reklama

Duża rodzina to najcenniejszy kapitał społeczny. Europa wymrze, jeśli tego nie zrozumie

Koszty stałe, koszty transportu, koszty mieszkaniowe, droga żywność – to wszystko spędza sen z powiek wielu polskich rodzin. Nie jest to jednak tylko nasz problem. Większość krajów europejskich nie dostrzega, że rodzina to najcenniejszy kapitał społeczny i nie ma pomysłu, jak realnie wspierać rodziny. Jeśli takie nastawienie nie ulegnie zmianie w najbliższej przyszłości, Europę czeka zapaść.

Maciej Górnicki

dodane 14.03.2025 14:34

Powszechnie przyjmowane współczynniki ekonomiczne, takie jak PKB czy współczynnik Giniego, nie pokazują tego, co najbardziej trapi Europę. Patrząc na pozornie wysoki produkt krajowy brutto, stosunkowo niewielkie rozwarstwienie społeczne łatwo stracić z pola widzenia rzeczywistość konkretnych rodzin. A, choć poszczególne kraje europejskie różnią się pod względem statystycznej zamożności, problemy rodzin są zastanawiająco podobne.

Życie jest drogie. Szczególnie drogie dla rodzin wielodzietnych. Działające w wielu krajach europejskich organizacje starają się przełamać ten trend i uświadamiać władzom, jak ważna jest polityka prorodzinna. Niestety ich starania to często syzyfowa praca. Często jest to borykanie się z bezdusznością państwowych urzędników oraz instytucji finansowych, które niechętnie udzielają kredytu po przeliczeniu dochodu na członka rodziny.

Jedną z takich organizacji jest Europejska Konfederacja Dużych Rodzin (ELFAC), która pokazuje, że przyszłość Europy leży w rodzinach z wieloma dziećmi.

„Duża rodzina jest zasobem dla społeczeństwa. Chcemy uświadomić ludziom, że są one wartością, a nie ciężarem” - mówi Regina Maroncelli, która jest wiceprezesem ELFAC.

Założona w 2004 roku organizacja reprezentuje obecnie 9 milionów rodzin. W rodzinach tych żyje jedna czwarta wszystkich dzieci na kontynencie. ELFAC współpracuje również z co najmniej jedną organizacją krajową w co najmniej 22 krajach UE.

Rodzina określana jest jako wielodzietna, jeśli ma co najmniej troje dzieci, zgodnie z definicją na stronie internetowej ELFAC. Maroncelli uważa, że posiadanie dużej rodziny to zdecydowany plus. Wielodzietne gospodarstwa domowe istniały zawsze, ale dziś szczególnie mocno doświadczają braku wsparcia ze strony władz i społeczeństwa.

Problemy podatkowe

Wiele rządów UE nie dostrzega wartości posiadania wielodzietnych rodzin, które są postrzegane jako obciążenie. Maroncelli wyjaśnia, że w wielu krajach UE gospodarstwa domowe z kilkorgiem dzieci nie mogą korzystać z istotnych ulg podatkowych.

We Włoszech, skąd pochodzi Maroncelli, krajowy system punktów podatkowych (znany jako ISE) pozwala na zgłoszenie tylko określonej liczby dzieci.

Zauważa, że „uniwersalny czek” (assegno unico) różni się w zależności od liczby dzieci. Świadczenia i odliczenia są przyznawane na podstawie ogólnego majątku rodziny i są obliczane co roku za pomocą specjalnego narzędzia o nazwie ISEE. Pomimo swojej złożoności, mówi Maroncelli, ISEE nie pomaga rodzinom wielodzietnym.

Włoska organizacja krajowa Associazione Nazionale Famiglie Numerose (ANFN), członek ELFAC, zwróciła się do włoskiego rządu o zmianę istniejącego systemu.

Wyzwania mieszkaniowe

Znalezienie w miarę niedrogiego mieszkania do wynajęcia lub kupna jest problemem zarówno w krajach zasobniejszych, jak i biedniejszych. Problem ten dotyczy bogatej Szwajcarii i uboższej Hiszpanii. Käthi Kaufmann, która jest prezesem szwajcarskiej organizacji IG Familie 3plus wspierającej rodziny wielodzietne mówi wprost: znalezienie domu lub mieszkania z czterema lub więcej pokojami jest często finansowo niemożliwe dla mieszkańców tego kraju.

Większość rodzin w Szwajcarii wynajmuje mieszkania zamiast je kupować. Obecne ceny mieszkań sprawiły, że zakup domu stał się nieosiągalny nawet dla małżeństw z jednym lub dwójką dzieci, nie mówiąc już o rodzinach wielodzietnych, mówi Kaufmann-Eggler. Osobiście zna rodzinę, która chciała znaleźć większy dom do wynajęcia, ponieważ spodziewała się siódmego dziecka. Dom, który obecnie wynajmują, ma 4 sypialnie, a za swoje obecne zakwaterowanie płacą prawie 3000 franków szwajcarskich miesięcznie.

„Kupno dużego domu za mniej niż milion franków szwajcarskich jest trudne. Jeśli znajdziesz dom za mniej, to masz szczęście”.

