Pośród niewielkiego tłumu dziennikarzy i innych osób papież Franciszek opuścił szpital Gemelli o 8.45 rano na wózku inwalidzkim w towarzystwie dr Sergio Alfieriego, swojego chirurga.
„Będzie silniejszym Papieżem... nie przechodzi rekonwalescencji, już zaczął pracować. Poprosiliśmy go o trochę rekonwalescencji, ale jestem pewien, że posłucha nas trochę bardziej, ponieważ ma przed sobą ważne zobowiązania” – powiedział dziennikarzom dr Alfieri. Zaznaczył, że stan zdrowia Ojca Świętego jest znacznie lepszy, niż przed przyjęciem do szpitala.
Z kliniki Gemelli Franciszek udał się prosto do bazyliki Santa Maria Maggiore na swoją zwyczajową i umiłowaną chwilę modlitwy, aby podziękować Matce Bożej (Salus populi romani). Była to jego 108 wizyta w tym sanktuarium maryjnym.
Uśmiechnięty Ojciec Święty udzielił dziennikarzom krótkich odpowiedzi na kilka pytań. Pytany, jak się czuje odpowiedział: Wciąż żyję. W odniesieniu do niedawnej katastrofy statku na Morzu Egejskim, podkreślił swoje ubolewanie i smutek.