To, co stało się w szpitalu w Oleśnicy, musi budzić moralny sprzeciw: chory na wrodzoną łamliwość kości Felek zabity został tuż przed porodem. Na tę samą chorobę cierpi pan Adam i jego dwaj synowie. W liście do Fundacji Pro-Prawo do Życia podkreśla, że ze schorzeniem tym da się żyć, ale coraz więcej lekarzy ulega mentalności aborcyjnej i zamiast leczyć małego pacjenta, proponuje jego zabójstwo.
Tę samą chorobę, którą stwierdzono u pana Adama podejrzewano u Felka, którego w 9-miesiącu ciąży zabito w szpitalu w Oleśnicy poprzez wstrzyknięcie mu w serce trucizny z chlorku potasu. Wstrząsające jest to, że szpital zamiast leczyć, decyduje się pozbawić życia małego pacjenta.
W 37-tygodniu ciąży (9 miesiąc) gotowemu już do porodu Felkowi, u którego podejrzewano łamliwość kości, wbito w serce igłę i zabito go zastrzykiem z chlorku potasu. W tym przypadku należało zakończyć ciążę poprzez cesarskie cięcie, aby Felek mógł bezpiecznie urodzić się żywy i aby następnie mógł zostać objęty specjalistyczną pomocą. To wszystko proponowano mamie Felka w szpitalu w Łodzi, jednak kobieta za namową aktywistów aborcyjnych pojechała do Oleśnicy, gdzie dokonano intencjonalnego, świadomego i celowego zabójstwa 9-miesięcznego Felka.
W wyniku działań, akcji i kampanii prowadzonych m.in. przez Fundację Pro-Prawo do Życia, postępowanie w tej sprawie wszczęła prokuratura w Oleśnicy. Fundacja domagała się tego w petycji, którą uruchomiła w ubiegłym tygodniu i którą w bardzo krótkim czasie podpisało kilka tysięcy osób.
Jednocześnie w sprawie zabójstwa Felka do Fundacji napisał pan Adam.
Fundacja przytacza list w całości, za zgodą jego autora:
„Z wielkim zdumieniem i złością przeczytałem o aborcji w Oleśnicy. Dla mnie to niespotykane, tym bardziej, że sam mam od 33 lat chorobę i mam dwóch synów z tą samą chorobą, co to dziecko. Wrodzoną łamliwość Kości. Chciałbym nakreślić kilka ważnych kontekstów i w miarę możliwości udostępnienie ich dalej w mediach.
1. Wrodzona łamliwość kości, Inaczej: osteogenesis imperfecta może przybrać postać ciężką - nawet śmiertelną, lub łagodną jak w naszym wypadku.
2. W opisanym przez Panią Anitę [mamę Felka] przypadku mówimy o fazie raczej łagodnej. Wygięcie kości udowych jest dowodem na złamania w fazie ciążowej, które jednak szybko się goją (w ciągu kilku dni max). Oczywiście nie znamy pełnego kontekstu choroby dziecka, jednak Pani Anita trafiła do Łodzi - jednego najlepszych ośrodków w Polsce w leczeniu Osteogenesis Imperfecta. Jeśli oni twierdzą, że dziecko można było uratować i otoczyć opieką, to znaczy, że mogło spokojnie żyć.
3. Nierzadko dzieci rodzą się ze złamaniami. I uwaga: nic w tym strasznego. To, że my się łamiemy, jest efektem genów, ale nie przekreśla naszego życia.
4. W żaden sposób również choroba nie zagraża życiu matki. Jest to zatem niebezpieczny precedens, w którym możemy abortować już każde dziecko, z jakąkolwiek rozpoznaną chorobą!
5. Co najważniejsze. O tym, w jakim stopniu dziecko urodzi się z wrodzoną łamliwością kości, dowiadujemy się... po urodzeniu. Jest to trudne do uwierzenia, ale żadne badania, w tym USG 3D nie są w stanie nakreślić tego, w jakim stopniu (poza śmiertelną dla dziecka) jest ono chore.
6. Dla mojej żony po USG połówkowym sugerowano aborcję w klinice w Gdańsku, z uwagi na chorobę śmiertelną, która na USG daje podobne obrazy jak Osteogenesis Imperfecta. Nie brano przy tym kontekstu medycznego i genetycznego - dla ginekologów ważniejsze było wtedy straszenie, niż wsparcie.
7. W naszych trzech przypadkach sprawa ma się świetnie i w wielu innych również.”
Zamiast zabijać, trzeba leczyć!
Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia podkreśla, że małemu Felkowi i jego matce należało się wsparcie ze strony lekarzy, a nie zabójstwo:
„Tak mogło wyglądać również życie Felka. Jednak zamiast otrzymać wsparcie, które mogło umożliwić jemu i jego rodzinie codzienną radość, Felek został okrutnie zabity. Do tego właśnie prowadzi mentalność aborcyjna. Wszystkie organizacje aborcyjne i feministyczne są oficjalnie zakładane po to, aby «pomagać kobietom». W praktyce «pomoc» ta polega wyłącznie na tym, aby namówić kobietę w trudnej sytuacji życiowej do zamordowania swojego dziecka przez aborcję, co ma stanowić szybkie rozwiązane wszelkich problemów. Żadna prawdziwa pomoc ze strony aborcjonistów nie wchodzi w grę.”
W wielu krajach Zachodu legalna i praktykowana jest aborcja do 9 miesiąca ciąży, aż do chwili porodu. Jak mówi Mariusz Dzierżawski:
„Zabójstwo Felka uświadamia nam, że ta nieludzka, okrutna praktyka dotarła już do Polski. To rezultat «kompromisu» aborcyjnego i aborcyjnej mentalności obecnej w umysłach wielu Polaków, w tym polityków (także polityków «katolickiej prawicy»), lekarzy, policjantów, sędziów i prokuratorów. Konieczne jest dalsze budzenie sumień Polaków i docieranie z prawdą do kolejnych osób.”
Liczą się procedury, nie liczy się człowiek
Działania te są ważne szczególnie teraz, kiedy prokuratura w Oleśnicy wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa Felka. Jak powiedziała mediom prokurator rejonowa Beata Ciesielska:
„Przedmiotem badania jest kwestia, czy zabieg został wykonany zgodnie z procedurami i prawem.”
Mariusz Dzierżawski zwraca uwagę na to, jak ważne jest przeciwstawienie się mentalności aborcyjnej, która zainfekowała już kraje zachodu i wdziera się z dużą siłą do naszego kraju. Zamiast pytać o to, dlaczego zabija się dziecko, zamiast je leczyć, prokuratura interesuje się wyłącznie przestrzeganiem procedur:
„Dokonano celowego zabójstwa dziecka w 9-miesiącu ciąży poprzez wstrzyknięcie mu w serce trucizny z chlorku potasu. Istotą działań prokuratury ma być sprawdzenie, czy ten „zabieg” (!) był zgodny z procedurami... Pokazuje to jak głęboko aborcyjna mentalność zakorzeniła się w naszym społeczeństwie. Dlatego musimy dalej działać - walczyć o życie każdego dziecka, publicznie głosić prawdę, budzić sumienia oraz modlić się o przemianę serc. (...) Nie możemy na tym poprzestawać. Konieczne jest wywoływanie dalszej presji na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej i zawodowej osób odpowiedzialnych za zabójstwo Felka oraz na powstrzymanie aborcji w Polsce.”
Źródło: Fundacja Pro – Prawo do życia