Transport publiczny

Wiele dużych rodzin korzysta również z transportu publicznego. Problemem są zarówno same koszty transportu, jak i wysokie ceny mieszkań w miejscach dobrze skomunikowanych. Ewentualne tańsze zakwaterowanie można znaleźć tylko na obszarach wiejskich, ale oznacza to często wykluczenie edukacyjne i kulturowe

W ostatnich dwóch latach w górę poszybowały ceny samochodów. Dla rodziny wielodzietnej, która potrzebuje często furgonetki lub dwóch aut zakup nowego pojazdu stał się obecnie praktycznie nieosiągalny. A auta z drugiej ręki wykupywane są „na pniu”. Kaufmann-Eggler wspomina historię, gdy organizacja opublikowała ogłoszenie o sprzedaży siedmioosobowego vana. Ponad pięćdziesiąt osób z ich grupy odpowiedziało w ciągu pierwszej godziny.

Potrzeba reformy

W Niemczech, podobnie jak w Szwajcarii, przystępne cenowo mieszkania są nieosiągalnym marzeniem. Ponadto, według Laury Schlichting, która jest dyrektorem prasowym organizacji rodzin wielodzietnych Verband kinderreicher Familien Deutschland, pilnej reformy wymaga zasiłek rodzicielski. Przykładowo, obecna kwota świadczenia związanego z urlopem rodzicielskim wynosi 300 euro na jedno dziecko. Kwota ta pozostaje niezmieniona od 2007 roku! Według raportu I am Expat, gospodarstwa domowe z dwójką lub większą liczbą dzieci mogą otrzymać miesięczny bonus w wysokości 10% lub 75 euro dodatkowo. To jednak nie wystarczy na pokrycie wysokich kosztów życia. Na tym tle polski program 500 plus (obecnie Rodzina 800 plus) jawi się wyjątkowo dobrze.

System niemieckich zasiłków rodzicielskich nie uwzględnia również osób z trójką lub większą liczbą dzieci. Ten czynnik naraża rodziny na ubóstwo i niewystarczające wsparcie finansowe.

„Wychowywanie jednego dziecka w porównaniu z czwórką wiąże się z zupełnie innymi obciążeniami finansowymi. Poprzedni system uwzględniał to, ale został usunięty bez korekty inflacyjnej dla trzeciego i kolejnych dzieci. Zamiast tego świadczenia na pierwsze i drugie dziecko zostały podniesione do poziomu świadczeń na trzecie dziecko. Był to cios dla rodzin wielodzietnych, ponieważ ich dodatkowe (inflacyjne) koszty zostały zignorowane” – mówi Schlichting.

Konferencja ELFAC w Krakowie

ELFAC zapewnia zasoby i wsparcie przez cały rok, organizuje jednak także coroczną konferencję, koncentrującą się na wypracowaniu dobrych praktyk i zasad wspierania dużych rodzin. Tegoroczna konferencja odbędzie się w dniach 20-21 marca, a jej gospodarzem będzie Kraków. Obejmie ona również kilka tematów, w tym to, w jaki sposób rodziny wielodzietne mogą korzystać z terenów zielonych. Wybór Krakowa związany jest z dostrzeżeniem przez organizację tego miasta jako pozytywnego przykładu w tej kwestii.

Wartość dla społeczeństwa

Ideologie lewicowe, którym hołdują europejskie elity, usiłują ukazywać wielodzietność jako wyzwanie dla środowiska. Maroncelli z całym przekonaniem udowadnia, że to nieprawda. Według niej to właśnie rodziny wielodzietne optymalnie wykorzystują zasoby naturalne, a przede wszystkim – wnoszą pozytywny wkład w społeczeństwo. To, co przynosi ewidentną szkodę, to rodziny rozbite, mieszkające w oddzielnych domach, nie korzystające ze wspólnych dóbr.

Kaufmann-Eggler podkreśla natomiast, że należy zrobić więcej, aby zachęcić mamy do pozostania w domu (zwłaszcza przez pierwsze kilka lat), jeśli chodzi o wychowywanie rodziny. Mówi, że kiedy ona sama została w domu, by wychowywać swoje dzieci, wielu wytykało ją palcami, mówiąc „że też stać ją na taki luksus”. Obecność w domu matki, która wychowuje dzieci i opiekuje się nimi, to żaden luksus, ale inwestycja w przyszłość tych dzieci. Poza tym nawet w krótkiej perspektywie wydatki na opiekę dzienną trójki lub więcej dzieci mogą pochłonąć cały zarobek, który wniosłaby do gospodarstwa domowego kobieta.

Demografia: to już nie kryzys, ale zapaść

Schlichting z Niemiec podkreśla, że kraj potrzebuje wielodzietnych rodzin, aby walczyć z samotnością i trwającym problemem demograficznym. Obecne wskaźniki dzietności wynoszą średnio około 1,31 dziecka na kobietę. W Polsce są one jeszcze niższe – zaledwie 1,26.

„Rodziny wielodzietne odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu stabilnego społeczeństwa. Potrzebują one jednak lepszego wsparcia – finansowego, społecznego i w zakresie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Jeśli polityka poprawi warunki zewnętrzne, więcej rodzin może czuć się zachęconych do posiadania (większej liczby) dzieci”.

Również Maroncelli mówi, że należy zrobić więcej, aby zapewnić zrównoważoną przyszłość dla rodzin wielodzietnych. Konieczne jest również uświadomienie ludziom, że posiadanie dużej rodziny to społeczna normalność, a nie kaprys, luksus, czy nieodpowiedzialność. Potrzeba więc działania na dwóch frontach: politycznym, aby władze podjęły rzeczywiste działania na rzecz rodzin oraz społecznym, aby zdjąć z rodzin wielodzietnych niezasłużone odium.

Źródło: CNE, ELFAC

1 / 1

reklama