Dziesiątki tysięcy identycznych protestów. Adam Bodnar chce opiniować każdy z nich

Liczba protestów wyborczych może przekroczyć 50 tys. – przyznaje rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski. Sędzia dodał, że treść „dziesiątek tysięcy” z nich powtarza się. Tymczasem prokurator generalny Adam Bodnar chce opiniować każdy z protestów. Zdaniem Stępkowskiego, może chodzić o opóźnienie zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego rozpatruje protesty w sprawie wyborów prezydenckich. Jak tłumaczył w Telewizji Republika rzecznik SN, do sądu dotarło już ponad 40 tys. protestów i możliwe, że będzie ich ponad 50 tys. Jak mówił, są one zwykle „mizernej jakości, powtarzającej się treści”.

„Jest 8-9 protestów matek replikowanych n razy”

– wyjaśniał Aleksander Stępkowski. Jego zdaniem tych powtarzających się protestów jest kilkadziesiąt tysięcy. Wcześniej poseł PiS Michał Woś pisał, że „do Sądu Najwyższego wpłynęło 24 785 identycznych protestów wyborczych”, które zawierały ten sam PESEL należący do posła KO Romana Giertycha. Wskazywałoby to na to, że osoby wysyłające dokument kopiowali je mechanicznie, łącznie z danymi osobowymi.

Oglądanie karty

Tymczasem prokurator generalny Adam Bodnar chciałby, aby Sąd Najwyższy przesyłał mu do zaopiniowania każdy z protestów. Jak dotąd dostał ich łącznie 172 protesty i zajął stanowisko w sprawie 111 z nich – podano w komunikacie rzeczniczki PG prok. Anny Adamiak.

Sędzia Stępkowski podkreśla, że skoro protesty są jednobrzmiące, to wystarczy zaopiniować je raz, „a nie 20 tys. razy”.

Adamiak stwierdziła również, że „analiza protestów przekazywanych przez Sąd Najwyższy wykazała zasadność sformułowania przez Prokuratora Generalnego kolejnego wniosku do tego organu o dopuszczenie dowodu z przeprowadzenia oględzin kart wyborczych”.

Prokuratura będzie więc oglądać karty z jednej z komisji obwodowych w Biszczy w powiecie biłgorajskim.

Prokurator Generalny wniósł też o wyłączenie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego od rozpoznania tej sprawy oraz o przekazanie jej do rozstrzygnięcia sędziom Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego.

Wydłużanie

Sąd Najwyższy ma do 2 lipca rozpatrzeć protesty i podjąć uchwałę w sprawie ważności wyborów.

Stępkowski został zapytany o to, czy jego zdaniem prokuratorowi generalnemu chodzi o przeciągnięcie procedury, by SN nie zdążył do 2 lipca.

„Tak to wygląda” – odparł.

Źródło: Telewizja Republika, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama