogóle co ona dla nas oznacza” – podkreślił. Dodał, że Rok Jubileuszowy ma być okazją dla Kościoła i dla każdego w Kościele do pracy nad nadzieją. „Nie można bowiem dać innym czegoś, czego samemu się nie posiada. Jeśli mamy być – jako Kościół – «nadziejodajni», co jest naszą misją i wielkim błogosławieństwem dla świata, to wpierw musimy być «nadziejopełni»” – zauważył.

Metropolita warszawski wskazał, że nie damy rady być ludźmi nadziei i jej dawcami bez modlitwy. „Jeśli nie będziemy się modlić, wówczas – zamiast nadziei – będziemy oferowali innym tylko jakąś jej tandetną namiastkę, jakiś tani optymizm i powierzchowne, krótkotrwałe i banalne pocieszenia. Niczym więc nie będziemy różnić się od świata, który takie duchowe produkty oferuje ludziom na potęgę” – ocenił.

„Nadzieja tym różni się od optymizmu, że nie jest stanem emocjonalnym, lecz życiową postawą, która podstawę ma w czymś co już zaistniało, a co daje pewność, że także to, co zaistnieje będzie pozytywne, właściwe i dobre, co nie oznacza, że osiągnięte bez trudu” – zaznaczył hierarcha. Podkreślił zarazem, że „nie będziemy w stanie być ludźmi nadziei bez modlitwy”. „To bowiem Chrystus jest naszą nadzieją, naszą pewnością i naszym zwycięstwem” – wyjaśnił.

Abp Galbas zwrócił uwagę, że „jeśli więc w naszym życiu odczuwamy brak nadziei, nie możemy jej dostrzec i w sobie wzbudzić, a więc i – konsekwentnie – przekazać jej innym,  pytajmy się: co się stało z moją modlitwą? Czy się modlę? Jak? Jak długo i jak wiernie? Na modlitwie czerpmy wytrwale od Chrystusa ożywczą łaskę nadziei”.

„Dziękujemy dziś Ojcu Świętemu Franciszkowi za cały dotychczasowy pontyfikat, za nadzieję, którą daje Kościołowi i dziękujemy mu za modlitwę” – podkreślił metropolita warszawski. „Nie tylko za to, że nas do niej wzywa, ale, że daje nam jej przykład. Że jeszcze do niedawna wstawał przed świtem, by zacząć dzień od długiej modlitwy przed Najświętszym Sakramentem, że nie było dnia bez różańca i bez liturgii, że nadal modli się sam, z ludźmi i za ludzi. I że to robi nie od czasu do czasu, ale stale” – zaznaczył hierarcha, dodając zarazem: „Dziękujemy mu i za to, że bez przerwy prosi o modlitwę”.

„Módlmy się więc gorliwie za niego, za cierpiącego papieża Franciszka. On daje Kościołowi wiele nadziei. Niech dziś Kościół, swoją modlitwą i bliskością, da mu wiele nadziei” – zachęcił abp Galbas.

Mszę Świętą w Święto Papieskie, czyli w rocznicę wyboru papieża Franciszka na Stolicę Piotrową, koncelebrowali biskupi zgromadzeni na 400. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski, które odbywa się w Warszawie w dniach 12-14 marca br.

Źróło: BP KEP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama