We Francji nie milkną echa wczorajszego zabójstwa o. Maire przez imigranta, który wcześniej podpalił kościół w Nantes. Przerażające jest to, że udzielona pomoc zamiast wdzięczności rodzi w sercu takiego człowieka agresję.
„Wszyscy wierni diecezji Rouen łączą się w smutku z rodziną zamordowanego we Francji o. Oliviera Maire, z jego współbraćmi ze wspólnoty montfortiańskiej oraz z diecezją Luçon” – napisał w komunikacie biskup Dominique Lebrun. Zwraca on uwagę, że każdego dnia chrześcijanin wypowiada słowa modlitwy: „Ojcze nasz… zbaw nas ode złego”. Te słowa pozwalają odzyskać nadzieję w braterstwo, którego Bóg pragnie dla wszystkich ludzi.
Hieracha podkreślił, że człowiek wierzący w Chrystusa wraz ze wszystkimi ludźmi dobrej woli pragnie walczyć z przemocą wokół siebie i w sobie. Jego bronią pozostaje sprawiedliwość, pokój i przebaczenie.
Głos po zabójstwie zabrała również dominikanka, s. Véronique Margron, przewodnicząca Konferencji zakonnic i zakonników we Francji, która powiedziała o przerażeniu, jakie budzi się w niej myśl, że człowiek pokoju zostaje mordowany w imię gościnności. Montfortianie udzielili schronienia człowiekowi, który posiadał poważne problemy psychiczne. Oprócz grozy pojawia się niezrozumienie i poczucie bezsilności. Zakonnicy przyjmując go pod swój dach kierowali się ewangeliczną troską.
„W tym wydarzeniu odnajdujemy coś związanego z tajemnicą paschalną. W takich chwilach trudno jest zachować zdrowy rozsądek. Musimy również pamiętać, że cnota gościnności jest największą i pierwszą z cnót biblijnych; nie ma wyższej cnoty w całym Starym Testamencie. Jezus nie powie niczego innego. To nie znaczy, że jesteśmy grupą naiwniaków, że ojcowie Montfortianie i ojciec Olivier Maire byli naiwni, to znaczy, jak sądzę, że zrobili to świadomie, korzystając z rad i że nikt im nie powiedział, że ten człowiek może być bardzo niebezpieczny – zauważyła s. Margron. – Czy kiedykolwiek dowiemy się, czy eksperci psychologiczni zawiedli? Na razie to, co jest potrzebne nam, nie tylko zakonnikom, ale wszystkim chrześcijanom i mam nadzieję, że nie tylko, to przede wszystkim wspomnienie, wyrażenie naszego ogromnego smutku i dzielenie go z braćmi, którzy z nim żyli, z jego rodzicami i krewnymi, z całą rodziną montfortiańską.“
Do zabójstwa o. Maire'a doszło wczoraj w Saint-Laurent-sur-Sèvres na terenie diecezji Luçon. W tamtejszej bazylice znajduje się grób założyciela zgromadzenia, św. Ludwika Marii Grignona de Montfort. Sprawca morderstwa sam zgłosił się na policję i przyznał się do winy. Okazał się nim 40-letni Rwandyjczyk Emmanuel Abayisenga, ten sam, który jest oskarżony o podpalenie katedry w Nantes 18 lipca 2020 roku. Przebywał on kilka miesięcy w areszcie, ale w czerwcu br. został zwolniony, pozostając pod kontrolą sądu, w oczekiwaniu na proces, który ma się odbyć w 2022 roku. Dachu nad głową użyczyła mu wspólnota montfortanów w Wandei.