Sekretarz zdrowia USA, Robert F. Kennedy Jr. powiedział w jednym z najnowszych wywiadów, że prezydent Donald Trump chce rozpocząć badania nad pigułkami poronnymi pod kątem ich wpływy na bezpieczeństwo i zdrowie. Leki aborcyjne są przyczyną wielu zgonów i powikłań u kobiet.
Kennedy podkreślił, że pigułki aborcyjne są przyczyną śmierci wielu kobiet, które je zażyły lub mają z ich powodu liczne powikłania.
„Prezydent Trump rozważa kompleksowy przegląd pigułek poronnych, biorąc pod uwagę doniesienia o dziesiątkach kobiet, które zmarły i tysiącach, które doznały niepożądanych skutków” – wyjaśnił.
Działanie pigułki obejmuje zazwyczaj dwa leki: mifepriston i mizoprostol. Mifepriston jest przyjmowany jako pierwszy, aby zagłodzić nienarodzone dziecko na śmierć, a następnie mizoprostol w celu wywołania skurczów macicy i wydalenia ciała martwego dziecka.
Według amerykańskiej Agencji Żywności i Leków od 2018 r. odnotowano 24 zgony wśród kobiet przyjmujących tabletki na bazie mifepristonu od czasu jego zatwierdzenia w 2000 roku. Ponadto odnotowano zdarzenia niepożądane, w tym hospitalizacje, infekcje i krwawienia. Liczby te są jeszcze wyższe, ponieważ amerykańska agencja pod rządami Obamy przestała liczyć zgony i działania niepożądane – podaje portal lifenews.com.
„Gdyby prezydent Trump zainicjował badania nad pigułkami aborcyjnymi, mogłoby to doprowadzić do ponownej oceny ich bezpieczeństwa i statusu regulacyjnego. FDA (Food and Drug Administration – red.) mogłaby albo całkowicie zakazać stosowania pigułek aborcyjnych, albo, co bardziej prawdopodobne, umieścić na nich rygorystyczne ostrzeżenia i potencjalnie ograniczyć ich sprzedaż i dostępność – co uratowałoby życie dzieci i kobiet” – czytamy na łamach portalu pro-life.
Jak donosi portal – badania wskazują, że ryzyko związane ze stosowaniem środka aborcyjnego jest bardziej powszechne niż często twierdzą aktywiści aborcyjni, a nawet jedna na 17 kobiet wymaga leczenia szpitalnego. „Niedawne badanie przeprowadzone przez Charlotte Lozier Institute wykazało, że odsetek wizyt na pogotowiu związanych z aborcją wśród kobiet przyjmujących ten środek wzrósł o ponad 500 procent w latach 2002-2015” – czytamy.
Portal krytykuje także „lekkomyślną politykę Bidena”, który zezwolił sprzedawcom detalicznym na sprzedaż niebezpiecznych chemicznych środków poronnych. „Ta lekkomyślna polityka była możliwa dzięki administracji Bidena, która dąży do przekształcenia każdej apteki i urzędu pocztowego w Ameryce w centrum aborcyjne w imię chciwości przemysłu aborcyjnego” – powiedziała Katie Daniel, dyrektor ds. polityki stanowej SBA Pro-Life America.
„Prawda o tabletkach aborcyjnych jest ujawniana i mamy nadzieję, że FDA zostanie w końcu pociągnięta do odpowiedzialności za brak ochrony Amerykanów” – dodaje.
Źródło: lifenews.com