Początek negocjacji w sprawie wojny w Tigraj

Premier Etiopii zapowiedział utworzenie komisji, której zadaniem będzie doprowadzenie do negocjacji w sprawie zakończenia wojny w regionie Tigraj. To przebłysk nadziei w trwającym już ponad półtora roku krwawym konflikcie, który spowodował klęskę głodu i doprowadził do śmierci tysięcy osób. W wyniku eskalacji działań zbrojnych 2 mln Etiopczyków musiało opuścić swoje domy, a ponad 9 mln wciąż potrzebuje pomocy humanitarnej. Kryzys potęguje susza, brak dostępu do opieki zdrowotnej i wody pitnej.

Na czele powołanej przez rząd komisji stanie minister spraw zagranicznych Etiopii, który szczegółowo określi warunki przyszłych negocjacji. To znaczący krok na drodze do pokoju, ponieważ Abiy Ahmed po raz pierwszy wspomniał o możliwości dialogu z grupą, którą uważa za rebeliantów i separatystów. To właśnie przeciwko nim 19 miesięcy temu rząd federalny rozpoczął ofensywę, która przekształciła się w brutalną wojnę domową.

Decyzja o powołaniu specjalnej komisji została podjęta po ogłoszeniu w marcu przez rząd „bezterminowego rozejmu humanitarnego”, co umożliwiło dostarczenie do Tigraj niezbędnego wsparcia. „Mimo, że konwoje docierają do najbardziej potrzebujących, to sytuacja miejscowej ludności nadal jest tragiczna” – uważa przedstawiciel Unicef w tym afrykańskim kraju, Gianfranco Rotigliano.

„Największe zagrożenie ta sytuacja stwarza dla ludności cywilnej, zwłaszcza dla najmłodszych. W tym roku liczba niedożywionych dzieci, które zarejestrowaliśmy, już teraz jest czterokrotnie wyższa niż w roku ubiegłym. Niezwykle wysoka jest też śmiertelność pacjentów i sięga 20 proc. Tylko w ciągu ostatnich ośmiu tygodni zmarło 35 dzieci, z czego większość w ciągu pierwszych 48 godzin od przyjęcia do szpitala. Najgorzej jest na północy kraju, gdzie wiele osób nie ma dostępu do opieki zdrowotnej, żywności i wody pitnej – mówi Gianfranco Rotigliano. – Pomimo docierającej pomocy jest źle, ponieważ część zasobów pochłonął konflikt na Ukrainie. Wsparcie, które dociera, to kropla w morzu potrzeb, konieczna jest akcja humanitarna na wielką skalę, wówczas istnieje szansa na uratowanie tych ludzi. Tysiące osób walczy o przetrwanie nie tylko na terenach najbardziej dotkniętych konfliktem, ale także w innych częściach Etiopii, gdzie głód spowodowany jest głównie suszą. Potrzebujemy nie tylko dostaw najbardziej potrzebnych produktów, ale i nasion, by zapewnić Etiopczykom zbiory podczas kolejnego sezonu rolniczego.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama