Julia Szeremeta będzie walczyć o olimpijskie złoto! W finale zmierzy się z pięściarką, której płeć jest kwestionowana

Julia Szeremeta awansowała do finału bokserskiej kat. 57 kg i zapewniła sobie co najmniej srebrny medal igrzysk w Paryżu. W sobotnim finale rywalką Szeremety będzie Tajwanka Yu Ting Lin, która w zeszłym roku usunięta z mistrzostw świata, ponieważ związek bokserski uznał ją za mężczyznę.

W środowym półfinale Julia Szeremeta pokonała na punkty 4-1 (28:29, 29:28, 29:28, 29:28, 29:28) Filipinkę Nesthy Petecio.

To pierwszy olimpijski finał polskiego boksu od 1980 roku, kiedy srebro w Moskwie w wadze półciężkiej zdobył Paweł Skrzecz.

Rywalką Szeremety w półfinale była wicemistrzyni olimpijska z Tokio, dwukrotna medalistka mistrzostw świata (srebro 2014, złoto 2019). Sceneria dla rywalizacji bokserskiej była nietypowa – obiekty Rolanda Garrosa, które przyzwyczaiły kibiców do gry najlepszych tenisistów świata.

Pierwsza runda, podobnie jak pozostałe, była wyrównana. Polka dobrze wyczuwała dystans, zadając celne ciosy. Rywalka też nie pozostawała dłużna. Starcie sędziowie jednogłośnie zapisali jednak na korzyść Petecio. Zawodniczka Paco Lublin nie była jeszcze w takiej sytuacji w trakcie paryskiego turnieju, gdy musiała odrabiać straty.

W drugim starciu zawodniczki były bardziej oszczędne w wyprowadzaniu ciosów. Szeremeta zanotowała świetną końcówkę. Na czterech kartach arbitrów punktowych wygrała, czym wyrównała stan rywalizacji. Tylko u jednego Filipinka prowadziła dwoma punkami. Ostatnia runda zdecydowanie należała do Polki, która zwyciężyła całą walkę 4-1.

„Bank dopiero rozbiję po finale – powiedziała Polka po zwycięskim pojedynku dziennikarzowi TVP Sport. – To była najtrudniejsza walka w mojej karierze. Muzyczka, świetni kibice, piękna arena wypełniona po brzegi, to mnie bardzo niosło”.

Szeremeta przyznała, że po każdej rundzie na bieżąco znała werdykty sędziów. Po drugim starciu dołożyła trochę więcej akcji, aby być aktywniejszą. „Dalej się świetnie bawiłam” – dodała.

„Jeszcze nie dotarło do mnie, że już jestem srebrną medalistką. Chyba dopiero po finale to się stanie. Nie myślałam jeszcze o walce z Tajwanką. Wiem tylko, że moja ręka powędruje do góry” – podsumowała.

28-letnia Lin jest dwukrotną złotą medalistką mistrzostw świata (2018, 2022). Podobnie jak Algierka Imane Khelif nie została dopuszczone do zawodów w New Delhi, które w zeszłym roku było gospodarzem mistrzostw świata. Organizatorem imprezy była Międzynarodowa Federacja Bokserska (IBA), które jest skonfliktowana z MKOl i została odsunięta od turnieju olimpijskiego.

„Na podstawie badań DNA zidentyfikowaliśmy szereg sportowców, którzy próbowali oszukać, udając kobiety. Wyniki badań wykazały, że mają chromosomy XY. Tacy sportowcy zostali wykluczeni z zawodów” – mówił wówczas prezydent IBA Umar Kremlow.

Testy płci przeprowadzone przez Międzynarodową Federację Boksu (IBA), które w ubiegłym roku doprowadziły do dyskwalifikacji dwóch pięściarek, były bezprawne i brakowało im wiarygodności – oświadczył MKOl.

Źródło: PAP

Logo PAPZamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama