Sądy cywilne nie mają żadnego prawa ani zdolności instytucjonalnej, aby orzekać w sprawach doktryny religijnej – oświadczył sędzia Justice Malcolm Rowe z Sądu Najwyższego w Ottawie.
Wyrok dotyczy Kanadyjczyka wydalonego z sekty Świadków Jehowy, który pozwał organizację do sądu, gdyż wydalenie negatywnie wpłynęło na jego handel nieruchomościami. Dwa sądy niższej instancji przyznały mu racje.
Decyzja Sądu Najwyższego odbiła się w Kanadzie szerokim echem jako zwycięstwo wolności religijnej i praw związkowych. „Jesteśmy zadowoleni z orzeczenia sądu i uznania, że świeckie sądy nie mają kwalifikacji do orzekania w sprawach teologicznych i kościelnych” – powiedział Phil Horgan, prezes Katolickiej Ligi Praw Obywatelskich (Catholic Civil Rights League).
Z kolei według konstytucjonalistów decyzja ta daje Kanadyjczykom jasność, że żaden sąd ani rząd nie może legalnie zmusić obywateli, aby zrzeszać się w sposób niedobrowolny.
źródło: vaticannews.va