Cała Brazylia przez cztery dni, aż do Środy Popielcowej żyje karnawałem. W wielu miastach zainaugurowano oficjalnie zabawy i pokazy szkół samby. Wzrasta zapotrzebowanie na spędzanie karnawału chrześcijańskiego.
Pomimo, że jest to przejaw kultury tego kraju, istnieje pokaźny procent Brazylijczyków, którzy nie utożsamiają się z karnawałem w popularnym wydaniu.
Ponieważ Brazylijczycy mają karnawałowy czas wolny, dlatego też wybierają inne formy spędzania tych dni. Wielkie miasta w tym okresie sprawiają wrażenie opuszczonych, jako, że duży procent mieszkańców wyjeżdża w góry czy nad ocean, aby z dala od zgiełku miejskiego spędzać ten czas w gronie rodzinnym, czy też w skupieniu i na modlitwie. Z każdym rokiem przybywa miejsc, a także wzrasta liczba uczestników przeżywania karnawału w duchu braterstwa, radości, tańca, wspólnej modlitwy i bez popadania w nadużycia, jakie ukazują reportaże telewizyjne.
Wzrasta zapotrzebowanie na spędzanie karnawału chrześcijańskiego. Różnorodne duszpasterstwa parafialne, ruchy kościelne czy wspólnoty zakonne organizują na terenie całej Brazylii inne formy karnawałowe, aniżeli te, które można oglądać za pośrednictwem telewizji, czy internetu.
W wielu miejscach wierni wyrażają swoją radość chrześcijańską uczestnicząc w rekolekcjach, dniach skupienia, spotkaniach, adoracjach Najświętszego Sakramentu czy też innych przejawach swojej duchowości.
Wierni zachęcani są do przeżywania karnawałowych dni w odpowiedzialności i dawania świadectwa, że są uczniami i misjonarzami Chrystusa!
Z. Maczewski TChr/Brazylia/rv