Franciszek na pogrzebie papieża seniora: Benedykcie, niech twoja radość będzie doskonała!

Benedykcie, wierny przyjacielu Oblubieńca, niech twoja radość będzie doskonała, gdy będziesz słyszał ostatecznie i na zawsze Jego głos! – tymi słowy Franciszek zakończył swe kazanie podczas Mszy św. pogrzebowej na Placu św. Piotra za duszę śp. papieża seniora. Dodał, że jak kobiety z Ewangelii przy grobie Jezusa, „jesteśmy tutaj z wonnościami wdzięczności i namaszczeniem nadziei”, aby „jeszcze raz okazać” miłość Benedyktowi XVI.

Swe rozważania papież oparł na słowach, jakie umierający Jezus wypowiedział na krzyżu: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23, 46). Podkreślił, że były one jakby „Jego ostatnim tchnieniem”, potwierdzającym to, „co charakteryzowało całe Jego życie: nieustanne powierzanie się w ręce Jego Ojca”. Były to „ręce przebaczenia i współczucia, uzdrowienia i miłosierdzia, namaszczenia i błogosławieństwa, które skłoniły Go, by oddał się również w ręce swoich braci”. Te „zranione ręce wychodzą na spotkanie i nie przestają się ofiarowywać, abyśmy poznali miłość, jaką Bóg ma ku nam” – powiedział Franciszek.

Zwrócił uwagę, że słowa te „są również zaproszeniem i programem życia, który inspiruje i chce kształtować jak garncarz serce pasterza aż do wzbudzenia w nim tych samych uczuć, jakie żywił Jezus Chrystus”. Oznaczają „wdzięczne oddanie się na służbę Panu i Jego Ludowi, które rodzi się z przyjęcia całkowicie darmowego daru” – mówił dalej Ojciec Święty. Zauważył, że te ostatnie słowa Ukrzyżowanego wskazują na pozostawanie i trwanie w rękach Boga oraz na oddanie Mu własnych rąk. „Jest to wyrozumiałość Boga i Jego bliskość zdolna do oddania się w kruche ręce uczniów, aby nakarmić swój lud” – zaznaczył papież.

Franciszek na pogrzebie papieża seniora: Benedykcie, niech twoja radość będzie doskonała!   Vatican News, screenshot, youtube.com

Wspomniał o modlitewnym oddaniu się, które kształtuje się i doskonali w milczeniu między – z jednej strony – rozdrożami i sprzecznościami, z którymi musi się zmierzyć pasterz, a ufnym zaproszeniem do prowadzenia trzody z drugiej strony. Wskazał też na oddanie się w żarliwym dążeniu do przekazywania piękna i radości Ewangelii.

Zauważył, że „my również, mocno przywiązani do ostatnich słów Pana i do świadectwa, które naznaczyło Jego życie, chcemy jako wspólnota kościelna pójść Jego śladami i powierzyć naszego brata w ręce Ojca: niech Jego miłosierne ręce znajdą jego lampę zapaloną olejem Ewangelii, którą rozkrzewiał i której był świadkiem podczas swego życia”.

Franciszek przywołał też słowa św. Grzegorza Wielkiego, który zapraszał i zachęcał do duchowego towarzyszenia mu. Była to świadomość Pasterza, że nie może udźwignąć sam tego brzemienia i dlatego umie zdać się na modlitwę i na troskę o powierzony mu lud. To właśnie wierny Lud Boży, który zgromadzony, towarzyszy i powierza życie tego, który był jego pasterzem.

„Jak kobiety z Ewangelii przy grobie – mówił papież – jesteśmy tutaj z wonnościami wdzięczności i namaszczeniem nadziei, aby jeszcze raz okazać mu miłość, która nie ginie; chcemy to uczynić z tym samym namaszczeniem, mądrością, łagodnością i oddaniem, jakimi potrafił obdarowywać przez lata. Chcemy wspólnie powiedzieć: «Ojcze, w Twoje ręce powierzamy jego ducha»”.

„Benedykcie, wierny przyjacielu Oblubieńca, niech twoja radość będzie doskonała w ostatecznym słuchaniu i na zawsze Jego głosu!” – zakończył swą homilię papież Franciszek.

kg, st (KAI) / Watykan

Link: TRANSMISJA

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama