Papież do młodych: bądźcie protagonistami, postępujcie tak jak Jezus

Bez łączności z Jezusem skończymy na zanegowaniu naszych marzeń – powiedział Papież do chilijskiej młodzieży.

Po zakończeniu Mszy Franciszek udał się do domu rekolekcyjnego przy Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes, skąd po obiedzie i krótkim odpoczynku pojechał na lotnisko, gdzie odbyła się ceremonia pożegnalna. Stamtąd przeleciał do Peru, rozpoczynając drugi etap swojej 22. pielgrzymki zagranicznej.

Przylot do Limy, po około 2 godzinach lotu, przewidziano na godz. 17.20 lokalnego czasu (u nas godzina 23.20). Po powitaniu Papież pojechał do Nuncjatury Apostolskiej, gdzie będzie mieszkał w czasie całego pobytu w Peru.

Powróćmy jeszcze do wydarzeń, które miały miejsce w środę wieczorem naszego czasu. Papież po pobycie w Temuco, wśród ludów Araukanii, o g. 17.00 lokalnego czasu powrócił samolotem do Santiago i z lotniska udał się do narodowego sanktuarium maryjnego w Maipú położonego w pobliżu stolicy Chile. Stanowi ono wotum tego narodu dla Matki Bożej z Góry Karmel w podzięce za zwycięstwo nad wojskiem hiszpańskim w 1818 r. W miejscu tym na Papieża czekała młodzież.

Bez łączności z Jezusem skończymy na zanegowaniu naszych marzeń – powiedział Papież do chilijskiej młodzieży. Odnosząc się do słów usłyszanego pozdrowienia przypomniał, że Bóg wlewa w ich serca sny o wolności, radości, o lepszej przyszłości i pragnie, aby młodzi ludzie byli protagonistami przemian. Dodał jednak, że sny muszą przybrać realny kształt, dlatego patrząc w horyzont trzeba stąpać po ziemi.

„Zaczyna się z nogami na ziemi i jeśli nie kochacie ojczyzny, nie wierzę, że będziecie mogli kochać Jezusa, kochać Boga. Miłość do ojczyzny jest miłością do matki: nazywamy ją przecież «ojczyzną matką» ponieważ tutaj się urodziliśmy; a ona sama, jak wszystkie mamy, uczy nas chodzić i oddaje się, abyśmy mogli przetrwać w następnych pokoleniach. Stąd właśnie to porównanie do matki i matki-ojczyzny. Jeśli nie jesteśmy patriotami, niczego w życiu nie zrobimy. Chłopcy i dziewczęta, kochajcie waszą ziemię, kochajcie waszą Ojczyznę, wasze Chile” – powiedział Papież.

Następnie Franciszek wskazał, że wiara ze swej natury wyzwala pragnienie przygody, stawia przed człowiekiem wiele wyzwań. A młodzi są niespokojni, poszukują, są idealistami.

„Zdając sobie sprawę z tego, kim są młodzi, zapragnąłem zwołać na ten rok Synod, a przed nim spotkanie młodych, aby mogli się usłyszeć i aby byli protagonistami w sercu Kościoła; aby pomogli nam zadbać o to, by Kościół miał młode oblicze, oczywiście nie dlatego, że użyje odmładzającego kremu, ale dlatego, że w głębi serca pozwoli się konfrontować, pytać swoich synów, by móc każdego dnia być wierniejszym Ewangelii. Jak bardzo potrzebuje was Kościół chilijski, abyście nim wstrząsnęli i pomogli być bliżej Jezusa!” – kontynuował Ojciec Święty.

Papież odwołał się tutaj do przykładu młodego człowieka, który musi być ciągle podłączony do internetu, mieć naładowaną baterię swojej komórki. Brak tego sprawia, że czuje się wyobcowany, zdezorientowany, jest w złym humorze. Z wiarą – dodał Franciszek – jest podobnie, „jeżeli zostanie bez tego połączenia, które ożywia nasze sny, serce zaczyna tracić siły”.

„Bez połączenia, bez relacji z Jezusem kończy się na zanegowaniu ideałów, snów, wiary i wpada się w zły humor. Od bycia protagonistami – którymi jesteście i chcecie być – można dojść do myślenia, że nie ma różnicy w tym, jeżeli coś zrobię lub też nie. (...) Martwi mnie, kiedy tracąc «sygnał», wielu zaczyna myśleć, że nie mają nic do dania i stają się zagubieni. Nie wiesz, co masz do dania? Masz to w sercu i nie wiesz, co to jest? Szukaj więc szybko, aby znaleźć i daj, ponieważ świat potrzebuje ciebie, ojczyzna cię potrzebuje, społeczeństwo cię potrzebuje. Masz coś do dania, nie trać połączenia” – powiedział Franciszek.

W tym kontekście Papież wskazał na przykład św. Alberta Hurtado, który miał prosty sposób na to, aby jego serce było zawsze rozpalone.

„Password Hurtado był bardzo prosty – jeżeli chcecie, zapiszcie go w swoich komórkach. Pytał się zawsze: «Co zrobiłby Chrystus na moim miejscu?» W szkole, na uczelni, na ulicy, w domu, z przyjaciółmi, w pracy, wobec tych, którzy są łobuzami: «Co zrobiłby Chrystus na moim miejscu?». Kiedy idziecie na zabawę, uprawiacie sport albo idziecie na stadion: «Co zrobiłby Chrystus na moim miejscu?» To password, to impuls, aby rozpalić serce, wiarę, iskrę w oczach. To znaczy być protagonistami historii” – stwierdził Papież.

pp/rv

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama