Luterański duchowny Lars Gårdfeldt odmawia błogosławienia ślubów, powołując się na klauzulę sumienia. „Fakt, że narzeczeni są płci przeciwnej, uznał za wystarczającą przeszkodę uniemożliwiającą mu pobłogosławienie takiego związku” – pisze Grzegorz Górny (wPolityce.pl).
Jak przypomina dziennikarz, od 2009 roku w szwedzkich kościołach luterańskich można zawierać małżeństwa jednopłciowe. Pastorzy mogą jednak odmówić udzielania takiego ślubu.
„Część duchownych rzeczywiście korzysta w takich przypadkach z klauzuli sumienia. Gårdfeldt postanowił zaprotestować przeciw temu, stąd jego decyzja” – pisze G. Górny.
Opisuje też inne wydarzenie – tym razem z Norwegii. Zorganizowano tam „quasi-sakramentalną uroczystość, będącą czymś na kształt korektury chrztu”. Chodziło o 49-latka, który oficjalnie zmienił płeć na żeńską i wybrał sobie nowe imię. Wszystko zostało odnotowane w dokumentach, poza parafialną kartoteką. Tam nadal widniało imię nadane mu podczas chrztu.
„Wychodząc naprzeciw życzeniom transseksualisty pastor Ovesen opracował więc kościelny ryt zmiany imienia chrzcielnego, a tym samym zmiany płci” – pisze Grzegorz Górny. „Pastor ma nadzieję, że wymyślony przez niego obrzęd rozpowszechni się wśród luteran. Ciekawe, czy jeżeli do tego nie dojdzie, zacznie on, powołując się na klauzulę sumienia, odmawiać chrztu dzieciom zgodnie z ich płcią biologiczną?” – puentuje swój tekst.
Źródło: wPolityce.pl