Dziś rozstrzygnięcia w polskiej grupie. O 18:00 gramy z Austrią

W tej chwili sytuacja w grupie układa się tak, jak można się było spodziewać: po trzy punkty mają faworyci – Holandia i Francja, bez punktów jesteśmy my i Austriacy. O godz. 23:00 wiele – jeśli nie wszystko – będzie już jasne.

Pomimo przegranej 1:2, nastroje kibiców po pierwszym meczu były niezłe. Polacy na tle faworyzowanych Holendrów prezentowali się dobrze. Na boisku nie widać było braku kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego. Jednak sytuacja nie jest łatwa. Po pierwszej rundzie kadra Michała Probierza pozostaje bez punktu. Z matematycznego punktu widzenia, nawet przegrana z Austrią nie musi oznaczać pożegnania z turniejem (o ile Holandia nie zremisuje z Francją, w takim układzie nasza porażka to koniec marzeń), ale szanse na awans byłyby minimalne. Remis niewiele by dawał. Wygrana oznacza, że pozostajemy w grze, ale wszystko rozstrzygnie się w spotkaniu z wicemistrzami świata, Francuzami.

Austria to najsłabszy z naszych rywali, ale nie oznacza to, że drużyna prowadzona przez Ralfa Rangnicka jest słaba. W meczu towarzyskim przez Euro Austriacy rozbili Turcję aż 6:1. Z kolei podczas turnieju przegrali z Francją 0:1 po samobójczym golu Maximiliana Wöbera. Nie było jednak widać różnicy klas między drużynami, choć gdyby Francuzi nie marnowali okazji, wynik byłby wyższy.

W tej chwili sytuacja w grupie układa się tak, jak można się było spodziewać: po trzy punkty mają faworyci – Holandia i Francja, bez punktów jesteśmy my i Austriacy. O godz. 23:00 wiele – jeśli nie wszystko – będzie już jasne. Trener Probierz dopiero dziś poda skład, który o 19:00 wybiegnie na boisko. Zapewnia, że wszyscy zawodnicy są zdolni do gry.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama