„Post to nie dieta, ale walka o świętość”. Odkryj siłę poszczenia

„Nie każdy może pościć w ten sam sposób – post powinien być dostosowany do stanu zdrowia. Odkrycie właściwej miary postu to klucz do jego skuteczności” – przypomniał podczas spotkania w hałcnowskiej bazylice w Bielsku-Białej Marek Zaremba, dyplomowany terapeuta medycyny św. Hildegardy, autor bloga „Gotuj zdrowo” oraz licznych bestsellerowych książek.

Marek Zaremba podzielił się świadectwem osobistego doświadczenia duchowego, kiedy odkrył moc postu i modlitwy jako drogi do wewnętrznej przemiany, uzdrowienia relacji rodzinnych oraz zbliżenia się do Boga. Opisał swoje trudności życiowe, rodzinne i zdrowotne, które doprowadziły go do głębszego zrozumienia postu.

Zrozumiałem, że praca nad sobą to najpiękniejsza droga, którą mogę przejść, trzymając Jezusa za rękę – przyznał.

Wskazał na różne aspekty postu, m.in. jako narzędzia uzdrowienia – zarówno duchowego, jak i fizycznego. Podkreślił, że chrześcijanie powinni pościć „sercem, a nie tylko żołądkiem” i unikać obsesji na punkcie jedzenia.

„Musimy bacznie patrzeć, jaki post jest nam potrzebny. Już u proroka Izajasza widzimy nawoływanie Boga Ojca do tego, aby pościć bardziej sercem niż żołądkiem. Ten rozdział 58 nazywam taką instrukcją do postu i dzisiaj jest nagląca potrzeba postu sercem. Człowiek podejmuje najczęściej wysiłek nie po to, aby z czegoś zrezygnować, lecz po to, żeby przeżywać coraz większą przyjemność i post jest doskonałym źródłem uzdrowienia, kiedy pragniemy szukać tej sytości w Bogu. Współczesny człowiek jest też przekonany, że kilka godzin bez jedzenia może wręcz zagrażać jego zdrowiu” – zauważył i za św. Ignacym Loyolą powtórzył, że lepszy jest ból prowadzący do życia, niż przyjemność powodująca chorobę i śmierć.

Zauważył, że Bóg uznał post za najlepsze lekarstwo duchowe i fizyczne, jednak często ludzie nie modlą się o łaskę postu, bo boją się, że będą musieli zrezygnować z przyjemności. Zachęcił, by zawsze dzień wcześniej prosić o tę łaskę – szczególnie za wstawiennictwem Matki Bożej.

Post ofiarowany w konkretnej intencji ma ogromną siłę

Przytoczył świadectwo rodziców, których syn chciał opuścić dom i związać się z niebezpiecznym środowiskiem. Po podjęciu postu i modlitwie kapłana, chłopak wrócił do rodziny i poprosił o pomoc egzorcysty. „Post ma wiele twarzy, ale lekarstwo działa tylko wtedy, gdy się je stosuje” – zapewnił.

Wyliczył różne formy postu: od warzywno-zbożowego – np. według św. Hildegardy, przez oparty na warzywach i owocach post Daniela, o chlebie i wodzie – orędzie Matki Bożej, po post eucharystyczny – dawniej, jak zauważył, surowo przestrzegany, dziś często bagatelizowany.

„Post nie może być tylko dietą!” – przestrzegł. Wyjaśnił, że prawdziwy post prowadzi do głębszego pragnienia Boga. „Nie chodzi o to, żeby być lżejszym fizycznie, ale by przybrać na wadze świętości” – stwierdził. „Post to nie dieta, ale walka o świętość” – sprecyzował.

Post nie tylko na jedzenie 

Zauważył, że współczesny świat prowadzi do „duchowej demencji” – ludzie zapominają o Bogu. Przypomniał, że z jednej z ankiet badawczych wynikało, że w USA 70 proc. katolików nie wierzy w realną obecność Jezusa w Eucharystii.

Zachęcił do postu medialnego. „Przeciętny Polak spędza 1095 godzin rocznie na bezcelowym przeglądaniu internetu” – wspomniał, podkreślając, jak ważne jest ograniczenie mediów i poświęcenie tego czasu na adorację i modlitwę. 

„Uważam, że post, który najbardziej dzisiaj nam służy to post od rolek na YouTube, bo to jest coś, co nas pochłania i pożera. Jest jak bestia, która po prostu nas zje, jeżeli nie zrobimy z tym porządku” – przestrzegł.

Zaznaczył, że ogromną moc ma post za tych, którzy nie kochają Boga.Źródło: KAI

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama